andrzej111 andrzej111
1048
BLOG

Ambasadorki ze składu porcelany. Aktualizacja

andrzej111 andrzej111 Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

image

Co łączy byłą ambasador Izraela Annę Azari z obecną ambasador USA  Georgette Mosbacher? Podobny sposób sprawowania funkcji, który przypomina zachowanie słonia w składzie porcelany.

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher wysłała do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym stanowczo sprzeciwia się atakom na dziennikarzy TVN - wynika z informacji "Do Rzeczy". W kancelarii premiera list odebrano ze zdumieniem. Sprawa dotyczy tzw. urodzin Hitlera. TVN ujawnił imprezę polskich neonazistów. W ostatnich tygodniach politycy PiS m.in. Beata Mazurek, Joachim Brudziński czy Zbigniew Ziobro sugerowali, że reportaż był "ustawką" zorganizowaną przez krytyczną wobec rządu stację. Do mediów wyciekły zdjęcia operatora TVN wykonującego gest nazistowskiego pozdrowienia (razem z dziennikarką TVN przeniknęli do środowiska neonazistów). Sprawą zainteresowała się prokuratura.

"Wygląda na to, że była to ohydna, odrażająca i dewastującą wizerunek Polski w świecie prowokacja. Co na to właściciele TVN?" - pytał na Twitterze minister Brudziński. Oburzona Georgette Mosbacher napisała do premiera list, w którym nazywa ten komentarz "niesłychanym". W ocenie ambasador USA atakowanie dziennikarzy za reportaż wcieleniowy to atak na wolne media. Ambasador USA skrytykowała władze za publiczne podważanie wiarygodności reportażu i "niezależnych dziennikarzy".

"Mosbacher poucza, co wolno, a czego nie wolno mówić ministrom polskiego rządu w sprawie stacji TVN należącej do amerykańskiej firmy Discovery Communications" - relacjonuje dziennikarz "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski. W kancelarii premiera list Mosbacher został odebrany jako "arogancki" i wywołał zdumienie. Tygodnik ujawnił także, iż spotkanie z ambasador USA odwołał wicepremier Jarosław Gowin po tym, jak Mosbacher na spotkaniu z posłami przestrzegała przed zakusami na wolne media.

Szykuje się niezły skandal dyplomatyczny. Ciekawe czy pani ambasador wie do końca kogo broni i czy znane są jej fake newsy tej stacji na temat jej szefa Donalda Trumpa?

P.S.

Zdaje się, że jest taka procedura, jak wezwanie ambasadora na dywanik celem wyjaśnienia niejasności i premier Morawiecki powinien jak najszybciej i zdecydowanie z niej skorzystać niezależnie od tego kogo dotyczy, aby nie narażać się na podobne  akty w przyszłości. Na pewno ujmy, ani problemów mu to nie przysporzy, przemilczanie sprawy, jak najbardziej.

Zakładam, że to nie samowolna akcja niedoświadczonej pani ambasador, tylko raczej reakcja na spazmy i lamenty TVNu donoszącego uprzejmie, jak to niegodziwie w Polsce traktują amerykańskie biznesy. Być może TVN czuje pismo nosem i wie, że z tym przedstawieniem przesadził i możliwe są nieprzyjemne konsekwencje, więc postanowił wykonać ruch wyprzedzający. Pamiętam, jak wcześniej na podobnej zasadzie straszyli wszystkie redakcje wątpiące w prawdziwość materiału, głosząc, że  puszczą ich z torbami i w sądzie udowodnią, że to nie oni zapłacili za ustawkę 20 tysięcy złotych. Problem w tym, że tak akurat nikt nie pisał, zarzuty były inne i do nich akurat się nie odnosili. Widać tam strach, który potwierdza, że to była ordynarna ustawka, więc działania powinny być konsekwentne i powinni ponieść za to dotkliwą karę.

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka