
Prezydent i prezydentowa poszli do podrzędnej garkuchni, co nie najlepiej świadczy o ich gustach, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że Katarzyna Kulerska spełnia wszystkie wymogi „psychofanki”, ale to dosłownie wszystkie i nikt nie miał prawa zakładać, że jej intencje są niewinne. Prawdopodobieństwo że Katarzyna Kulerska mogła utracić kontrolę nad sobą jest więcej niż wysokie, wystarczy obejrzeć zadymy z jej udziałem. Nikt przez moment nie pomyślał i nie wykonał swoich obowiązków, jak należy. Ochrona zaliczyła pełną kompromitację, para prezydencka zachowała się na poziomie kapryśnych dzieci, a i wyobraźni też zabrakło. Katarzyna Kulerska, prywatnie córka wysoko postawionego polityka i skarbnika PO, to znana aktywistka KOD.
"Przygoda w KFC z marionetką ( p. Duda obecny "prezydent" ) . Ochrona nie dopuszczała ludzi z telefonami, jednak kiedyś chodziłam do szkoły gdzie p. Konhauser-Duda uczyła. Dzięki przywitaniu się z nią i poproszeniem o zdjęcie (miny mówią wczystko) udało mi się zapytać o Konstytucję."
— napisała na Facebooku Katarzyna Kulerska, która zaczepiła parę prezydencką.
Pierwsza dama zapytała, w którym miejscu konstytucja rzekomo jest łamana. I tu się pojawiły problemy dla sympatyczki KOD-u. Zresztą jak wielu jej podobnych - protestują na rozmaitych marszach, ale gdy zapytać, na co się nie zgadzają, konkretnej odpowiedzi brak.
Co niektórzy nawet nie zauważają, kiedy przekraczają granicę śmieszności. A później zdziwienie, że są obiektem kpin.
Inne tematy w dziale Polityka