Wy, drodzy działacze Nowoczesnej, którzy mieliście przynieść odnowę polskiej scenie politycznej? Czy naprawdę tą nową jakością ma być okupacja sali plenarnej? Czy nie macie nic do powiedzenia - na przykład wobec planu Morawieckiego? Tyle ponoć wśród Was ekonomistów i znawców gospodarki. Gdzie Wasze plany i strategie? Gdzie krytyka konkretnych postulatów i ustaw przygotowanych przez rząd? Gdzie wypunktowanie chaosu wokół przygotowania jednolitego podatku?
Wśród okupujących salę plenarną są tacy politycy jak Grzegorz Schetyna (były szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych) i Rafał Trzaskowski (główny doradca Ewy Kopacz ds. europejskich, minister spraw zagranicznych w gabinecie cieni PO). Czy ktoś z nich szepnął choćby słowo w sprawie Nord Stream 2, gazociągu OPAL, polskiej walki o niezależność energetyczną, przyjazdu amerykańskich wojsk czy choćby polskiej racji stanu wobec zmian w Unii Europejskiej? Jaki jest Wasz pomysł na politykę migracyjną UE?
Czy ktoś z byłych ministrów w rządzie Tuska (Kopacz), lub desygnowanych przez Schetynę do gabinetu cieni potrafił przedstawić w ostatnich tygodniach jakąś spójną wizję obszaru, jakim miałby się zajmować po ewentualnym objęciu władzy? Gdzie są Wasze projekty korekty ws. 500+, polityki społecznej, mieszkaniowej, demograficznej, gospodarczej? Czy naprawdę uważacie, że wystarczy negować wszystkie pomysły PiS i potępiać je w czambuł, by wyjść z twarzą i przekonać Polaków?
Kierownictwo Platformy - na czele z Grzegorzem Schetyną - musi wiedzieć, że przeciągający się w nieskończoność protest w ławach sejmowych nie służy tej partii. Poza kilkoma środowiskami w Warszawie i osobami pokroju Tomasza Lisa, czy naczelnych „Wyborczej”, albo „Polityki”, nie rozumie Was nikt. Nawet Wasi wyborcy nie wiedzą, po co tam siedzicie. Wasi zwolennicy wzruszają ramionami na Wasze apele o kończącej się demokracji i zamachu stanu, bo system Tuska był przecież o wiele, wiele bardziej opresyjny.
Po sensownej krytyce PiS potrafi się cofnąć; przykładów w ostatnich dniach było sporo. I to tutaj jest zadanie i miejsca dla opozycji. Ale Wy - z Waszą okupacją w Sejmie, krzykiem o końcu demokracji, blokowaniem wyjazdów posłów z Wiejskiej i bagatelizowaniem najważniejszych tematów - jesteście kompletnie nieprzydatni i niewiarygodni. Polska potrzebuje poważnej, merytorycznej i celnie punktującej opozycji, a nie oszołomskiej palikociarni, którą się stajecie.
Duże ambicje i frustracja po odsunięciu od władzy nie tłumaczą wszystkiego. Przemyślcie to, gdy będziecie wrzucać na Facebooka i Twittera filmiki z Sylwestra w Sejmie. Albo zmienicie sposób działania, albo po prostu zabrniecie w ślepy zaułek. O ile już tam nie jesteście. Posłowie w Sejmie są przecież w całkowitym potrzasku. Jak wyjdą to się ośmieszą. Z drugiej strony nikt nie wie, po co tam siedzą.
Powtarzam więc jeszcze raz pytanie tytułowe, spróbujcie wytłumaczyć w końcu Polakom po kiego czorta tam siedzicie, o ile sami wiecie.
http://wpolityce.pl/polityka/320937-krotki-list-do-okupujacych-sejm-polska-potrzebuje-sensownej-opozycji-a-nie-oszolomskiej-palikociarni-ktora-sie-stajecie?strona=1
Inne tematy w dziale Polityka