Coraz więcej osób jest zgorszonych uległą postawą PiS, coraz więcej dostrzega też strach we wszelkich poczynaniach. Zanosi się, że partia rządząca skutecznie przestraszona przez grupę hałaśliwych zadymiarzy, takich kiboli PO i Nowoczesnej, będzie rezygnować po kolei z zapowiedzi przedwyborczych.
Nie wiem na co czeka PiS, na cud, czy raczej na tragedię? Żaden cud zapewne się nie wydarzy, tragedia za to jest bardzo prawdopodobna.
Opozycja, która już straciła wszelkie wpływy, a także atuty, poczuła właśnie krew i może wbrew oczekiwaniom i wobec niewytłumaczalnie pobłażliwej postawy rządzących odnieść nieoczekiwane zwycięstwo.
Każde ustępstwo ze strony PiS obecnie będzie poczytane za jego słabość, dlatego nie rozumiem rozważań na temat spotkań w Sejmie na żądnie opozycji 12 grudnia, czy nawet powtórzeń głosowań w sprawie budżetu, czy ustawy dezubekizacyjnej. Sprawa jest zamknięta i zakończona, opozycja przegrała następny ruch i wie o tym doskonale, tym bardziej dawanie jej w tym momencie fory i paliwa do następnych zadym jest niezrozumiałe.
Tupetem nie mniejszym niż opozycja popisał się wczoraj we Wrocławiu bezczelny i zakłamany hipokryta, który był jeszcze niedawno premierem w Polsce. Człowiek, który w sytuacji protestów ulicznych kazał strzelać do protestujących z broni gładkolufowej, polewać ich wodą i traktować gazem, o innych środkach przymusu, represji i prowokacjach nie wspominam, za rządów którego inwigilacja obywateli i środowiska dziennikarskiego urosła do niespotykanych wprost rozmiarów pochylał się właśnie z fałszywą troską nad rzekomym upadkiem standardów w chwili obecnej.
Dziś dołożył do tego swoje pięć groszy orędownik ubecji, który w ostatnich wyborach "przejechał na pasach niepełnosprawną zakonnicę w ciąży" i też bezkarnie walił partię rządzącą po głowie. Jeśli PiS-owi zabraknie determinacji i sprytu to tą propagandową wojnę z zawodowymi kłamcami przegra.
Nie namawiam do stosowania sprawdzonej "demokracji według Tuska", czyli strzelania, polewania wodą, itp, ale zachęcam do bardziej zdecydowanej postawy Policji, jak chociażby spisywania i izolowania osób ewidentnie łamiących prawo, a to widać nawet w przekazach telewizyjnych, czy monitorowania stałych i etatowych zadymiarzy. Nie ma co się pieścić i oglądać, że nas pochwalą na Zachodzie za łagodność, bo to nigdy nie nastąpi.
Polacy, którzy was wybrali, a może obecnie i dużo więcej, jest za wami, więc nie pozwólcie zakrzyczeć się hałaśliwej mniejszości i skończcie z tą niezrozumiałą pobłażliwością, jeśli nie, uznamy że jesteście zwykłymi pierdołami i ta władza nigdy wam się nie należała.
P.S.
Jeśli tacy zagorzali zwolennicy PiS, jak ja, mają już dość tej "polityki miłości" , to aż boję się zapytać o opinię tych umiarkowanych.
Inne tematy w dziale Polityka