Nikt jeszcze w piątek rano nie wiedział co oznaczają słowa polityka PSL Eugeniusza Kłopotka, który powiedział: Znowu będzie wielka hucpa, walka, buczenie, krzyczenie i wyzywanie się.
Od początku mojej kariery parlamentarnej, od 18 lat, nie opuściłem żadnego spotkania opłatkowego. Wczoraj nie czułem wewnętrznej siły, żeby iść na opłatek i się dzielić. Wolałem się podzielić w ramach klubu i z kilkoma kolegami z PiS – — mówił Kłopotek. Pan zobaczy, co będzie. Znowu będzie wielka hucpa, walka, buczenie, krzyczenie i wyzywanie się. Obawiam się, że jeszcze w tej kadencji Sejmu może dojść do rękoczynów.
Nawet Kłopotek nie przewidział jednak, że do rękoczynów dojdzie tak wcześnie. Oto na zdjęciu poseł PO, od którego wszystko się zaczęło i który to skutecznie zaczął prowokować marszałka Kuchcińskiego. Jak właśnie się dowiadujemy już wczoraj doszło do pierwszych rękoczynów, a ich autorem jest właśnie poseł Szczerba, który znienacka zaatakował od tyłu posła Suskiego z PiS i przewrócił go na ziemię. Zajście zostało zarejestrowane przez posłankę Nowoczesnej Elżbietę Stępień, która prowadziła w internecie transmisję na żywo.
Wczoraj odbyła się nieudana próba puczu i obalenia legalnie wybranego rządu, czyli powtórka z "nocnej zmiany" z 1992 roku, kiedy to zaatakowano rząd Jana Olszewskiego. Jest coraz więcej dowodów na to, że ten "spontaniczny akt" był przygotowywany od rana i to w większości przez autorów tej pierwszej "nocnej zmiany". Ponieważ wcześniejsza próba przeniesienia konfliktu do Europarlamentu zakończyła się niepowodzeniem opozycja poszła na całość i pokazała wczoraj na co ją stać. Zamiast nocnej zmiany 2.0 nastąpiło samo-zaoranie Grzesia, Rysia i kodomitów pod wodzą niepłacącego alimentów na własne dzieci kucyka. Czy to otworzy oczy ostatnim naiwnym?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
