andrzej111 2386 BLOG Opublikowano listę kłamstw Olafa Scholza, poziom i bezczelność wprost poraża. andrzej111 Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 28 22.04.2022 BLOG Olaf Scholz próbował prezentować, że Niemcy nie są wcale głównym hamulcowym wsparcia, tylko trzymają się polityki natowskiej i europejskiej. Widoczna jest tutaj próba uniknięcia prawdziwej pomocy dla Ukrainy. Podejrzewać można, że już na samym początku SPD będzie robiło wszystko, by pozorować, iż są po stronie ukraińskiej, a w rzeczywistości robić wszystko, by zahamować pomoc dla Kijowa. Zwięźle postępowanie niemieckich władz w tej sprawie wypunktował znany wojskowy analityk Thomas C. Teiner. 1) Pod koniec lutego niemiecki przemysł obronny wysyła kanclerzowi Scholzowi długą listę wszystkich dostępnych broni. 2) Scholz nie udostępnia listy Ukrainie. 3) Scholz mówi, że w Niemczech nie ma już broni, którą mógłby przekazać Ukrainie. 4) Niemiecki przemysł obronny przekazuje listę ambasadorowi Ukrainy. 5) Scholz mówi, że broń z listy nie działa. 6) Przemysł obronny zaprzecza temu, a lista zostaje ujawniona w prasie. 7) Scholz twierdzi, że Ukraińcy nie mogą nauczyć się na czas obsługiwania broni. 8) Niemieccy eksperci ds. obrony mówią niemieckiej prasie, że Ukraińcy mogą nauczyć się obchodzić z bronią w ciągu 2-3 tygodni. 9) Scholz mówi, że broń potrzebna jest NATO i że NATO musi zatwierdzić jej transfer. 10) Urzędnicy NATO i niemieccy generałowie zaprzeczają temu. 11) Scholz mówi, że żaden inny sojusznik NATO/UE nie dostarcza Ukrainie ciężkiej broni. 12) USA, Wielka Brytania, Australia, Polska, Czechy, Słowacja, Rumunia, Turcja, Włochy, Finlandia, Dania, Rumunia, Holandia itd. publikują wykazy broni ciężkiej dostarczanej na Ukrainę. 13) Pod presją Scholz zapowiada 2 miliardy euro dla ukraińskiej armii. 14) Niemieccy parlamentarzyści dowiadują się, że tak naprawdę to tylko 1 miliard euro, który nie będzie dostępny przez kolejne 2-3 miesiące, a następnie Scholz może zawetować lub opóźniać w nieskończoność dostawę każdego przedmiotu, który Ukraina zechce kupić. 15) Stany Zjednoczone, Francja, Polska, Rumunia, Japonia, Wielka Brytania i Włochy oraz szefowie UE i NATO spędzają popołudnie, próbując przemówić Scholzowi do rozsądku. 16) Scholz wydaje oświadczenie, że Ukraina może mieć teraz 1 miliard euro i zamówić z listy to, co zechce. 17) Ambasador Ukrainy mówi, że Scholz usunął z listy wszystkie pozycje, których Ukraina faktycznie chce, zanim przekazał ją Ukrainie, a to, co pozostaje na liście, to zaledwie ułamek 1 miliarda euro. Scholz nie jest niekompetentny ani kłamliwy… on po prostu pracuje dla Rosjan. - napisał Teiner. Do tego podsumowania Thomas C. Teiner dodał później kolejne minięcie się z prawdą niemieckiego kanclerza. Scholz powiedział mianowicie, że Niemcy nie mogą dostarczyć Ukrainie czołgów Leopard 1A5, ponieważ nie ma amunicji do ich dział. W odpowiedzi ekspert zamieścił listę 11 krajów, które produkują obecnie taką amunicję. Można powiedzieć, że to taka prawdziwa niemiecka lista wstydu. O mnie andrzej111 Nowości od blogera Udostępnij Udostępnij Skomentuj28 Polityka Jak Merkel przez 16 lat zdominowała Niemcy. Do czego doprowadzi jej polityka? Układ Otwarty Polityka Klęska kanclerza Niemiec. Tłumaczymy, co doprowadziło do upadku rządu Olafa Scholza Redakcja Polityka Atak na tradycję chrześcijańską w Niemczech catrw Polityka Produkcja w Polsce zamiast u siebie. Dlaczego niemieckie koncerny wybierają nasz kraj? Redakcja Komentarze Pokaż komentarze (28) Inne tematy w dziale Polityka #Rząd Tusk chciał zaśpiewać kolędę. Politycy z Lewicy dziwnie się zachowali Trzęsienie ziemi w rządzie. Z kluczowego resortu odchodzi dwóch ministrów Polityczna burza wokół masła. Rząd reaguje, opozycja krytykuje i mówi o powrocie PRL #Newsy do 8 Polacy krytycznie o ucieczce Romanowskiego. Petru pracuje za kasą w Wigilię Najnowsze sondaże o PKW i niedzielach handlowych. Wyniki dają do myślenia Buntują się przeciwko Kaliszowi. PKW znajdzie sposób na przyjęcie decyzji SN?
Polityka Klęska kanclerza Niemiec. Tłumaczymy, co doprowadziło do upadku rządu Olafa Scholza Redakcja
Polityka Produkcja w Polsce zamiast u siebie. Dlaczego niemieckie koncerny wybierają nasz kraj? Redakcja