To UE powinna zbudować mur na granicy. Celem imigrantów nie jest Polska, tylko Niemcy.

To UE powinna zbudować mur na granicy. Celem podróży nielegalnych imigrantów nie jest Polska, tylko Niemcy. Z jednej strony Niemcy nas chwalą za politykę na granicy, czytamy i widzimy w mediach mowy pochwalne, widzimy liczne banery z podziękowaniami dla Polaków,  za obronę granic Unii szczególnie w ich interesie, z drugiej strony nikt nie ma wątpliwości, że to właśnie Niemcy stoją za zablokowaniem pieniędzy unijnych, które się Polsce należą z racji zawartych wcześniej umów.

A przecież szczególnie teraz Polska ponosi naprawdę ogromne koszty i to zarówno wizerunkowe, jak i ekonomiczne broniąc od Wschodu unijnej granicy. Przy tych ogromnych kosztach pieniądze, o jakich się wspomina przy tej okazji, jako o rekompensacie, mogą posłużyć co najwyżej na "zakup wacików", jakby powiedział klasyk. Proponowane przez Komisję Europejską 25 mln euro w przyszłym unijnym budżecie na obronę wschodniej granicy jest zaledwie ułamkiem kosztów, jakie obecnie z tego względu ponosimy. UE powinna zbudować cały mur, a nie tylko łaskawie dorzucić się do jego budowy.

Wiadomo, że Polska nie jest celem tej hordy Hunów stojących po drugiej stronie granicy. Nikt tego dotąd nie usłyszał, a to właśnie Niemcy powinni głośno wykrzyczeć, że nie chcą tych emigrantów u siebie i nawet jeśli komukolwiek uda się sforsować granicę z Polską i dotrzeć na miejsce, to i tak będzie natychmiast wydalony. Siedząc cicho i dając tym nieszczęśnikom nadzieję zachowują się równie nieodpowiedzialnie, jak nasza rodzima opozycja grając rzewne spektakle z dziećmi i kobietami w tle.

Same dementi, że Berlin nie wyśle autokarów po uchodźców pod polską granicę, to w tej sytuacji trochę za mało.Całe to odium spada na Polskę, a ci biedni otumanieni przez Łukaszenkę ludzie są przekonani, że w Niemczech, jak 6 lat temu, czekają na nich z otwartymi rękami i tylko ci wredni Polacy z jakichś niezrozumianych względów zabraniają im dotrzeć na miejsce. Sam premier Saksonii Michael Kretschmer przyznał właśnie, że obecna polityka Niemiec w tej sprawie, to wbijanie Polsce noża w plecy. Lepszego podsumowania chyba nie trzeba?