
Adam Bodnar na straży interesów medialnego giganta! Właśnie upomniał się o publiczne pieniądze dla „Gazety Wyborczej” w bezpośrednim piśmie skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego. Redakcja Michnika rozpoczęła histeryczną akcję z zarzucaniem rządowi, że ten pomija ją w kampanii informacyjnej na temat epidemii. Fakt, że Rzecznik Praw Obywatelskich upomina się o interesy potentata medialnego ostatecznie pozbawił go resztek wiarygodności. Że też Gazeta Wyborcza nie wstydzi się wyciągać ręki po pieniądze do "tego" rządu, który okłada tak niemiłosiernie każdego dnia na swoich łamach?
Gdzie był Adam Bodnar, gdy przez całe lata media konserwatywne były celowo odcinane od publicznych zleceń? Czy z równym zaangażowaniem walczył o interesy mediów, które nie sprzyjały poprzedniej władzy? Oczywiście nie, dlatego dziwi jego ostatnia aktywność. Ciekawe, że RPO domaga się pieniędzy dla „Wyborczej” od rządu, który jest przez niego nieustannie atakowany. Tym bardziej śmieszą apele publicystów „GW”, którzy domagają się pieniędzy od obozu władzy, którego określają jako „mafijny”.
Inne tematy w dziale Kultura