
Tusk wyznaje: "Oczywiście, że pójdę do nieba". "W życiu zawodowym nie mam poczucia zaniechania". Donald Tusk w rozmowie z „Wyborczą” został zapytany o to, czy pójdzie do nieba, czy do piekła. - Oczywiście, że do nieba - stwierdził. – Tak sądzi moja córka. Syn – nie wiem, bo czasem się spieramy - dodał. Jak widzimy, syn jest racjonalistą.
Został zapytany także o to, za co miałby iść do nieba. - Tyle tego... Żartuję. Ale jak lecę do Polski i samolot kołuje nad Warszawą czy Gdańskiem, to widać, ile zbudowaliśmy. Nie miałem kilofa w ręku, ale to się stało w czasach, kiedy byłem premierem. Udało nam się, bez porównania z jakimkolwiek innym krajem w Europie, wykorzystać środki europejskie. Nazywałem to – tylko trochę na wyrost – drugą odbudową Polski po wojnie - przekonywał.
Pytany o największe zaniechanie odparł. - W życiu zawodowym nie mam poczucia zaniechania - oświadczył. A może zamiast niego powinniśmy zapytać Polaków i zaburzyć do dobre samopoczucie?
A co sądzą internauci:
"No to jak będziesz Tusku w niebie , to pozdrów od UE , towariszcza Stalina, Hitlera i Goebbelsa .!! "
"TUSK ZOSTANIE DORADCĄ, DO SPRAW SMOŁY"
"W życiu zawodowym nie mam poczucia zaniechania" - oświadczył Tusk. Gorliwy Eichman też tak mówił.
"Ciocia Makrela nie zostawi Donusia w piekle , załatwi to z Lucyferem. Jak mu załatwiła funkcje cesarza Europy to takich przenosin mu nie załatwi ?!!! "
"Jaki on skromny. Choć z tym niebem to niegłupi pomysł. Ostatnio Wałęsa się tam wybierał, więc może pojadą razem ? "
"jak on idzie do nieba to gdzie idzie jachira lub sroda musza byc chyba dwa nieba"
https://telewizjarepublika.pl/tusk-wyznaje-quotoczywiscie-ze-pojde-do-niebaquot-quotw-zyciu-zawodowym-nie-mam-poczucia-zaniechaniaquot,89591.html
Inne tematy w dziale Polityka