Tata, mama, oraz sponsor i główny inspirator.
To już kompletny odlot. Greta Thurnberg i dwie inne aktywistki klimatyczne - Luis Neubauer i Angela Valenzuela, opublikowały na stronie ProjectSyndicate.org manifest, w którym przedstawiają, o co walczą. W tekście pod tytułem „Dlaczego znów uderzamy” można przeczytać między innymi: "Od ponad roku dzieci i młodzi ludzie z całego świata walczą o klimat. Stworzyliśmy ruch, który przedstawił nasze cele. (…) Zrobiliśmy to nie dlatego, że to nasze marzenie, ale dlatego, że nie widzieliśmy, aby ktokolwiek podjął działania w celu zabezpieczenia naszej przyszłości. (…) Młodzi ludzie tacy jak my ponoszą ciężar porażek przywódców. Badania pokazują, że zanieczyszczenia ze spalania paliw kopalnych są największym na świecie zagrożeniem dla zdrowia dzieci."
Autorki tekstu twierdzą, że za kryzys klimatyczny odpowiadają rzekomo kolonializm, rasizm i patriarchalizm.
Kryzys klimatyczny dotyczy nie tylko środowiska. To kryzys praw człowieka, sprawiedliwości i woli politycznej. Systemy ucisku takie jak kolonializm, rasizm i patriarchalizm stworzyły go i podsyciły. Musimy je rozmontować. Nasi przywódcy polityczni nie mogą już uchylać się od odpowiedzialności - piszą. Dołącz do nas. Weź udział w nadchodzących strajkach klimatycznych w Madrycie lub w swoim rodzinnym mieście. Pokażcie swojej społeczności, przemysłowi górniczemu i przywódcom politycznym, że nie będziecie dłużej tolerować braku działania na w kwestii zmiany klimatu. Z masowym zaangażowaniem po naszej stronie mamy szansę - podkreślają.
No i mleko się wylało. Patriarchalizm - pojęcie socjologiczne oznaczające dominację w stosunkach rodzinnych i społecznych mężczyzny, będącego głową rodziny. Najważniejszymi założeniami patriarchalizmu społecznego są: a) rozróżnienie pozycji kobiet i dzieci od pozycji ojca rodziny, pod którego są oni opieką b) uprzywilejowanie społeczne dorosłego mężczyzny, który jest głową rodziny c) obowiązek zapewnienia środków materialnych i bezpieczeństwa najbliższym krewnym, spoczywający na głowie rodziny. Wygląda na to, że Greta Thurnberg widzi jakichś związek między kryzysem klimatycznym, a m.in. realizacją agendy feministycznej dotyczącej walki z patriarchalizmem. Jak do tego doszła, nie wiadomo. A może lepiej nie pytać?
Szwedzka aktywistka Greta Thunberg wyruszyła z USA do Europy na pokładzie 15-metrowego katamaranu. Sam środek transportu może zostawia niewielki ślad węglowy (pominąwszy fakt, że wykonany jest z tworzyw sztucznych, do których produkcji potrzebna jest ropa naftowa i dużo energii), ale źródłem przynajmniej części zamożności, dzięki której właściciele jachtu mogli sobie na niego i na ciekawy, podróżniczy styl życia, pozwolić jest... naftowy przemysł offshore. Nie wiadomo, czy Greta o tym wie..., a może takie "drobnostki" jej nie interesują, bo jak wiadomo cel zawsze uświęca środki.
Coraz więcej słychać głosów krytycznych nawołujących do zaprzestania cynicznego wykorzystywania tego biednego, chorego na autyzm, dziecka (zdiagnozowano u niej zespół Aspergera], ADHD, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, mutyzm wybiórczy). W tym czasie, gdy jej rówieśnicy spędzają czas na nauce, Greta wciąż lewituje i "ratuje" świat zamiast, jak inne dzieci, spędzać czas w szkole. Co ciekawe za podobne zachowania Barnevernet, czyli norweski Urząd Ochrony Praw Dziecka, odbiera dzieci prawowitym rodzicom i kieruje je do adopcji, ale jak widać Grety i jej rodziców to nie dotyczy.
Część hiszpańskich mediów z dystansem odniosła się do podróży Thunberg, jej obecności na madryckim szczycie, a także całej jej działalności. Dziennikarz radia Cope Carlos Herrera, mówił o "histerii" i "infantylności" aktywistów. - Dużo jest głosicieli apokalipsy, inkwizytorów takich jak Greta. Wielu z nich nawet nie wie, o czym mówi. Ta dziewczynka, wyczekiwany Mesjasz, już do nas płynie w papierowej łódeczce. Zobaczycie, że przybędzie tu i powie, że jej skradziono dzieciństwo, a większość przedstawicieli ONZ niczym głupcy będzie ją oklaskiwało - oświadczył. Dziennikarz telewizyjny i obrońca praw zwierząt Frank Cuesta wskazał na hipokryzję osób, które zorganizowały podróż katamaranem przez Atlantyk. - Ona zawsze jest w łodzi, która nie używa paliwa. Ma jednak dla bezpieczeństwa ze swojej jednej i drugiej strony dwie inne łodzie, a także helikopter - stwierdził Cuesta.
Jak się zakończy ta współczesna wersja przedstawienia pod tytułem "Nowe szaty króla"? Niektórzy zaczynają, jak widać, już przebąkiwać, że król, a w tym przypadku królowa, jest naga. Naga, bezbronna i coraz bardziej zagubiona w tym cynicznym świecie dorosłych. No i rodziców ma całkiem bez sensu, Bez sensu i bez serca.
Inne tematy w dziale Rozmaitości