Żyjemy w stricte konsumpcyjnych czasach. Niedziwne zatem, że w ciągu ostatnich dwudziestu paru lat działało w naszym kraju wiele znanych „marketów”. Zresztą większość z nich w czasie swojej świetności cieszyło się całkiem sporą popularnością. Niekiedy porównywalną z „topowością” dzisiejszych gigantów, na czele z Biedronką, Lidlem, Auchanem czy Carrefourem. Jednakże prawo selekcji spowodowało, iż aż siedemnaście popadło wniwecz, a przedstawiłem je w alfabetycznym zestawieniu.
Albert
Trochę już zapomniany supermarket Albert został założony w 1994 roku przez holenderską firmę Koninklijke Ahold NV. Jego ponad 180 sklepów działało na terenie Polski w sumie przez 12 lat. Aż do czasu kiedy Alberta i Hypernovą wchłonął francuski gigant Carrefour. Rok 2006 tym samym okazał się dla tego „imieniowego” supermarketu swoistym memento mori.
Alma
Za działalność sieci delikatesów Alma w odróżnieniu od większości przedstawionych tu marek odpowiadali polscy przedsiębiorcy. W latach 2006-2016 z jej dóbr korzystali głównie bogatsi ludzie. Na dłuższą metę ceny w Almie okazały się jednak zbyt wygórowane, a to w ostatecznym rozrachunku doprowadziło do tego, że ostała się tylko jedna placówka w Krakowie (ale już pod nazwą Alma Kraków). Swoją drogą, kiedy kilkanaście lat temu odwiedziłem jejże „wypasioną” warszawską odpowiedniczkę, to do nie do myślenia było, że kiedyś do tego dojdzie.
Billa
Kiedy austriacki supermarket Billa otworzył swoje podwoje nad Wisłą w 1990 roku, to była nie lada atrakcja konsumencka. W końcu w jego sklepach można było znaleźć wiele niespotykanych wcześniej u nas produktów. Później supermarkety z logiem Billa zaczęły obradzać jak grzyby po deszczu w polskich miastach. Wszystko było piękne ładnie jednak tylko do 2001 roku. Wtedy to właśnie Billę wykupił francuski Auchan, zmieniając później dwukrotnie jej nazwę na Elea i Simply Market, aż do nastałego 5 lat temu całkowitego uśmiercenia.
Bomi
Delikatesowa sieciówka Bomi weszła na polski rynek już w 1995 roku. Zawiadywaną ją w Gdyni i tam też otworzono jej pierwszy sklep. W Bomi podobnie jak w Almie oferowano głównie towary dla bogatszej klienteli. Jednakże w 2013 roku spadła całkowicie tam sprzedaż. W ostatecznym rozrachunku spowodowało to natychmiastowy upadek sieci delikatesów Bomi. Co ciekawe, część tych sklepów przejęła Alma, którą samą niedługo potem spotkał podobny los.
Champion
Mimo „mistrzowskiej” nazwy sklepy z sieci supermarketów Champion już 17 lat temu zaczął przejmować Carrefour. W Polsce też tak się stało i szybko zapomniano u nas o tej marce. Mimo że znakiem rozpoznawczym sklepów Champion były dobrej jakości artykuły spożywcze, a także chemiczne. Swoją drogą może nawet niezgorsze niż te carrefourowskie.
Geant
Kolejnym na tej liście zespołem hipermarketów o francuskim rodowodzie jest Geant. Zresztą sama nazwa o tym najlepiej wskazuje. Hipermarkety Geant działały najczęściej w większych polskich miastach między 1995 a 2006 rokiem. Ich asortyment można było podzielić na ten bardziej markowy i ten o wiele niższej jakości sygnowany własną „lider szajsową” marką. 18 lat temu sklepy Geant zostały przejęte przez większy Real. No i szybko zapomniano o działalności tej sieciówki.
HIT
Sieć hipermarketów HIT na początku prowadziła niemiecka firma Dohle. W 1993 roku pojawił się takowy też w Warszawie, stającym tym samym pierwszym zagranicznym hipermarketem w naszym kraju. W następnych miesiącach pojawiło się kilkanaście kolejnych hipermarketów HIT, jak to natenczas bywało tylko w dużych miastach. Interes Niemcom szedł jednak średnio. Dlatego też HIT-a sprzedano brytyjskiej firmie, która prowadziła również Tesco. Po tym „dealu” owe hipermarkety HIT cieszyły się największą popularnością, a ich znakiem rozpoznawczym były dwuliniowe kasy oraz wąskie i długie regały. Aczkolwiek wraz z nastaniem XXI wieku zaczęły one coraz bardziej tracić swoich konsumentów. Niedziwne więc, że 22 lata temu zamknięto ostatnie placówki HIT-a. Amen.
Hypernova
Hipermarkety Hypernova mają holenderski rodowód i pojawiły się w Polsce w 1998 roku. Ogólnie pod tym szyldem działało u nas 27 sklepów. W tym jeden w Tarnowie dlatego też do tej pory kojarzę widoczną z daleka prostokątną niebieską tablicę z pomarańczowym napisem Hypernova. Jednakże pod względem oferowanych produktów był to typowy hipermarket niewyróżniający się na plus od coraz liczniejszej konkurencji. Rok 2007 okazał się natomiast końcem działalności Hypernovej, a jej dobra na równi podzieliły miedzy sobą Carrefour z Realem.
Jumbo
Teraz pora na przedstawienie efemerycznego hipermarketu Jumbo, który nie prosperował jednak w całym kraju. Acz, tylko na terenie Poznania, Łodzi i Bydgoszczy. Co ciekawe, należał on do portugalskiej firmy Jeronimo Martins Polska — znanej wszystkim z potężnej Biedronki. Zresztą hipermarket Jumbo poniekąd przez nią zakończył swoją działalność, kiedy Portugalczycy na rzecz jej rozwoju sprzedali go holenderskiej spółce Koninklijke Ahold NV. Po tej transakcji został zaś wchłonięty przez opisaną wcześniej Hypernovę w 2002 roku.
Leader Price
Kolejnym „francuzem” na tej liście jest Leader Price, zwany potocznie „lider szajsem”. Sklepy tego hipermarketu pojawiły się w naszym kraju w 2001 roku. Ogółem było ich dwieście dwadzieścia, a jeden z nich miał swoje podwoje w Dąbrowie Tarnowskiej. Toteż zaraz po dwudziestce często bywałem klientem tego „lider szajsa”. Owszem w zgodzie z oficjalną nazwą hipermarket ten był liderem niskich cen, ale jakość jegoż produktów pozostawiała dużo do życzenia. Swoją drogą, nie każdy wie, że artykuły z logiem Leader Price były tymi gorszymi w Geant. Rok 2006 zakończył żywot tego hipermarketu, a większość jego sklepów zakupiło konkurencyjne Tesco.
MarcPol
Nazwę sieci supermarketów MarcPol kojarzyć mogą przede wszystkim mieszkańcy Warszawy, gdyż głównie tam przez lata działała z powodzeniem. A zaczęło się to wszystko całkiem dawno temu, bo w 1991 roku. Co ciekawe sklepy MarcPolu działały również w Radomiu, no i — w co teraz trudno uwierzyć — również w stolicy Rosji. Jednakże mimo ambitnych planów rodzimych właścicieli z czasem stawały się one coraz mniej dochodowe i żaden z nich nie dotrwał do 2017 roku.
Minimal
Minimal — jak sama nazwa wskazuje — tworzył sieć małych hipermarketów. Tak jak w przypadku Billi stał za nim austriacki kapitał. Ogółem Minimal w Polsce miał 25 placówek, które w latach 1996-2006 prosperowały z mniejszym lub większym powodzeniem. Następnie połączono go z Billą, a później sprzedano je francuskiej firnie E.leclerc.
Piotr i Paweł
Pod „apostolsko” brzmiącą nazwą Piotr i Paweł działał jeden z największych polskich supermarketów. W 1991 roku założyła go Eleonora Woś wraz z dwoma synami Piotrem i Pawłem. Największą popularnością sklepy tego supermarketu cieszyły się w Wielkopolsce, a zwłaszcza w Poznaniu, Cenowo sklepy Piotr i Paweł celowały w bogatszą klientelę i jeszcze bardziej urosły w silę po upadku Almy i Bomi. Jednakże po prawie dwudziestu latach działania sieciówka ta zaczęła przynosić coraz większe straty. W związku z tym zamknięto 140 sklepów z logiem Piotr i Paweł, które w roku 2019 przyjęła firma Spar Group. W następstwie tego w ciągu dwóch lat zmieniono ich szyld na Spar lub Eurospar.
Plus
Kolejnym prekursorskim hipermarketem w tym zestawieniu jest bez wątpienia Plus. W Polsce zaczął działać w 1995 roku i wyróżniał się wysoką jakością oferowanych towarów. Dbała o to Grupa Tengelman, będąca niemieckim gigantem handlowym, która co ciekawe ciągle działa na naszym rynku „pod banderą” marketu OBI i dyskontu odzieżowego KIK. Hipermarket Plus mimo dekady bycia na fali zaczął jednak tracić na popularności. Niemiecki właściciel nie bawił się więc w sentymenty i w 2008 roku sprzedał bez żalu jego 172 sklepy, które w zdecydowanej większości przejęła „żarłoczna” Biedronka.
Real
Czas mija nieubłaganie i aż ciężko uwierzyć, że już blisko dekadę temu upadł Real. Sieć hipermarketów pod tą nazwą otwarto u nas w 1997 roku. W Realu sprzedawano całkiem porządne produkty — zwłaszcza pod własną marką TIP (Tanie i Pewne). Niedziwne więc, że przez kilkanaście lat hipermarket ten zyskał w naszym kraju spore grono sympatyków. Później jednak zaczęło się coś psuć i w latach 2011-2016 sklepy Realu zaczął wykupywać Auchan, a później mniej znany hipermarket Bi1.
Rema 1000
Norweska sieć supermarketów znana pod „kryptonimową” nazwą Rema 1000 pojawiła się na polskim rynku w 1993 roku. Przez następną dekadę nie szła za tym odpowiednia rozpoznawalność, gdyż posiadała tylko 16 sklepów. Coraz gorsze finanse hipermarketów Rema 1000 spowodowały, że Norwegowie sprzedali je oficjelom amerykańskiej firmy Food Emporium. Ci następnie odsprzedali je portugalskiemu gigantowi Jeronimo Martins Polska i trafiły one do teamu Biedronki.
Tesco
Niewątpliwie największym z niedziałających już w Polsce hipermarketów był angielski Tesco. Brytyjczycy podwaliny pod jego działania w naszym kraju podjęli już w 1995 roku, kiedy kupili grupę pomniejszych supermarketów. Pierwsze sklepy z logiem Tesco otwarto trzy lata później. W późniejszym czasie Tesco przejęło dobrostan opisywanego wcześniej HIT-a i Leader Price'a. Summa summarum przez kilkanaście lat był to jeden z najpopularniejszych hipermarketów w naszym kraju, oferujący naprawdę dobrej jakości produkty żywnościowe, ale i też porządną elektronikę użytkową czy odzież „nie do zdarcia” z metką angielskiej marki F&F (w którą nader często się tam zaopatrywałem). Jednakże w ostatnich latach zaczęło się coś psuć i w Tesco zaczęto zamykać ponad 2000 placówek. Ostatnia upadła w październiku 2021 roku.
Reasumując
Ogółem mimo upadku sporej liczby znanych hiper- i supermarketów ciągle są one na topie w Polsce. Do tego stopnia, że obecnie Lidl, Biedronka czy Carrefour mają jeszcze więcej placówek w naszych miastach niż te, której tutaj przedstawiłem. Ów proceder na dobre zaś wyniszczył małe prywatne sklepy, ale to już temat na dłuższą analizę. A Wy które z działających w naszym kraju hipermarketów oceniacie najlepiej? Tak przy okazji te upadłe możecie sobie przypomnieć z wyglądu na powyższym nagraniu z mojego kanału YouTube.
Inne tematy w dziale Rozmaitości