Przypomniałem wczoraj tekścik Antoniego Marianowicza:
WCZASY
- Pragniesz mieć słońce, wodę, knieje?
Są w sercu Mazur Zamordeje!
- Dziękuję. Jechać nie mam chęci,
Bo nazwa jakoś mnie nie nęci.
Antoni Marianowicz
http://blog.wirtualnemedia.pl/andrzej-budzyk/post/zamordeje-dzis-i-wprzody
http://andrzej.budzyk.salon24.pl/694973,zamordeje-dzis-i-wprzody
strona 90.

źródło zdjęcia: http://allegro.pl/ocet-siedmiu-zlodziei-antoni-marianowicz-i5911459479.html
Dziś pragnę przypomnienieć inny wiersz tego autora ze strony 66 perełki z makulatury.
Muszka i Karaluszek
Raz maleńki Karaluszek
Jadąc z Muszką do Koluszek
Tak na uszko rzekł do Muszki:
"patrzaj Muszko
Już Ko-
luszki".
Zła niezmiernie
Rzekła: "Pleciesz!
To są Skiernie-
wice przecież".
Czy kto owad, czy nie owad,
Trzeba to zaliczyć do wad,
Gdy kto nie wie, gdzie jest,
Ale
Wypowiedziweć chce się stale.
- Niesforne Dziecię Gutenberga.
Ciekawy świata i życzliwy ludziom, ale nie pozbawiony szczypty złośliwości niezbędnej do przeżycia.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura