Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Zazwyczaj długi muszą spłacać ci, którzy pożyczyli.
Czasem płacą co, którzy uwierzą w zapewnienia zbirów, że są winni.
Długi kopalń zaczęły rosnąć w 1990 roku, gdy Balcerowicz zafundował nam hiperinflację, a ceny węgla były utrzymywane na niskim poziomie (regulowane przez państwo).
Potem wprowadzono ten fantastyczny wynalazek z kreacją pieniądza jako długu - to powodowało zadłużenie całej gospodarki.. Generalnie chodziło o to, żeby wszystko wyprzedać. Kopalni się sprzedać nikt nie odważył - a szkoda - moze by górnicy rozp... ten burdel.
No, ale teraz nadszedł czas na pozbycie się tego balastu.
-----
"Długi kopalń zaczęły rosnąć w 1990 roku, gdy Balcerowicz zafundował nam hiperinflację,"
hehe...
Chłopie - ja nie jestem niewykształconym, naiwnym PiSowcem. Więc se odpuść bzdury, gdy ze mną gadasz. OK?
Może Pan nie wie, że w Polsce obowiązuje jedna stawka niezależnie od tego skąd ten węgiel do nas trafia i jest to 23%.
Dla zakładów energetycznych i tak nie ma to znaczenia bo one sobie ten VAT odliczają.
A jeśli fakty mówią co innego, to tym gorzej dla faktów (http://jurekw.salon24.pl/234805,skad-sie-biora-klopoty-finansowe-polski-2).
Tegoroczny wynik matur pokazuje, że kierunek pod PO-wskim przewodem jest słuszny.
Ale w jednym się waść mylisz. "Pisiory" też Balcerowicza nie odważą się ruszyć.
-rok-----R/R------R/1980
1980 .. 100 % .. 100 %
1981 .. 134 % .. 134 %
1982 .. 171 % .. 230 %
1983 .. 142 % .. 328 %
1984 .. 130 % .. 427 %
1985 .. 135 % .. 575 %
1986 .. 130 % .. 747 %
1987 .. 130 % .. 969 %
1988 .. 168 % .. 1 624 %
1989 .. 387 % .. 6 292 %
1990 .. 468 % .. 29 472%
1991 .. 178 % .. 52 467%
1992 .. 173 % .. 90 827%
1993 .. 108 % .. 97 742%
R/R - rok do roku
R/1980 - bieżący rok do roku 1980
Jak widać z zestawienia, źródło problemów tkwi w dekadzie lat 80-tych. Jest to także praprzyczyna rozmów okrągłego stołu. Stan gospodarki, inflacja ukryta i zadłużenie zagraniczne.
PS.
Ten wpis jest a propos "świata debili".
1989 251,1%
1990 585,8%
1991 70,3%
1992 43,0%
1993 35,3%
1994 32,2%
1995 27,8%
1996 19,9%
1997 14,9%
1998 11,8%
1999 11,1%
2000 10,1%
Przez całą "dekadę Balcerowicza" ((nie)rządy UD, UW, KLD, SLD (PZPR), AWS i ZSL(PSL)) mieliśmy w PL dwucyfrową inflacje, przy gigantycznym wyprzedaży majątku narodowego.
A wystarczyło - żeby pozbyć się tzw. "nawisu inflacyjnego" - sprzedać Polakom ich własność, czyli: domy, place, mieszkania, sklepy, a nawet drobne przedsiębiorstwa, a w następnych latach – udziały w dużych polskich przedsiębiorstwach. Tym sposobem powstałaby w PL silna klasa średnia, która w każdym demokratycznym kraju była i jest fundamentem demokracji i prawidłowego funkcjonowania organizmu państwowego.
Nie sądzę, aby podstawą jego działań był hazard.
On albo wiedział doskonale co robi i wtedy jest arcy-zdrajcą i spryciarzem, albo nie wiedział i jest totalnym idiotą.
Chyba raczej rozdać. Jakoś nie pamiętam żeby moi rodzice mieli kasy na więcej niż żeby dotrwać do 1-ego.
Jeżeli ktoś miał więcej kasy to byli to ludzie ze świecznika (PZPR, milicja, SB). Mielibyśmy wówczas Ukrainę. Kilkudziesięciu ludzi przejęłoby większość majątku a następnie przy pomocy karków, tudzież państwa kontrolowałoby całą gospodarkę.
Szczęśliwie wpuściliśmy zachodnie firmy a one działają bardziej etycznie niż nasze małe, złodziejskie firemki, które zatrudniają na czarno i nie płacą żadnych podatków. Dlatego jesteśmy tu gdzie jesteśmy a Ukraina ma "klasę średnią".
Zapewne jedno i drugie.
Fragment wywiadu z Janem Olszewskim, w 1992 r. premierem rządu RP (Nasza Polska Nr 23(344), 05.07.2002).
Tworzyliśmy rząd w sytuacji całkowitego rozpadu systemu finansów państwa. Opinia publiczna nie zdawała sobie sprawy, jak tragicznie wyglądał stan kasy państwowej. Nikt tego nie znał. Nawet postawienie miarodajnej diagnozy było niemożliwe. Nie wiedzieliśmy, jaki jest stan deficytu budżetowego na rok 1991, czy nie wypełnione zobowiązania budżetu wynoszą minimum 30 bilionówówczesnych złotych, czy 60 bilionów. Przypomnę, że te 60 bilionów to była wówczas prawie jedna czwarta całego budżetu. Dziś skutecznie zatarto w świadomości społecznej fakt, że ostatnie miesiące rządów wicepremiera Balcerowicza w 1991 r. (ponad dwa lata od powołania rządu T. Mazowieckiego - przyp. T) to był jedyny w ostatnim dwunastoleciu przypadek uruchomienia druku tzw. pustych pieniędzy, uruchomienia emisji złotówek bez pokrycia.
Przypomnę, że inflacja na koniec 91 roku wyniosła 70,3%..
Na Ukrainie nie ma klasy średniej. W tym postkomunistycznym państwie mamy bardzo bogatych oligarchów (górny placek) i resztę społeczeństwa – dolny, bardzo duży placek. Podobnie jest w PL. Strukturę społeczną o ugruntowanej demokracji (np. państwa Europy Zach.) można przedstawić w formie trójkąta. Na szczycie tego trójkąta są ludzie o największych dochodach, zaś jego środek zajmuje właśnie klasa średnia.
Zapewne państwowe kopalnie nie są dochodowe dla samego górnictwa. ale może dzięki wysokim podatkom i zbójeckim opłatom bilans skarbu państwa tak źle nie wygląda?
Warto by ustalić ile z takiej deficytowej państwowej kopalni wyciąga jej właściciel, czyli państwo.
Co z tego, że powiedzmy wydobycie tony kosztuje tyle. albo nawet więcej niż wynosi cena rynkowa skoro właściciel (państwo) wyszedł na swoje dzięki podatkom.