Atmosfera wokół euro2012 coraz bardziej się zagęszcza. Dynamika zdarzeń liczona jest już praktycznie w godzinach. Począwszy od dniepropietrowskich zamachów , poprzez sprawę głodującej w więzieniu Tymoszenko, kolejne godziny przynoszą kolejne hiobowe wieści świadczące o zorganizowanym ogólnoeuropejskim froncie na rzecz bojkotu prezydenta Janukowycza , a wszystko związane jest z nagłym upolitycznieniem imprezy piłkarskiej.
W tej lawinie zdarzeń zniknął nawet głos samej Tymoszenko, by nie łączyć footballowej imprezy z jej sytuacją.
Ogary poszły jednak w las.
I przekonaliśmy się naocznie w chwili próby, jaka jest pozycja Polski w strukturach Unii Europejskiej. Nagle okazało się, że z Polską nikt nie dokonał konsultacji, nikt nas nie ostrzegł, nikt nas nie powiadomił. Nikogo interes Polski nie obchodzi. Wychodzi na to, że przy okazji Euro2012 wrzucono nas do jednego wora z Ukrainą łamiącą prawa człowieka.
Wielki przyjaciel Angeli Merkel, przewodniczących Barroso i Schultza został potraktowany „z buta”. Można dziś już tylko dywagować nad słabością polskiej dyplomacji, bo mleko się rozlało.
Unia decyduje bez nas.
Inspiracja wyszła zaś z Niemiec, z ust samej Angeli Merkel. Zapytam więc, gdzie był Donald Tusk, gdzie był Radosław Sikorski, gdy decydowały się losy tak finansowe samej imprezy, jak i polityczne Ukrainy ?
Gdzie był nasz polski interes ?
Nadarzyła się więc dobra okazja do weryfikacji polskich aspiracji, o których to Donald Tusk wraz z Sikorskim tak wiele mówią. Gdzież jest ta solidarność europejska, którą tak się Tusk chwali podpisując wszystko co mu się podsunie pod nos w imię wyższych unijnych celów.
Obojętnie jak to wszystko się dalej potoczy, klapa imprezy jest już widziana gołym okiem. Polskę położono na stole ofiarnym interesów naszych sąsiadów i „przyjaciół”.
Okazuje się, że Tusk z Sikorskim są tylko mocni w gębie. Nie po raz pierwszy zresztą.
Grozi nam największe upokorzenie od niepamiętnych czasów. Donald Tusk milczy, Radosław Sikorski milczy, Prezydent milczy, marszałek Sejmu milczy…
Wstyd i żenada.
Tylko splunąć pod nogi.
Inne tematy w dziale Polityka