Nieznaj Nieznaj
247
BLOG

POPiS wiecznie żyw. I bardzo dobrze!

Nieznaj Nieznaj Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Wyobrażam sobie następującą sytuację. Dwóch wysokiej klasy fizyków spiera się o naturę wszechświata. W pewnym momencie dyskusja z kwarków schodzi na czas ich wspólnego studiowania a potem na temat pewnej studentki z którą razem się uczyli. Ponieważ obaj do niej zarywali, ale ona obu odrzucała, zamiast poważnej rozmowy o fizyce dochodzi do pyskówki o to który któremu przeszkodził związać się z ukochaną.

Już sobie wyobrażam potencjalnego czytelnika myślącego "o czym ten koleś pierniczy"?
No więc ostatnio miałem przyjemność (chyba tak to należy określić) słuchania Panów Mentzena i Zandberga w rozmowach z Krzysztofem Stanowskim w kanale Zero.
W obu tych rozmowach padało dużo słów o „łamaniu POPiS-u”.
Obraz który rysowali obaj Panowie jako żywo przypomina mi obraz tych dwóch fizyków bluzgających na siebie w sporze o dawną miłostkę.
Problem polega na tym, że przynajmniej według mnie, stosunkowo młodego wyborcy, czyli raczej naturalnego celu dla wyżej wymienionych Panów, jest to obraz fałszywy.

W Polsce mamy od dawna, dawniej nawet niż czas powstania PO czy PiS, spór o to „Jaka ma być Polska”.
Jest to spór bardzo istotny. Bardzo ważnym jest zdecydować o tym, czy Polska swoją niepodległość ma opierać na Niemcach, czy Amerykanach.
Czy Polska ma wydawać dużo na duże projekty infrastrukturalne, czy raczej ma wydawać na nie mniej.
Czy należy budować elektrownie atomowe czy gazowe (teraz już to chyba nie są gazowe, teraz chyba już tylko wiatraki i panele słoneczne zostają w tej opcji).
Czy Polska w polityce zagranicznej powinna być bardziej czy mniej ugodowa.
Spór o to jaka ma być Polska, w jakim kraju przyjdzie nam żyć jest bardzo szeroki.
Oczywiście możliwości intelektualne tak polityków jak i upodobania opini publicznej nie pozwalają na to, aby spór zawsze był na takim poziomie.
Poza tym łaska wyborców na emocjonalnym koniu jedzie.
Stąd polityka niestety zawiera istotny element kłócenia się w telewizorach,
na przykład Posła mówiącego "nieładnie jest tak mówić kiedy ja Panu przerywam" (naprawdę jeden powiedział coś podobnego w telewizorze, to było bardzo zabawne).

Jednak pod tym sporem na emocje, na przekrzykiwanie się i przezywanie ciągle tkwi ta istota, jaka ma być Polska.
I tak wyborco partii A, partia B ma wizję naszego kraju. Dziadowską, okropną i antydemokratyczną, ale ma. I jako takich można traktować polityków i wyborców tych drugich.

Ale wracając do tych trzecich i czwartych.
Co mają nam do zaproponowania Panowie Zandberg i Mentzen?
Zdradzę wam tajemnicę drodzy czytelnicy.
Oni nam zaproponują dokładnie to samo!
Ten sam spór ideologiczny, o to jaka ma być Polska (co najzabawniejsze, pozycje ich są niemal identyczne do tych POPiS-owskich).
I ten spór będzie tak samo przykryty tym, co Panowie tak krytykują. Emocjami, kłótniami i wyzwiskami.
Posłowie jednych będą nazywać drugich komuchami a posłowie drugich nazywać będą pierwszych faszystami.
Wniosek z tego taki, że polaryzacja jest zjawiskiem naturalnym, zawsze będziemy żyć w stanie „my kontra oni”.
I myślę, że obaj wymieniani tu kandydaci na prezedenta dobrze o tym wiedzą.
Ale jeśli nie, to niech to wybrzmi, że KonfedeRazem, do którego niektórzy wzdychają to tak naprawdę POPiS-bis, tylko z niektórymi innymi twarzami.

Nieznaj
O mnie Nieznaj

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka