W ostatnim artykule Gazety Wyborczej „Elewatory pod napięciem. Państwowy moloch na politycznym postronku” (10.05.2024) zamieścił szereg manipulacji i nieprawd dot. spółki Elewarr. Na podstawie Google'a zrekonstruowaliśmy tekst (jest w prenumeracie cyfrowej) a zatem poniżej kilka z tych manipulacji i nieprawdziwych informacji:
Rok ubiegły (rok obrotowy liczy się tu od żniw do żniw) czyli sezon 2022/2023 zakończył się największą w historii firmy stratą - 95 mln zł. A jak mówią wtajemniczeni, strata faktycznie jest znacznie większa, bo ok. 165 mln. Ale zarząd nie chciał pokazać trzycyfrowego minusowego wyniku, więc 70 mln zostało już zadekretowane jako Strata na nowy sezon.
Twierdzenie fałszywe. Ze sprawozdania finansowego wynika, że: strata wyniosła 95 mln zł i nie było żadnych 70 mln zł zadekretowanych jako strata na nowy sezon. Ta informacja pojawiła się wcześniej na jednym z niszowych portali (nie wymieniamy, by nie robić mu reklamy) i na nim próbowano nawet przypisać te straty m.in. prezesowi Koronie, który przecież został odwołany na samym początku roku obrotowego, bo 13 lipca 2022 roku, a zatem nie miał możliwości przyczynienia się do wyniku finansowego spółki za 2022/23 (rok obrotowy zaczyna się 1 lipca a kończył się 30 czerwca).
firma państwowa ulega czasem politykom partii rządzącej i kiedy taki polityk np. minister rolnictwa zapewnia, że zboże jeszcze zdrożeje i apeluje by kupować, to prezes Elewarru który jest działaczem tej samej partii kupuje. A potem ma problem, bo zboże wbrew opinii ministra zamiast drożeć tanieje.
Manipulacja. Apel ministra Kowalczyka nastąpił w czerwcu/lipcu 2022 roku, a zatem na początku sezonu żniwnego, kiedy Elewarr i tak musi kupować. A zatem nie miało to znaczenia, natomiast publiczne ogłaszanie cen skupu przez ministra jest niewątpliwie dla spółki państwowej problemem. Ponadto Elewarr skupuje pszenicę na potrzeby rotacji rezerw państwowych (i przez to ma zablokowane możliwość sprzedaży pszenicy konsumpcyjnej przez kilka miesięcy). Sprzedaży dokonuje zazwyczaj po żniwach, ale w 2022/23 roku w tym okresie zaczął się dramatyczny spadek cen. Przyczyny straty finansowej były wielorakie.
Ta sama rada, która teraz wybrała Łukaszewicza wybierała też poprzedni zarząd, na czele które postawiła działacza PiS z Gdańska Teodora Grzegorczyka, nie mającego pojęcia o handlu zbożem. Ta sama rada, która pośrednio więc odpowiada za historyczną stratę Elewarru.
Błędne twierdzenia. Poprzedni prezes Elewarru nie miał na imię Teodor tylko Hubert, a wybierała go rada nadzorcza, która została odwołana w lipcu 2023 roku. Obecna rada jest od lipca 2023 roku, a zatem odpowiada nie za rok obrotowy 2022/23, ale jest współodpowiedzialna za rok 2023/24, który również będzie ze znaczną stratą (na dzień obecny szacuje się ok. 40 mln zł).
Nie sprzedał by elewatorów w Sieradzu za 650 tys. co zrobił prezes Korona, kiedy sama ziemia była znacznie więcej warta – mówi szef konkurencyjnej firmy handlującej zbożem.
Kolejne kłamstwo. Prezes Korona nie sprzedał żadnych elewatorów w Sieradzu. Przedmiotem transakcji była sprzedaż mniejszościowych udziałów w spółce Elewator Sieradz. Sprawę zbadała prokuratura i umorzyła postępowanie, gdyż wartość transakcji była wyższa od wartości nominalnej udziałów, wartości księgowej, wartości aktywów netto czy wartości z wycen. Elewarr nie miał żadnych korzyści z tych udziałów, od kilkunastu lat nie otrzymywał żadnej dywidendy.
Nowi właściciele zrobili z tego magazyn przerzutowy, sprowadzają ziarno z dalszych terenów np. z Lubelszczyzny, gdzie jest go dużo, zbudowali bocznicę kolejową i eksportują do Niemiec koleją albo zawożą do portu. Wiedzą jak rządzić, by mieć zyski.
Manipulacja. Autorka nie przytoczyła ile nowy właściciel musiał wyłożyć na kupno pozostałych udziałów, ile trzeba było i będzie zainwestować w infrastrukturę elewatorową i kolejową. Dopiero sprawozdanie z roku 2023 (dostępne będzie w lipcu br) pozwoli ocenić czy spółka jest obecnie rentowna czy nie, ale jeszcze nie przesądza to czy inwestycja była trafiona (to okaże się w dłuższym okresie).
Inne tematy w dziale Polityka
