Szanowni Państwo,
Poszedłem na całość i zadzwoniłem do BMW, żeby spytać, czy jest możliwe pęknięcie opony w pancernym aucie ich firmy.
I wiecie co mi odpowiedzieli ?
„Die Konkurrenz platzt”
To ja im na to, że u nas przed wojną była taka reklama prezerwatyw, podobno autorstwa Wańkowicza, gdzie stało jak byk, że prędzej ci serce pęknie.
To oni mi na to, że też prawda.
No i teraz sam już nie wiem co mam myśleć, bo skoro nie pękają, a prezydent słyszał wystrzał, to może idzie rewolucja?
Jak to się zaczynało?
Już z opony wystrzał padł, wybuchnął jak parówka
na pałacowym placu ślad i piwa puszka
(...)
Chciałoby się powiedzieć, że jaki prezydent, taki wystrzał, ale to już zgrany greps.
Tak czy owak sprawa zrobiła się głośna i podobno na wszelki wypadek pan Putin na razie nie będzie korzystał z niemieckich wozów pancernych, tylko z produktu rodzimej firmy:
http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/zdjecia/513073,1,wladimir-putin-samochod-zil-limuzyna-rosja-moskwa-zis-zil-4112r-prezydent.html
Uważam, że dla dobra sprawy nasz Prezydent też powinien przemieszczać się środkiem lokomocji krajowej produkcji, najlepiej na stalowych kołach.
Że niby sugeruję pociąg? A co w tym złego, w końcu mógłby wreszcie zawitać do Włoszczowy, np. na kulig.
D.K.
Inne tematy w dziale Rozmaitości