Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Te normalne i dla glombow juz sa. Powinni sie wlozyc pieniadze jeszcze w szkoly dla elit. Zeby byl tez jakis niemiecko Oxford, Cambridge, Eton, MIT, etc.
W notce zas chodzi tylko o podwyzszenie poziomu wyksztlacenia tych normalnych. Normalnie. Zmusic nauczyciela do lepszej pracy.
10-15 % zrobi mature i ewnetualnie studia.
A reszta 4 klasy podstawowki, czytanie i liczenie do 500.
Gospodarce to wystarczy.
Ale ma to sens?
Oczywiscie, mozna zalozyc, ze chetni sie sami doksztalca wg zainteresowan. Pod koniec zyci akazdego interesuje astrofizyka, a takoz calki i logarytmy.
Ale czy nie lepiej dawac mlodym takiego kopniecia w strone wiedzy przez obowiazkowa 10-letnia szkole? Dla dobra ludzkosci?
Juz chociazby po to, zeby mniej wojen bylo?
Nauczyciel jest tez oceniany. Na tej podsawie dostaje roczna premie (w granicach 10-30 tys. $ na rok). Decyduje o tym wylacznie dyrektor szkoly.
"Ranny w lesie": Daniel Olbrychski po raz pierwszy na ekranie
FOTONOVA
I chwala rzadzacym, ze tak wlasnie robia.
I mamy w Europie pokoj. A w Afryce czy innych krajach, gdzie dzieci chodza do szkoly rok czy dwa, albo wcale, masz co rusz jakies masakry. I takie nieszczescie jak dzieci-zolnierze.
Zostawanie na drugi rok ma tylko sens na wlasne zyczenie. Jezeli ktos widzi, ze lezy w wielu przedmiotach na raz. I oczywiscie ma troche oleum w glowie.
Ale, aby podniesc poziom nauczania i motywacje, dyrektor moze nagrodzic extra roczna premia. To wazne, ze on co, zna wszystko i nie ktos z zewnatrz.
Mlody Olbrychski wyglada jakos niesympatycznie.