Jak powszechnie wiadomo TVP zbliza sie do wieku emerytalnego wedlug starego portfela.
Na te okolicznosc codziennie sa jakies programy zaczynajace sie w tytule od "60 lat TVP...". Ku mojej wielkiej uciesze.
Teatr Kobra z 1970, programy estradowe z 1962, filmy, dokumentacje, etc.
Bardzo sie wzruszylem, kiedy zobaczylem w jednym kawalku szlagierowe duo moich ostatnich lat w Polsce - Framerow.
WTEDY malo o nich wiedzialem. Myslalem, ze to rodzenstwo albo malzenstwo. Niezwykle sympatyczni. Spiewali z biglem poludniowoamerykanskie piosenki, tlumaczenia zachodnich przebojow i polskie kompozycje. Festiwale, wyroznienia, koncerty. Pocztowki dzwiekowe i te rzeczy. I jedna plyta dlugograjaca z roku 1972:
(zrodlo: http://domkultury.com)
Dzisiaj, dzieki Wikipedia, od niedawna wiem o nich prawie wszystko. Nazwisko Framer powstalo z polaczenia nazwisk FRAnkiewicz i SzuMER. Duet powstal w roku 1959, najwieksze sukcesy odniesli za wczesnego Gierka, w 1979 wystapili w roli samych siebie filmie "Amator". W 1981 przeurocza pani Zofia Szumer wyjechala do USiech, gdzie niespodziewanie zmarla w 1983. Pan Zbigniew Frankiewicz tworzyl dalej, przezyl partnerke o 18 lat.
Na jutubce jest ich pare przebojow, wybralem ponizszy, albowiem zrywam przy ogladaniu go pekaesy. Z uciechy i nostagii. Wyobrazam sobie ten koncert, zapewne gdzies w Uzbekistanie, bo pan Zbigniew przebral sie za Uzbeka. Z choreografii polecam kawalek od 2:55 minuty.
PRZESYMPATYCZNI!!
Nastepnym razem drugi genialny duet moich tamtych dni - Danuta Rinn i Bogdan Czyzewski.
79897
Komentarze
Pokaż komentarze (29)