Wigilia, swieta, wreszcie mozna odpoczac od polityki.
Obiecalem komus wczoraj spokojne notki, z wigilijna konstrukcja i biciem dzwonow. Oto pierwsza notka, z przypadkowej podrozy.
Wies Wallenborn. Dobra godzinka ode mnie.
Tu swiety Ambrozy wywiercil dziure w zimie szukajac cieplej wody. Rury siegaja 30 metrow w glab wulkanicznej ziemi i skal. Z rur tych w regularnych odstepach czasu gazy wypychaja spod ziemi zimna wode. Co niecale pol godziny tryska z ziemi fontanna wody. Na 2-4 metry wysokosci. Zaskakujace zjawisko. Zimny gejzer. Der Brubbel.
Ze specjalnej konstrukcji widocznej na zdjeciach.
Jezeli ktos jest akurat okolo godziny 12-tej na miejscu, ma takoz gratis bicie dzwonow pobliskiego kosciola.
I moze nieopodal poklonic sie figurze sw. Ambrozego. Sadzac z imienia wyrzezbionego u stop, figury pochodzacej z Polski.
Zapraszam wszystkich do Wallenborn!
71417
Inne tematy w dziale Rozmaitości