Sprawa trotylu sie powoli wyjasnia. Czasteczki wysokoenergetyczne mogly pochodzic od alkoholu etylowego, uzywanego na pokladzie zapewne do czyszczenia plam na obiciach foteli. Pierwszy wylapal to Janusz Palikot dzisiaj rano u Moniki Olejnik.
Czyli lot do Smolenska byl jak kazdy inny lot polskich prezydentow. W Charkowie choroba filipinska. W locie z USA owijanie sie we flage. Arcybiskup trzymajacy sie kurczowo poreczy. I tak dalej.
W radio kabarecista Vince Ebert. O czasteczkach i zasadzie nieokreslonosci Hajzenberga. Albo sie wie, gdzie sie dana czasteczka znajduje, albo tez sie wie, co ona robi. Nigdy oba fakty jednoczesnie.
Tu tak samo. Albo sie wie, gdzie i na czym czasteczki sie znajduja, albo sie wie, co tam zrobily czy robia.
Przyklad neutralny, nielotniczy (za drem Vince Ebertem).
Jade na konferencje naukowa do Mielna. Z sekretarka . Moja zona wie co prawda gdzie jestem, ale co porabiam, o tym nie ma pojecia.
Po paru tygodniach zona znajduje przypadkiem slady szminki na mojej koszuli. Wtedy wie dokladnie, co robilem, ale nie ma pojecia gdzie i kiedy.
To jest noblista Werner Hajzenberg!
Sledztwem w sprawach smolenskich powinni sie zajac fizycy!
Tacy jak Vince Ebert. Merkel tez jest doktorem fizyki. Lafontaine jest fizykiem. I juz mamy gotowa komisje miedzynarodowa.
57075
679
BLOG
Komentarze
Pokaż komentarze (17)