Notka bez notki.
Normalnie bylo co roku o wielkim zmarlym roku. W tym roku wypadaloby na Andrzeja Lapickiego, ale bardziej mnie uderzyl zmarly po cichu na raka okazyjny byznesowy znajomy, do ktorego wyslalem mejla z polajanka juz do nieba.
Pamietam, ze pierwsza notka tego typu byla o sp. artyscie Niemczyku Leonie. Akurat z serii kryminalek enerdowskich lecial odcinek z roku 1975 "Miedzy torami". Kradzieze na kolei. Tuzin podejrzanych na rozrzadowni. Kto byl sprawca?
Bylem bardzo zdegustowany.
Niech im wszystkim swiatlosc wiekuista swieci.
55055
Inne tematy w dziale Rozmaitości