W TV Trwam dalej o trotylu. Sa za. Pulkownik Szelag nic nie powiedzial. A swoi wiadomo, mowia wylacznie swieta prawde.
W Usiech wybuchowy huragan Sandy. Obama juz wygral. Romney moze sobie darowac dalsze wydatki.
W Usiech widza w Obamie doskonalego menedzera sytuacji kryzysowej.
W Niemczech powiedziano by, ze Obama zrobil swoje i tyle.
W Polsce zastanawiano by sie, jak Obama zorganizowal sobie ten huragan, kto mu pomagal, kto za tym stoi.
W Niemczech w parlamencie poliitycy opuscili spodnie. Maja ujawniac, kto ile i jak dorabia do diety.
Na swiezym trotylu usiadl swiezo nominowany kandydat SPD w wyborach. Jako Nowe, ktore ma isc, oglosil, ze nie ma nic do ukrycia. I podal, ze zarobil na wykladach w firmach w 3 lata 1,2 miliona euro. (zle jezyki mowia o 1,5 mln za niecale 90 wykladow). Do tego wyplywy z ksiazek, o reszcie honorariow na razie mowy nie ma. Apeluje tez do innych, zeby tez ujawniali swoje dochody.
O ile w USiech by imponowalo, ze koncerny placa komus 100 tysiecy zlotych za moze godzinna pogadanke, to w Niemczech - w dobie "obywatelu, zaciskaj pasa, kryzys idzie" i to akurat w partii pseudorobotniczej - to trotyl w czystej postaci. Kandydat zarabia za godzinna pogadanke tyle, ile kasjerka z supermarketu brutto za caly rok pracy.
Kandydat juz ma przegrane.
I ostatnie - co robi polityk z gornej polki, ktory sam sie zapedzil w kozi rog i nie doczekal ratujacej go reki?
W Polsce Lepper wiesza sie na pasku od spodni.
W Niemczech robi cos bardziej eleganckiego. Möllemann skoczyl z samolotu i nie otwarl spadochronu. Barschel pojechal do eleganckiego szwajcarskiego hotelu i popelnil samobojstwo podczas kapieli w wannie. Byly wojskowy strzela sobie w glowe.
Przesadnie ambini politycy maja ciezko...
Pamietam, ze kiedys ze dwadzeiscia lat temu byl taki wszechwladny Maryjan. Nagle zniknal, zostal tylko na kartach ksiazek z satyra polityczna. Pono gdzies pracuje, wspomaga zone, ze strony mediow ma spokoj. Wiec mozna i tak, jest ratunek w razie czego.
54445
Inne tematy w dziale Rozmaitości
