Ciag dalszy streszczenia pewnej ksiegi dywizyjnej w celu wylacznie historycznym.
Albert Schick "10. Dywizja Pancerna Wehrmachtu 1939-1943", Kolonia 1993.
Dzien 10. wrzesnia 1939 roku. Czwarty dzien w Polsce.
Noc 9.09.39, Wizna, general-pulkownik Guderian kladzie sie na pare godzin spac. Rano wstanie skoro swit, na Narwi beda dwa mosty, jeden 8-tonowy, drugi 16 tonowy, i jego czolgi beda wreszcie mogly ruszyc na bunkry okolic Wizny, i dalej, na Zambrow i Brzesc. Zapial wszystko na ostatni guzik. Jego plany, pokazania sztabom i wladzy III Rzeszy, ze przyszlosc nalezy do wojsk pancernych, ziszcza sie.
5 rano. Guderian wstaje. Idzie nad rzeke i wlasnym oczom nie wierzy. Nie dosc, ze nie ma mostu 16-tonowego, zniknal takze juz stojacy od wczoraj most 8-tonowy. A setka czolgow 10. DPanc, i w miedzyczasie 3. DPanc, jak stoi, tak stoi. General klnie na czym swiat stoi!
Co sie okazalo? 16-tonowy most pontonowy mieli zbudowac saperzy 20 dywizji zmotoryzowanej, na ten czas oddani pod opiekie 10. DPanc. Byli na miejscu 9.09 o 16:30 i rozpoczeli prace. Dowodca 20.DZmot, nie poinformowany o rozkazach z gory, kazal swoim ludziom zbudowac most w miejscu, gdzie stala jego dywizja, blizej Lomzy. Malo tego, "wzial" tez ze soba gotowy most 8-tonowy. 10. DPanc stala dalej bez mostu, pojedyncze pojazdy przeprawiano na promach. Dopiero wieczorem ponownie rozpoczeto budowe mostu w Wiznie.
W miedzyczasie jednak tego dnia czesc czolgow znalazla most w Gorze Strekowej i tam przeprawiala sie przez Narew. Niejako prosto pod ostatni bunkier kapitana Raginisa.
Mimo tej malej katastrofy z mostami atak idzie dalej. ALA przelamuje opor sil polskich pod Mezeninem i o 10:20 pojawia sie przed miejscowoscia Wysokie Mazowieckie. Czyli zamiast isc na bunkry, idzie na Zambrow, a wlasciwie na Bransk. General Guderian z zasadnicza czescia dywizji jest o 10-tej w Czarnowo-Byki, czyli tez zostawil bunkry z lewej.
O 13:30 rozpoczyna sie natarcie na Wysokie Mazowieckie, zdobyte okolo godziny 16-tej. O 16:30 dywizja przechodzi linie kolejowa Warszawa-Bialystok i uderza w kierunku Branska. Wieczorem sztab 10. DPanc kwateruje sie w Starym Szepietowie.Tam i w Dabrowce Koscielnej nocuja glowne sily dywizji. Szpica osiaga Wojny i Pogorzel.
Koniec. Tyle o zdobywaniu bunkrow Wizny w historii 10. DPanc.
Jedyne zdjecie Wizny w ksiazce Schicka:

Minal czwarty dzien obrony Wizny. Ostatni.
73 lata pozniej:
"W sobotę na Strękowej Górze odbyły się uroczystości pośmiertnego awansu dowódców Rejonu Umocnionego Wizna... W przesłanym do uczestników ceremonii liście Bronisław Komorowski określił bohaterskich oficerów mianem "niezłomnych dowódców", dla których naczelnym zadaniem był kanon żołnierskiego obowiązku: "wytrwać na polu walki" i "obronić placówkę albo pole". " [za Naszym Dziennikiem]
List obecni przyjeli milczeniem.
Z oficjeli nie przybyl nikt. Prezydent Komorowski w liscie przypomniał, że "bój pod Wizną przeszedł do historii pod nazwą polskich Termopil". Ostrozne i eleganckie okreslenie - nie "byl polskim Termopilami", ale "przeszedl do historii pod nazwa...".
44444
Inne tematy w dziale Kultura