Europosel Wojciechowski pyta sie na swoim blogu "Jak uratować zranione PO-lemingi?".
Wszyscy sie martwia o PO-lemingi, a nikt nie martwi sie o mnie - leminga Ruchu Palikota.
Moze i nie trzeba. Leming Ruchu Palikota slucha dobrej muzyki z roku 1975, kartofliska wtedy byly dobrze naslonecznione. Do tego oglada enerdowskie kryminalki tychze lat - dzisiaj bylo drobne polonikum, na scianie w pokoju przestepcy wisial plakat kapeli "Andrzej i Eliza". Do tego popija kompot Honeckera. Enerdowski szampan, kiedys tylko dla wysokich gosci Ericha, dzisiaj wszedzie po 2,89. I do tego pociagam z oryginalnej zachodnioniemieckiej musztardowki.
Kolejny dzien urodzin.
Muzyka dla lemingow Janusza Palikota - Lemingmania w czystej postaci, z kaczorem, kaczka i leszczami:
Zamierzam napisac napisac notke na konkurs "Dyzma 2012". Oczywiscie o europosle Wojciechowskim. Gdyby ktos mial jakis jego dyzmowate cytaty, szczegolnie z dawniejszych lat, jeszcze z tamtego ustroju, to prosze na PW. Dziekuje.
38883
Inne tematy w dziale Rozmaitości