Za pare dni mam urodziny.I jakos w te dni przypominaja sie poprzednie urodziny.
Z urodzin sprzed 40 lat zostal mi juz tylko jeden prezent.
Byl rok 1972, kartofliska byly dobrze naslonecznione. Bycie Niemcem w Polsce mialo w te lata same wady. I tylko jedna zalete - blizsza czy dalsza rodzina w Niemczech. Opa, czyli dziadek, byl rencista i jako taki dostawal czasami od wladzy ludowej laskawie paszport na odwiedziny u brata. I czasem cos wnukowi przywiozl. Zalowalem wtedy, ze nie bylem w calej rodzinie jedynym wnukiem.
W kazdym razie wygrzebalem ostatnio album z olimipiady z Monachum z roku 1972. Wtedy olimpiady tak szybko nie przebrzmiewaly. Zylo sie ta olimpiada jeszcze miesiace. M.in. ogladajac taki album.
Meksyk slabo sobie przypominam, ale wszystkie od Monachium juz calkiem dobrze.
Wyzej zamieszczam pierwsze pare zdjec z tego albumu. Zdjete niedbale kamerka. Autorow konkretnych nie moge podac, bo w albumie widnieja tylko w dwustronnicowej liscie nazwisk. Caly album zlozyl Lingen Verlag z Kolonii. Serdecznie polecam!
Nastepne zdjecia na dniach. Polonika beda prawie wszystkie.
37273
Inne tematy w dziale Rozmaitości