Juz po. Wynik nieznany. I chwiejny.
Zaczelo sie dobrze. Siedzimy przy stole. Nalewka na plaskich szarotkach. Student i komisja egzaminacyjna - trzech "ekspertow". Mamy komputra i 2 monitory, zeby kazdy widzial co i jak. Kamera i mikrofon zdeaktywowane. Punkt o godzinie W na stronie uczelni pojawia sie plik z zadaniami plus oswiadczenie studenta, ze pracowal samodzielnie. Wydruk podwójny plus obserwacja pliku na ekranie. Student podpisuje oswiadczenie, mozem zaczynac.
Dzielimy sie zadaniami i do roboty. Póltorej godziny czasu, ale trzeba zdawac rozwiazane na biezaco, bo student musi spisac na czysto. I tu sie zaczynaja schody. Pada zdanie, o ktorym nikt nie pomyslal wczesniej. A mianowicie "ale nasz profesor robi to inaczej".
Krótka dyskusja. Bo ntp. policzylem matryce kalkulatorem, a ma byc pieknie pisemnie wedlug pewnego schematu, tu matryca, z gory i z lewej trójkaty, mnozenie przez wektory nizej. "No to co ja ci teraz zrobie, nie mamy czasu na takie zabawy, nie zdazysz wszystkich rozwiazan nawet odpisac; co ten prof, przeciez matematyka jest jaka jest, a ekonomia tez". Na co student "Bo on jest Anglik!". I po paru sekundach blysk geniuszu w glowie "on nie chodzil do niemieckich szkól i nie uczyl sie wedlug ich programu".
Zarysowuje sie kleska. Ratujemy sie jak mozemy, dyktujemy studentowi jednoczesnie z nim dyskutujacac, "a tak moze byc, widziales to juz kiedys w tej postaci?". Czas leci nieublaganie, zadne zadanie nie jest kompletnie rozwiazanie. Na szczescie zrobienie fotek i odeslanie ich na strone uczelni udaje sie bez komplikacji.
Nie bedzie jedynki z plusem, oby byla co najmniej cala czwórka.
W najgorszym przypadku egzamin poprawkowy, do ktorego cala ekipa przygotuje sie jak trzeba.
Jeszcze troche nalewki, i jedyny trzezwy rozwozi nas po domach. Humor wraca. Fajnie bylo, oby student oblal, to bedziemy mieli nastepnym razem wiecej uciechy. No i poszukamy sobie nastepnych chetnych studentow. A moze caly byznes.
(625 510) 1741471
Czlowiek Bardzo Dobrej Woli
Prezes Klubu Sympatyków Bab Kameralnych
O mnie:
"Zamiast wyciągnięcia wniosków, nasz nieoceniony Amstern kilkakrotnie mnie opluł, a następnie zaczął żądać przesłania mu obiecanego statutu."
Michal Tyrpa 20.12.07 9:44
"Z Amsternem trafil pan w sedno.Jest to zadeklarowany Niemiec... Byc moze ze jest on Zydem z gatunku wypedzonego ziomala pana Hupki..."
Miroslaw Kraszewski 21.12.07 00:50
"Absztyfikanta nie znam, ale Amsterm daje pewną rekojmię, że Tyrpa niekoniecznie w tym niby trollowym sporze musi mieć rację."
Galopujący Major 22.12.07 12:31
Polecaja mnie (gratuluje dobrego gustu!):
Zdzislaw Sztorm
Voit
Dorcia Blee
Obserwator z daleka
Cichutki
Brat_Olin
Marmotte
Stach
Docent Stopczyk
Maddogowo
-Rysiek-
Polecali mnie:
Sosenka
Witek
Ci, u ktorych mam szlaban, TEZ swiadcza o mnie:
Michal St. de Zieleskiewicz
Michal Tyrpa
Ellenai
Miroslaw Kraszewski
Vantomas-Galicja 1
Fotomontage
Gw1990
Toyah
Katarzyna
Lukasz Warzecha
Spitfire
Antypolonizm nigdy więcej
Koteusz
ZeZeM
Essencjusz
Elig
Slowik
Krzysztof J. Kotowski
Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
Anna
Czarnowidz
J.P.50
Marcinkk 1.1
Mialem szlaban u:
Maryla
U mnie szlaban maja:
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości