Tytuł jest troszkę onetowy, bo prawda nie jest aż tak straszliwa, choć w zasadzie w błąd nie wprowadza. Google, co pewnie każdy zauważył, lubią ozdabiać swoją wyszukiwarkę subtelnymi elementami graficznymi związanymi z różnymi aktualnymi wydarzeniami (sportowymi, rocznicami, itd.).
Porozumiewawcze mrugnięcie okiem spotka też każdego wyszukującego (i to w polskiej wersji tej wyszukiwarki) informacji nt. zbliżającego się Europride 2010 w Warszawie, o którym głośno jest już od dość dawna (w końcu jakieś 100 tys. homoseksualistów w naszej stolicy to rzecz niecodzienna... A przepraszam, w prawie dwumilionowej Warszawie na co dzień jest więcej, bo jakieś 10% homoseksualistów podobnoż :). Tak czy inaczej po wpisaniu "europride" dostajemy delikatne tęczowe podkreślenie pod zapytaniem:
Podobne wyniki otrzymujemy dla zapytań typu "europride 2010" itd.
Dla porównania wyszukiwanie neutralnej frazy "salon24":
Google jest dość odważne, bo to było nie było jakieś zabranie głosu w polskiej debacie nt. homoseksualizmu - ot, taki wyraz sympatii.
PS: Obrazki są klikalne - kliknięcie powoduje wyświetlenie większego kadru.
Inne tematy w dziale Gospodarka
