Komentarze do notki: Oni nie są takimi samymi ludźmi jak pan czy ja…

« Wróć do notki

Prawda1 czerwca 2017, 13:40
Gorszy sort, potomkowie komunistów, reżimowe dzieci, lemingi, zaprzancy itd... Widać na kim wzoruje się nasz wódz!
Alpejski1 czerwca 2017, 13:46
A Prawda cięgle ma wodza? Współczuję...
marektomasz1 czerwca 2017, 13:52
Poczucie wyższości lewactwo straci wraz z utratą potęgi własnych mediów i banków. Władzę polityczną już tracą, przynajmniej w Polsce i w USA. Na poczucie wyższości lewactwa, które otoczenie Tuska i Michnika im wmówiło, lekarstwo jest jedno - obnażenie i śmiech z ich nieprawdopodobnej wręcz głupoty. Śmiech z tzw. "salonu III RP", z ich beztalencia, prymitywizmu oraz ignorancji. To się stale dokonuje w Internecie.

Lemingi zupełnie nie rozumieją, dlaczego stanowią dzisiaj przedmiot nieustannych kpin. Zrozumieliby gdyby dostrzegli, że innej możliwości ludzie normalni i zwyczajni nie mają.
Lemingi nie są już w stanie niczego zrozumieć, można ich wyłącznie marginalizować.
Alpejski1 czerwca 2017, 14:11
Marginalizować?
Opowiem Panu taką historię. Dawno dawno temu człowiek żyjący pobożnie i nazywany sprawiedliwym zawisł na krzyżu. Po lewej i prawej stronie stały dwa krzyże złoczyńców... Ten sprawiedliwy w obliczu własnej śmierci nie "zmarginalizował" nikogo.
Wybór i szansę mamy do końca do ostatniego tchnienia.
Podziały rosną tam gdzie ludzie się "marginalizują". Tylko "zmarginalizowanych" i "marginaluzojących" da się podzielić...
marektomasz1 czerwca 2017, 15:37
W świecie idealnym tak jest, jak Pan opowiada.

W świecie współczesnej polskiej polityki jest nieco inaczej - lewactwo lubi odwoływać się do reguł chrześcijańskich, przypominając je drugiej stronie politycznego sporu. I zagrzewając ową drugą stronę do ich przestrzegania. Sami z religią i chrześcijaństwem aktywnie walczą, gardzą zarówno Kościołem, księżmi i zakonnicami, jak i zasadami przyjętymi przez chrześcijan, zwłaszcza przez katolików .....
Dlatego wrócimy do świata idealnego, gdy lemingi zaczną stosować się do cywilizowanych reguł cywilizacji łacińskiej. Najpierw oni. A jeżeli nie zaczną, jeżeli dalej będą kłamać i cwaniaczyć, będą marginalizowani (to po łbie, mówiąc po chrześcijańsku).

Chrystus inaczej zachował się w stosunku do kupców w świątyni (batem ich przegnał), inaczej w stosunku do skruszonego zbrodniarza czy skruszonej córy Koryntu. Nie zwraca Pan uwagi na niuanse.
Marek Różycki jr1 czerwca 2017, 14:47
Witoldzie, gratuluję podjęcia i bardzo udanej realizacji ważkiego tematu.
Serdecznie pozdrawiam
Marek
Alpejski1 czerwca 2017, 20:07
Dziękuję. Do napisania tej notki skłonił mnie Twój tekst o Tadeuszu Borowskim jak widzisz zlinkowany z moim.
Pozdrawiam serdecznie
Witold
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
maur1 czerwca 2017, 15:44
To co Pan opisuje to skutki inżynierii społecznej. Zjawiska znane od dawna i takoż wciąż funkcjonujące. W Niemczech ten problem ma analgiczny wymiar jak w Polsce. Analogiczny - nie znaczy tożsamy choć w wielu przypadkach jest mocno zbieżny. Myśmy po prostu więcej przeżyli i szybciej zdobyliśmy antidotum.
U nas nadal pozostaje fundamentem niewiara każdemu rządzącemu. W Niemczech akurat odwrotnie.
O tym można dyskutować w nieskończoność.
-------------------------------------------------------------------
Ma Pan rację. Człowieka można ułożyć i będzie reagował jak pies Pawłowa. Można go ułozyć do napodlejszych działań a on będzie się czuł nadwartościowym. Wszelka refleksja filozoficzna będzie mu obca. Ślepe posłuszeństwo jest lepsze niż zastanawianie się jak wykonać co trzeba by miało to najlepszy sens lub choćby jakikolwiek sens.
----------------------------------------------------------------
Zniesmaczył mnie przykład młodego polityka z K`15. Pełno go w studio TV, czasami dadzą coś powiedzieć, usta pełne wzniosłych słów aż tu okazuje się takim samym jak cała reszta. Bo oto idzie w świat wieść, że nasz bohaterski poseł co to powszechnie potępia to i tamto, proponuje znacznie coś lepszego - okazuje się wiedzieć gdzie jest kasa sejmowa i jak pobrać, nie mając samochodu ani prawa jazdy, ryczałt na paliwo. I tak ze 40 000 zł za ub. rok.
I te żenujące tłumaczenia o koniecznych kontaktach z wyborcami, użyczeniu auta od kogoś...
Czyli człowiek ten czuje się nadwartościowy. Bo nie potrafi rozeznać gdzie zgubił swój rozsądek...
Problem polega na tym, że zjawisko to powszechnieje.
A głos Pana w takiej sprawie to jak wołanie na puszczy. Same głuszcze w fazie trelowania...
norek.pl.1 czerwca 2017, 15:51
szok

notka klarowna, zwarta, dynamiczna, napisana ze swadą, dużą dozą wiedzy i erudycji, pięknym, barwnym językiem, normalnie perełka - i nagle, jak kubeł zimnej wody, te dwa ostatnie kretyńskie akapity, wskazujące na istniejące jakoby podobieństwo między twórcami obłąkańczej ludobójczej ideologii nazistowskiej, a społecznością tych naszych młodych "wykształconych z wielkich miast" - może i niezbyt wartościową ani rozgarniętą, ale żeby czynić takie paralele, to jednak trzeba mieć źle w głowie...
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Alpejski1 czerwca 2017, 19:59
Zaczął Pan rzucać superlatywami zanim skończył pochwały... Kiedy przeczytałem wstęp wiedziałem jaki będzie koniec - no podpucha na mnie nie działa.
Nu z Gliwic2 czerwca 2017, 12:57
norek dobrze napisał. Wciągnął Pan przeciętnego czytelnika w czytanie, aby zaserwować w ostatnich linijkach .....
insane1 czerwca 2017, 16:15
Bardzo ciekawe, ale brakło mi paru przykładów - Maksymiliana Kolbe oraz Edyty Stein (jest więcej, ale oni są najbardziej chyba wyraziści i "reprezentatywni") - wyłamania się z tej logiki, o której pan pisze. To by pokazało, skąd w normalnych Polakach taka siła, pozwalająca nie wchodzić w buty czerwonych i nie tworzyć własnego systemu pogardy i zbrodni, tyle że "naszego", "patriotycznego". Nie ma takiej symetrii w działaniu "lewicy" i "prawicy" w Polsce, na szczęście nie są one dwiema stronami tej samej monety - to są dwie różne jakości. I właśnie dzięki Katolicyzmowi mamy zdolność budowania porządku, który nie opiera się na tej pogańskiej logice, którą pan opisuje.

Pozdrawiam
Alpejski1 czerwca 2017, 20:00
Dziękuję na ten komentarz ma Pani rację.
Pozdrawiam serdecznie
nudna-teoria1 czerwca 2017, 20:28
Cóż, ze strony ojca Kolbe ma niemieckie nie tylko nazwisko, a Stein jakby Izraelitka. Trochę falstart, jak na przykłady "normalnych Polaków".
Alpejski1 czerwca 2017, 21:44
Sądzę, że nie zrozumiał Pan wpisu Insane.
Jej chodziło o to jakie wzorce są Polakom bliskie.
nudna-teoria1 czerwca 2017, 21:49
Może te wzorce są i bliskie, ale się do nich nie stosują.
Marek Różycki jr1 czerwca 2017, 16:38
Szkoda, że bardzo znamienna sztuka "Niemcy" Leona Kruczkowskiego wyleciała także z kanonu lektur szkolnych, jak i "Medaliony" Zofii Nałkowskiej....
abelart1 czerwca 2017, 16:43
"To poczucie bycia wybrańcem jest zawsze motorem pchającym ludzi w objęcia zła"
Kult umysłu [nauki] zastąpił kult krwi [rasy]. Eugenika jeszcze upomni się nowe ofiary.
jurekw1 czerwca 2017, 17:26
Pycha związana z kategoryzowaniem ludzi nie jest najgorsza.
O wiele gorsze jest przekonanie głupców o ich mądrości.
Wystarczy poczytać komentarze pod pańską notką.
Głupota skutecznie chroni przed refleksją.
Takie teksty jak ten trafiają więc w próżnię.
Niestety w Polsce postawiono na sukces debila.
Od samego dołu do samej góry.
Bez gwałtownej zmiany to się nie zmieni.
Alpejski1 czerwca 2017, 20:02
Teraz już wychowuje się bezstresowo. To równa się brakowi refleksji...
Pozdrawiam serdecznie
Aleksander Chłopek - outsider2211 czerwca 2017, 20:17
" Borowski wyjaśnia nam, z jakiego powodu załogi obozów złożone z esesmanów nie były wcale bardzo liczne, jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę więźniów… Prawda jest przerażająca, dla wszystkich humanistów – wystarczy ludzi podzielić na role, wyselekcjonować „szczególnie własną konstrukcją psychiczną predestynowanych” do roli nadzorców. Tu nie potrzeba było przekonywać nikogo o tym, że ofiara nie jest człowiekiem w pełni – wystarczyła władza nad innymi i chęć zasłużenia się oprawcom, którzy ten system nadzorowali."
Precyzyjnie tę "przerażającą prawdę" przedstawił Andrzej Werner w swej znakomitej pracy "Zwyczajna apokalipsa", wydanej chyba pod koniec lat 70. ub. wieku. Z tym, że na pierwszym miejscu wśród czynników zniewalających więźniów postawił głód - "Głód jest wtedy prawdziwy, gdy człowiek patrzy na drugiego człowieka, jak na obiekt do zjedzenia" (T.Borowski). Na drugim miejscu były - jeśli dobrze pamiętam - hierarchia i przywileje. Książka Wernera pozwalała nam, polonistom, głębiej i z mocnym odniesieniem do współczesności PRL- owskiej interpretować na lekcjach "Opowiadania" Borowskiego. Inna rzecz, że niewielu polonistów, według mojej wiedzy, znało tę pozycję Wernera.
Inny cytat: "Kobiety jadące do gazu wołały: "Ratujcie nas". I tak przejechały w głębokim milczeniu 10 tysięcy mężczyzn. Nikt się nie poruszył..."
A o samym Borowskim przejmująco pisze w "Literackim czyśćcu" Krzysztof Masłoń. Warto przeczytać. A poloniści powinni.
Serdecznie pozdrawiam
Alpejski1 czerwca 2017, 21:41
Ja miałem dobrą polonistkę. "Piła" była straszna, a jeśli chodzi o czytanie lektur odpytywała tak, że nie było szans nie przeczytać... Co ważne nie miała swoich "koników" i z tego powodu nie zatrzymywaliśmy się na pół roku na omawianiu jednego dzieła.
Moja żona chodziła do jednego z najlepszych liceów w Polsce i miała pecha, bo jej nauczyciel miesiącami "przerabiał, wałkował i wyciskał soki" z jednej lektury. W jej klasie byli tacy co znali "Pana Tadeusza" na pamięć i wszystkie przepisy na staropolski bigos, wiedzieli też na jakich to cymbałach grał Jankiel :)), ale jak nie mieli motywacji samodzielnie coś przeczytać, to 80% lektur nie była im znana.

Ja pamiętam ten szok kiedy przeczytałem pierwszego Borowskiego. Potem w miesięc pochłonąłem wszystkie jego opowiadania. Dla młodego człowieka to był tak przerażający obraz, to poczucie systemu śmierci - samonapędzającej się maszynerii... Przerażające, ale abstrakcyjne i miało ten powab zmuszający do poznania całej historii mimo brutalności opisów. Dziś wiem, że to nie abstrakcja, bo na swojej drodze spotkałem wystarczająco wielu ludzi i wiem do czego mogą być zdolni.

Pozdrawiam serdecznie
BePiotr1 czerwca 2017, 21:42
Dawno, dawno temu jeszcze za komuny opowiadano o pewnym turyście, który zwiedzał piekło. Podziwiał męczonych pod liczną eskortą różnych grzeszników, zboczeńców, faszystów i komunistów różnych nacji posortowanych wg narodowości. Przy jednym z kotłów ze smołą straży nie było. Zapytał diabła przewodnika o co chodzi? A ten skwapliwie wyjaśnił, że to kocioł dla Polaków - oni pilnują się sami!
I wszystko w Pańskiej notce byłoby sensowne. Opisał Pan mechanizm budowania wyznawców kultu smoleńskiego i szerzej "dobrej zmiany" dość dokładnie. Ci "prawdziwi Polacy i patrioci" wolni od rozterek i myślenia, zasłuchani w słowa Ojca Dyrektora Naczelnika Prezesa, mający w pogardzie prawo i zasady demokracji są starannie utrzymywani w poczuciu wyższości nad lemingami i drugim sortem. -Tak właśnie powstają narodowo-socjalistyczne gwardie z ludzi żyjących w poczuciu krzywdy i tęskniących za opieką państwa, bojący się wolności i odpowiedzialności.
Głos ludu - głosem Boga! Dobro Narodu ponad prawem!
Kto i jak definiuje to jedyne dobro? Wyznawcy uwolnieni od myślenia takich pytań nie zadają - pokazano im wroga i jednoczą się we wspólnocie przeciwko niemu. Dokładnie tak jak Pan napisał!
Alpejski2 czerwca 2017, 08:25
&BePiotr 08:27
Pisze Pan o wprowadzaniu normalności... Gówno pan wiesz o Polsce! Solidarność powstała z marzeń o normalności i to robotnicy o nią walczyli a nie tak jak Pan tu sugeruje że walczyli o to aby sią leżało albo stało.
Pisze Pan do kogoś kto w Polsce przez 10 lat prowadził fimę. Miał wspaniałych robotników dzięki którym mógł zrealizować wiele projektów na pozór niewykonalnych...
Mam odmienne zdanie o Polakach niż Pan i uważam że są świetnymi pracownikami, wykazującymi się inicjatywą, pomysłowością i ambicją.
Gówno też wie Pan o idei państwa. Każde państwo musi dbać o swoich obywateli, a w interesie bogatych jest stworzenie perspektyw dla mniej zaradnych. I nie chodzi tu o socjalne zasiłki ale o prawo do pracy dzięki, które człowiek może godnie żyć. Inaczej tworzą sytuację rewolucyjną i mimo wiary w przemoc i powszechną inwigilację tej rewolucji nie zapobiegną!


Napisałem notkę a Pan jak nożyce się odezwał - dla Pana Polacy nie są tacy jak Pan?
BePiotr2 czerwca 2017, 09:46
"Mam odmienne zdanie o Polakach niż Pan i uważam że są świetnymi pracownikami, wykazującymi się inicjatywą, pomysłowością i ambicją."
Wymyślił Pan sobie mój pogląd i polemizuje z nim?

"I nie chodzi tu o socjalne zasiłki ale o prawo do pracy"
A ktoś został takiego prawa pozbawiony? Czy bankructwo zakładu pracy lub zbiorowe zwolnienie pozbawia tego prawa?
Czym się różni utrzymywanie pracowników ze względów socjalnych od zasiłków - tym, że się tym nieproduktywnym pracownikom robi "wodę z mózgu", a poza tym?

"Napisałem notkę a Pan jak nożyce się odezwał - dla Pana Polacy nie są tacy jak Pan?"
Czuje się Pan zaatakowany osobiście? Nie po to pisał Pan notkę by czytelnicy się do niej ustosunkowali i zaprezentowali własne zdanie?
Dlaczego imputuje mi Pan antypolskość? Bo nie podoba się Panu moje zdanie na temat władzy ludu?
nudna-teoria2 czerwca 2017, 09:53
" Solidarność powstała z marzeń o normalności i to robotnicy o nią walczyli ..."

To tylko połowa prawdy. Dla wielu Solidarność była alternatywą, bo się do PZPR nie załapali. Solidarniść to nie był zakon świętych. Bardziej przypominała mi obecny PiS, dla wielu, jeśli nie większości, "Trittbrett" do kariery.
Alpejski2 czerwca 2017, 10:13
Pewnie Pan chce tym "ludem" rządzić Wszak wie Pan co dla niego jest najlepsze
Ale to nie Pana boli, ale jak Pan napisał "musi boleć". W domyśle ich... Ta notka to p tak jak pan myslących....
nudna-teoria8 czerwca 2017, 14:30
Ja tylko opisałem moje obserwacje tamtego czasu. Postawą wielu członków ówczesnej Solidarności było po prostu zniesmaczony.
Atej1 czerwca 2017, 22:26
Najwyraźniej jeszcze Pan niczego nie słyszał o tzw. stanfordzkim "eksperymencie więziennym" Philipa Zimbardo (https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_wi%C4%99zienny). Jeśli tak, jest - to najwyższy czas zapoznać się z tym tematem.
Alpejski2 czerwca 2017, 08:27
Atej
Piszesz pan z przedszkola?
syzyf8 czerwca 2017, 11:10
>Kochani popatrzmy na to co się stało w Polsce. Widzicie zbieżności?

Oczywiście. Wypisz wymaluj narracja o "(naj)gorszym sorcie Polaków", nie mówiąc o "ciapatych" roznoszących pasożyty, zarazki i epidemie...
Vrml Xthreed30 stycznia 2023, 10:10
Bahagavad Gita to ciapata książka dla ciapaków jak Kamasutra.

przeciwstawna jest Księga Oera Linda!