Politycy polskiej opozycji nie spełnili obietnic składanych bez zająknięcia w filmach dokumentalnych i wywiadach, jakich udzielali zachodnim mediom.
Produkcji dokumentalnych o sytuacji w Polsce w ostatnich czterech latach było bez liku. Zawsze ekstremalnie krytyczne wobec rządów PiS, zawsze przedstawiające stare kocury z kanapy Platformy Obywatelskiej, jako jedynych sprawiedliwych, niemal mesjaszów i proroków demokracji i jej szlachetnych rycerzy. Niemal zawsze tuż przed końcem pojawiała się ta nuta otuchy, dla widzów przerażonych przedstawionym w dokumencie lub rozmowie rozwojem sytuacji w Polsce. Było to niemal zawsze w stylu - Nie martwcie się w Polsce są tacy ludzie, jakich wam pokazujemy i w następnych wyborach oni zmiotą znienawidzony przez Europę PiS.
Nadzieja jest jednak matką głupców, jeśli opiera się na fałszywych przesłankach.
Gadające głowy opozycji zapewniały zagraniczne media, że te wybory w 2015 roku przegrali przez niemal przypadek, a większość społeczeństwa uciskana przez despotyczny PiS po cichu ich popiera. Powodem tego "przypadku" miała być jedynie spiskowa teoria o zamachu w Smoleńsku i groźne „szaleństwo” Jarosława Kaczyńskiego, który omamił społeczeństwo.
Przyznam, że jedynie redaktor Lis, występujący w niemieckim filmie dokumentalnym „Jeszcze Polska nie zginęła” przedstawił zachodniej opinii inny scenariusz. Powiedział on wprost, o porażającej większość Polaków wypowiedzi podsłuchanego ministra o tym, że Polski już nie ma i że to „chuj, dupa i kamieni kupa”. Ta pogarda płynąca z tej wypowiedzi miała zdaniem Lisa odebrać PO legitymację do rządzenia.
Najnowsze wybory przy dość dużej frekwencji, pokazały, że PiS jest bezapelacyjnie największą polityczną siłą w Polsce.
Co więcej, pokazały, że opozycja to w większości grupa absolutnych politycznych abnegatów. Zaryzykuję tezę, że pierwszoplanowe postacie Koalicji nie mają pojęcia o tym, czego Polacy oczekują, co jest dla nich ważne i jaka jest ich sytuacja materialna. Wiedzę tę zastępują chyba w swoich głowach konfabulacjami i fantasmagoriami na temat wydumanego wroga.
Słowo wroga napisałem świadomie.
Wszak wypowiedzi celebrytów opozycji z ostatnich czterech lat, pełne były pogardy dla Polaków i polskich symboli narodowych. Niemal tak pogardliwe, że odnosiło się wrażenie, że masowy wyborca to dla nich wróg.
Jak małe dzieci w piaskownicy z zapałem wcielające się w grane w zabawie role, tak opozycja w Polsce wcieliła się w rolę „Europejczyków”. Ich wiedza na temat naszej ukochanej wspólnoty europejskiej była jednak identyczna z wiedzą wspomnianych bachorków lepiących babki z piasku. Pewien Mistrz nauczający swoich uczniów mówił zaś, aby nie budować na piasku, a budować na skale.
PiS bez wątpienia tę skałę znalazł i jest nią polska historia, tradycja i wiara. Jarosław Kaczyński na tle polityków opozycji, to prawdziwy profesjonalista doskonale politykę rozumiejący i stosujący ją w praktyce. Na to opozycja miała do zaoferowania jedynie to „kolegowanie się” oderwane od rzeczywistości i co gorsza, oderwane od polskiej tradycji i wiary. Popisy celebrytów wywoływały może zachwyty u tych, co już „prymitywnymi” Polakami się nie czują. Rozpieszczeni przez zachodnie media, nauczyli się jedynie powtarzać w kółko słowa o wartościach europejskich. Te mityczne wartości miały im jedynie zapewnić chowanie się raz po raz pod spódnicę Kanclerz Merkel, lub za plecami kilku Komisarzy Europejskich, z których najbardziej tragiczną postacią był Komisarz Timmermans, naiwnie wierzący w bajki, szeptane mu do ucha przez farbowanych „Europejczyków” z Platformy.
Ale moim zdaniem, to po ostatnich wyborach się zmieni.
Opozycja polska pójdzie w niełaskę tych, którzy za granicą widzieli w niej ostoję polskiej demokracji. Każdy obserwator widzi jak na dłoni, że aby być „ostoją demokracji”, coś o tej demokracji wiedzieć należy. Podstawą zaś demokracji jest szacunek dla wyborów innych ludzi. To, że Platforma przegrała wybory w 2015 roku, było dziełem właśnie demokracji, a nie rzekomych spisków PiS-u. Polacy w demokratyczny sposób ukarali ją za niesłychaną arogancję i popełnione błędy polityczne.
Czy działacze Platformy znajdą w swoich szeregach prawdziwych polityków, dostrzegających ten fakt?
Nie da się przekonać Polaków do masowego głosowania obrażając ich. To wyjściowy postulat, jaki należałoby postawić budując silną opozycję. Nie da się przekonać Polaków donosząc bez ustanku na własny kraj do instytucji europejskich, do mediów zagranicznych. Nie da się przekonać Polaków chowając się za plecami obcych polityków! Czy opozycja znajdzie polityków na tyle mądrych, aby zacząć uprawiać politykę, a nie polityczną pyskówkę z pozycji „klasowego skarżypyty”?
Zaryzykuję i postawię hipotezę, 13 września 2019 roku politycy EU, zamknęli szeroki parasol ochronny nad działaczami opozycji w Polsce.
Postawię również hipotezę, że skończyło się zaufanie polityków niemieckich do narracji opozycji w Polsce, co przyniesie zmianę niemieckiej polityki wobec konserwatywnego PiS, skutkującą poprawą kontaktów i współpracy. Niemcy to pragmatycy i doskonali obserwatorzy. Od dawna zauważyli, że w narracji polskiej opozycji jest coś niespójnego. A ich zapewnienia o tym, że mają większość społeczeństwa za sobą, były czczymi przechwałkami. Niemiecka polityka już rozpoczyna zwrot i ten zwrot będzie rewizją postawy niemieckiej wobec Polski. Polska jest ósmym, co do znaczenia partnerem handlowym. Jest też bezpośrednim sąsiadem Niemiec.
Najbliższe miesiące zweryfikują moje hipotezy. Trzymajmy kciuki, aby okazały się one prawdziwe!
Z drugiej strony w Polsce powinna powstać partia opozycyjna, odcinająca się od skompromitowanych polityków PO. Polacy pamiętać będą długo afery z czasów rządów PO. Politycy o „uśmiechu” Grzegorza Schetyny moim zdaniem nie mają szans na pokonanie PiS, ani stworzenie mądrej i konstruktywnej opozycji.
A Polska scena polityczna takiej opozycji potrzebuje, tak jak każda prawdziwa demokracja.
ps. A tu do poczytania bardzo ciekawy i przychylny Polsce i Polakom artykuł z berlińskiego "Der Tagesspiegel" "Obcy sąsiedzi. Dlaczego Polska jest tak odległa Niemcom?"
https://www.tagesspiegel.de/politik/fremde-nachbarn-warum-ist-polen-den-deutschen-so-fern/25110758.html
Inne tematy w dziale Polityka