Lament nad skandalem pedofilskim w Amerykańskim kościele ma w niemieckich mediach trochę inny ton niż wcześniejsze tego typu skandale. Duża część komentatorów ubolewa, że zatrzymać to może „rewolucję” wprowadzoną do kościoła przez argentyńskiego Jezuitę. Ta rewolucja ma polegać na łagodzeniu stanowiska Kościoła w sprawie stosunku do homoseksualistów i innych spraw dotyczących seksualności człowieka! Znamienny jest tu tytuł artykułu w „Die Welt”- Rewolucja pożera swojego Franciszka.
Lewicowe media zawzięcie zwalczające od wielu dekad Kościół Katolicki, zachowują się tak jak kruchtowi, ślepi obrońcy papieża działający i na forum Salonu 24. Zastanawiająca zbieżność, czy przypadek? No cóż wygląda na to, że lewackie media wsypały swojego idola. Nie będę po nim płakać, jak ta jego rewolucja pożre go do końca.
Cel jest wszak ten sam, poprzez zamknięcie ust tym, którym zależy na oczyszczeniu Kościoła z nieprawości, zablokować wszelkie próby naprawy upadającej już od dawna wspólnoty, zżeranej przez lawendową mafię.
W Niemczech też bardzo niespokojnie.
Po morderstwie 35 letniego Niemca w Chemnitz dokonanym przez dwóch agresywnych imigrantów z Syrii i Iraku, w mieście tym doszło do wielodniowych protestów nazywanych przez media rozruchami neonazistowskimi. Do zamieszek na niewielką skalę doszło też w Kolonii. Media przerażone są jednak, czym innym. Otóż pierwszy raz protesty te - pomijam, czy nazywanie demonstrantów nazistami jest poprawne – spotkały się z ogromnym poparciem lokalnej społeczności miasta. Skala propagandy medialnej nie pozwala na wyrobienie sobie zdania o tym, kto właściwie protestuje w Chemnitz. Media pokazują heilujących bezkarkowców, ale znając wybiórcze traktowanie planu reportaży przez te media, naprawdę ciężko powiedzieć coś na temat ilości uczestników i ich politycznych sympatii. Propaganda jest tak silna, że nawet „Gość Niedzielny” informował, że Niemiec zginął w wyniku bójki, co nie jest prawdą. Został on po prostu napadnięty i zadźgany nożami.
Media idą na rympał, blokując i moderując informacje. Wiadomości ARD podobnie i ZDF całkowicie przemilczały i przez wiele dni ukrywały morderstwo dokonane na lekarzu w jego praktyce przez imigranta z Afryki. Lekarz zginął zasztyletowany na oczach swojej 10-letniej córeczki, która akurat przebywała w gabinecie. Bezczelność mediów pokazuje oświadczenia zarządu telewizji ARD, która stwierdziła, że nie ma obowiązku informowania o każdym morderstwie dokonanym w Niemczech! Taka postawa budzi wściekłość ludzi, bo morderstwo lekarza też doprowadziło do lokalnych niepokojów. Takich sytuacji jest zastraszająco wiele.
Jedyny rozsądny komentarz polityczny jaki słyszałem, to wypowiedź czołowego polityka FDP Wolfganga Kubickiego, który bez ogródek powiedział – korzenie rozruchów w Chemnitz to wynik polityki „wir schaffen das Angeli Merkel”. Nie muszę Wam pisać, że wataha klakierów Kanclerz rzuciła się na Kubickiego, aby rozszarpać go medialnie. Widać wyraźnie, że media za wszelką cenę próbują „pomagać Kanclerz”, co doprowadziło do całkowitej stronniczości w relacjonowaniu wydarzeń i społecznej utraty zaufania do mediów, ale też do polityków. W sondzie przeprowadzonej przez „Die Welt” na stronach internetowych 84 % klikających widziało pozytywnie działalność AfD w Bundestagu. To szokująca rozbieżność z oficjalnie podawanymi sondażami.
Mnie martwi to, że spełniają się moje przepowiednie. Pisałem wielokrotnie, że oderwana od rzeczywistości polityka „elit niemieckich” doprowadzi do wzrostu popularności ruchów skrajnych. I to dzieje się obecnie na naszych oczach i przy otwartej kurtynie. Z Unii Europejskiej jaką chcieli budować jej ojcowie, dymią już polityczne zgliszcza. Merkel nie wydaje się zdolna do korekcji swojej polityki, nawet, jeśli w jej własnym narodzie dochodzi do skrajnych podziałów i podobnie jak na arenie międzynarodowej, zaczynają się pojawiać coraz to większe ruiny.
Znający historię i badania socjologiczne nad fenomenem radykalizacji nastrojów wiedzą dobrze, że groźby i zastraszanie uczestników protestów nic już nie pomogą, a co gorsza każda represja spadająca na ten ruch da im nowych męczenników. Zaryzykuję stwierdzenie, że sytuacja wymknęła się całkowicie spod kontroli medialnej, a co gorsze polityki niemieckiej. Każde represje będą wzmacniać ten ruch.
Moje obawy są takie, że stery tego protestu przejmą naprawdę skrajni łysogłowi. A to naprawdę nieciekawi ludzie. Problem, jest taki, że po drugiej stronie sceny politycznej mamy niezważających na realia doktrynerów. To bardzo nieciekawa sytuacja z punktu widzenia możliwości jej rozwoju.
Wczoraj podano wyniki „szokującego”media sondażu, w którym w całych Niemczech poparcie dla AfD wzrosło do ponad 20% a we wschodnich landach lokalnie do 25%! No cóż nie wiem, kto prowadzi analizy polityczne dla rządu niemieckiego, ale każdy kto czyta mojego bloga musi przyznać, że ja zwykły bloger przewidziałem taką sytuację. No i komu będzie dane wypić to nawarzone przez polityków piwo?
https://www.welt.de/politik/deutschland/video181343030/Wolfgang-Kubicki-Wurzeln-fuer-Ausschreitungen-liegen-im-Wir-schaffen-das-von-Merkel.html?wtrid=onsite.onsitesearch
Inne tematy w dziale Polityka