Kiedy zobaczyłem buty papieża Franciszka westchnąłem jedynie cicho. No cóż to ma być nowy gospodarz Kościoła?
Nie lubię ludzi, którzy coś ostentacyjnie demonstrują. Zazwyczaj okazują się bigotami, a ich demonstracja ma na celu jedynie mimikrę właściwą wyrobionym przestępcom. Przykładowo ktoś ledwo wciska się do Fiata 500, aby kierując przebogatym Kościołem, demonstrować swoje ubóstwo, czy z hukiem zatrzaskuje drzwi sali, opuszczając koncert przygotowany przez muzyków na jego cześć. Ustanawia odpowiedzialnym za nową ewangelizację w Watykanie, zepsutego do szpiku kości biskupa, prowadzącego bizantyjski styl życia i odpowiedzialnego za jeden z największych skandali finansowych w historii niemieckiego kościoła.
Kto nie dba o swoje buty nie będzie dbał o Kościół… Potem było coraz gorzej. Co wypowiedź Franciszka, to zaskoczenie i niezrozumienie. Dzwoniłem do przyjaciół i pytam czy możecie mi wyjaśnić co On chciał powiedzieć, bo to co powiedział, to ja rozumiem jako sprzeczne z całym nauczaniem Kościoła jakie jest mi znane. Odpowiedź była zawsze jedna. Jego nie są w stanie zrozumieć nawet nasi biskupi.
Okazuje się, że moje podejrzenie bigoterii wysnute na podstawie ostentacji Franciszka zaczyna się potwierdzać. Sankcje wobec kardynała MsCarricka okazały się jedynie tym samym, co brudne buty Franciszka. Nuncjusz apostolski w Ameryce arcybiskup Vigano opublikował wstrząsający jedenastostronicowy list, w którym pokazuje jak Franciszek przywrócił do wszystkich funkcji ukaranego już przez papieża Benedykta w 2010 roku Mc Carricka, czyniąc go swoim doradcą! Vigano opublikował wezwanie do ustąpienie Franciszka z Urzędu Piotrowego, oskarżając go o kłamstwa i manipulacje i wspieranie „watykańskiej mafii” homoseksualnej, zwanej lawendową. Sprawa zatacza coraz szersze kręgi i nuncjusza Vigano wsparł już biskup z Texasu, który w swojej diecezji kazał na każdym kościele wywiesić list tegoż arcybiskupa z wezwaniem do ustąpienia papieża. Do tego głosu przyłączył się kardynał Raymond Burke, stwierdzając, że trzeba wykorzenić brud i zepsucie z Kościoła oraz, że - wszyscy dobrzy katolicy... muszą naciskać na poznanie prawdy.
Jednym z przejawów Ducha Świętego opisanym w Ewangeliach jest wiatr, porywisty gwałtowny wiatr. Ten wiatr już się zerwał w Ameryce i jak znam Amerykanów nie przestanie wiać. Ja cieszę się z tego wiatru. Nie ma nic gorszego niż martwota i zło czające się za pozornym bezruchem.
Czy Franciszek ustąpi? Zapowiada się ciekawa walka dobra ze złem. Wyrywanie tego zła z KK będzie straszne, bo bezwład i opór będzie ogromny. Ale tu mamy sytuację, kiedy nie ma innego wyjścia...
Franciszek zapytany przez dziennikarzy na pokładzie samolotu o ten list, odpowiedział – nie powiem o tym ani jednego słowa… Jak widzicie brudne buty mają odpowiedniego właściciela, a prezentowana przez niego arogancja nie pasuje do demonstracyjnej skromności.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo