Strona internetowa firmy "Revell"
Strona internetowa firmy "Revell"
Alpejski Alpejski
2310
BLOG

Czy Niemcy skonstruowali latające spodki?

Alpejski Alpejski Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 76


Zacznę od wytłumaczenia wam prawnych aspektów dotyczących propagowania treści wychwalających nazizm. To w Niemczech jest surowo zakazane, nawet symbol swastyki musi tu być starannie usuwany z opakowań modeli plastikowych, a kalkomanie nie mogą zawierać tego elementu malowania oryginalnych maszyn.

Do dziś opowieści o latających spodkach skonstruowanych przez Niemców podczas wojny, w wielu źródłach uważa się za legendy nazistowskie i teorie spiskowe. Jedynym, który otwarcie pisał o tym, że one istniały, był polski autor Igor Witkowski i paru historyków włoskich.

W Niemczech panowało milczenie, a próba podjęcia tego tematu w dobrym towarzystwie mogła skończyć się przyklejeniem łatki neonazisty.

Z informacjami na ten temat spotykałem się jednak od dawna. Nie były one oficjalne i zawsze tylko półgębkiem. W latach siedemdziesiątych najznakomitsi historycy niemieckiego lotnictwa Karlheinz Kens i Heinz Nowarra puścili „bardzo delikatną” informację o obiektach testowanych w Czechach, które miały osiągać zawrotne prędkości, bo ponad 6000 km/h, a nawet większe. Mały być napędzane przełomowym systemem, którego szczegółów nie podawano. W tym samym czasie, w angielskojęzycznym czasopiśmie lotniczym pojawił się artykuł, który precyzował, że próby odbywały się na lotnisku pod Pragą. Pojawiła się informacja o rotorach napędzanych turbowałowymi silnikami Jumo…

Nie komentuję informacji pojawiających się w Internecie na ten temat – to bełkot. Notki w Wikipedii zawierają wiele sprzecznych, już na poziomie jednego zdania, informacji. Szkoda czasu na czytanie i analizę. Jednak każda z tych notek w swojej teści „grozi”, że to kolejny spiskowy pomysł neonazistów. Czyżby?

image

Zdjęcie modelu firmy „Revell” (Źródło: internetowa strona Revell)

Kilka tygodni temu, największy producent modeli na rynku europejskim i amerykańskim, firma „Revell” pokazała model latającego dysku z takim opisem:

W 1934 roku rozpoczęto prace na okrągłymi samolotami. Ich napęd i neutralizację sił odśrodkowych we wnętrzu. osiągano dzięki wykorzystaniu pola energetycznego Vril. Zdatny do lotu egzemplarz „Haunebu II” który osiągał prędkość do 6000 km/h wystartował w połowie 1943 roku, ale do końca wojny nie wyszedł ze stadium prób.

(1934 begannen die Arbeiten an den Rundflugzeugen. Ihr Antrieb und die Neutralisierung der Fliehkräfte im Innenraum erfolgten über Vril-Energiefelder. Flugfähige Exemplare der bis zu 6000 km/h schnellen Haunebu II starteten Mitte 1943, kamen aber kriegsbedingt über die Erprobungsphase nicht heraus.)

Dalej w opisie modelu czytamy:

Pierwszy kosmiczny pojazd  świata. Wnętrze z panelami instrumentów i siedzeniami. Kalkomanie dla wiernego oryginałowi malowania.

 (Erstes weltraumfähiges Objekt der Welt - Innenraum mit Instrumententafeln und Sitzen - Abziehbild für originalgetreue Dekorationen)

Na kartonie zawierającym model pokazano fantastyczną scenę odpierania przez latający dysk ataku bombowców Convair B 36 „Peacemaker” - którego prototyp wzbił się w powietrze dopiero 8 sierpnia 1946 roku - sugerując, że gdyby wojna potrwała dłużej, Amerykanie natrafiliby na takich przeciwników. image


Nie dyskutuję z opisem i tym czy te dyski były czy nie.

Zastanawia mnie, z jakiego powodu firma o światowej marce miałaby narażać się na piętno popularyzowania teorii spiskowych na temat nazistowskich Wunderwaffe? Bez podparcia w faktach żaden prawnik firmy nie pozwoliłby na publikację takiego modelu i z takim opisem. Dziwne prawda? A może to błąd firmy, albo prowokacja?

Osobiście byłbym spokojniejszy, gdybym wiedział, że w hangarach Luftwaffe stoją tajne dyski gotowe do akcji. Wszak może to tłumaczyć fakt, że nikt nie przejmuje się niezdolnością do latania „Eurofighter’ów” i śmigłowców Bundeswehry? No dobra to był tylko żart…

Niedawno w niemieckich mediach przewinęła się dyskusja na temat posiadania broni jądrowej. Wiele informacji wskazuje na to, że Niemcy miały znacznie większe postępy w jej budowie, niż przez lata podawano. Czy prezentacja modelu „Revell’a” jest oswajaniem opinii światowej z wymazanymi z oficjalnej historii faktami?

Nie mam pojęcia. Ale jako badacz i naukowiec zawsze byłem wierny zasadzie sformułowanej przez Freuda – stany normalne mnie nie interesują, interesują mnie stany wyłącznie patologiczne.

Przyznacie, że ten model jest niezbyt normalnym stanem? No odważnie! Bardzo nienormalnym i politycznie niepoprawnym!


Alpejski
O mnie Alpejski

Nie czyńcie Prawdy groźną i złowrogą, Ani jej strójcie w hełmy i pancerze, Niech nie przeraża jej postać nikogo...                                                                     Spis treści bloga: https://www.salon24.pl/u/alpejski/1029935,1-000-000

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (76)

Inne tematy w dziale Polityka