Wczoraj wieczorem rozdzwonił się mój telefon.
Alpejski, co się w Polsce dzieje? Faszyzm na ulicach. Żona pana X powiedziała, że ona w takiej sytuacji już więcej do Polski nie pojedzie! Widziała wszystko w telewizji...
I zaczyna się długa rozmowa.
Dziś czytam na Forum Polskich Żydów diagnozę sytuacji, którą muszę zacytować:
Ogólnie, kultura kształtowana przez dorosłe społeczeństwo, media, i - przede wszystkim - system edukacji, nauczyciele, wychowawcy ZAWIEDLI tych ludzi i nie zaproponowali im niczego wartościowego, w co mogliby wierzyć tak, jak wierzą w np. wierność swojemu klubowi piłkarskiemu lub poglądom o wyższości swojej GRUPY, NARODU lub nawet RASY nad innymi ludźmi. Łatwo ich winić, ale bardziej winni są ci, którzy do tego dopuścili. To zjawisko nie powstało z dnia na dzień. Kształtowało się przez lata. Lekceważone.
Moim zdaniem to nietrafiona diagnoza. Już dawno temu przeciwstawiłem się ruchom skrajnym w notce https://www.salon24.pl/u/alpejski/707036,bez-tolerancji-dla-onr i https://www.salon24.pl/u/alpejski/737001,co-wy-tam-palicie-polacy
Moim zdaniem, ostatnie wydarzenia wskazują na zupełnie inną przyczynę wzrostu popularności nacjonalizmu.
Są to zachowania polityków przez wiele lat tolerowane i zamiatane pod dywan. Wręcz wydaje się, że przysłowiowe trio „Grzechu, Rychu i Miro”, kręcące lody w Polsce, doskonale wiedziało pod czyją spódnicą się schować.
Ta spódnica to suknia Unii Europejskiej. Wszak do dziś to szemrane towarzystwo w Polsce w pierwszej kolejności kojarzone jest z największymi entuzjastami EU, mimo niesłychanych afer, które są jego udziałem.
Druga sprawa, to problem, który już kiedyś w komentarzu na Forum Żydów Polskich sygnalizowałem. Jest to zjawisko chowania się szemranego towarzystwa – co wynika niezbicie z taśm nagranych w „Sowie i Przyjaciołach”, a szczególnie z wypowiedzi księdza Sowy – za zdjęciami rzekomych matek, które były potrzebne jak przepustka do robienia dziwnych biznesów.
Jest jasne, że nie wychowawcy są odpowiedzialni za radykalizację, ale ci politycy, co na „ambasadorów” ścisłej integracji z EU, wybrali skompromitowanych aferami polityków i ci ze środowiska żydowskiego w Polsce, co nie reagowali na pokazywanie wspomnianych zdjęć, podczas robienia dziwnych biznesów. Dziś ci skompromitowani politycy są symbolem KOD-u nagłaśnianego, jako jedyni sprawiedliwi Polacy w UE.
To głupota polityków i komisarzy europejskich, a nie polskich wychowawców!
Co więcej, tolerancja dla zachowań takich jak w „Sowie i Przyjaciołach” sprowadza podejrzenie, że są w Polsce środowiska, które pochwalają oszustów i ich akceptują. To jest paliwem dla ruchów narodowych.
Dziś nie mam wątpliwości, że postawiono Polskę pod pręgierzem i służy, jako chłopiec do bicia, cokolwiek zrobi polski rząd, czy Polak, zostanie „odpowiednio” wyjaśnione i naświetlone. Przecież tak dobrze mieć ofiarnego kozła, kiedy lewicowa Europa doszła nad krawędź przepaści.
A powtarzam to po raz kolejny i do znudzenia, Polacy i Żydzi mają dziś wiele wspólnych spraw do obrony i pora, aby wreszcie pomyśleć o tym jak się poznać.
A poznaje się nie poprzez propagandowe wykłady i wychowawcze pogadanki, ale wspólne świętowanie, wspólną pracę, rozmowy przy ognisku i w kawiarniach, uściski dłoni i uśmiech, drgnienia serc. Musimy postawić na młodych, niech się zaprzyjaźnią i poznają.
Inne tematy w dziale Polityka