Niemiecki dziennikarz Arno Widmann oskarża Polskie Państwo u współudział w Holokauście. W pełnym nienawiści komentarzu na łamach Frankfurter Rundschau zatytułowanym Rechte Geschichtsverdrehung in Auschwitz (Prawicowe odwracanie historii) pisze: Słowa Szydło, że Polska musi bronić bezpieczeństwa swoich obywateli , wpasowują się idealnie w nową polską politykę pamięci historycznej. Jej celem jest przedstawieni zagłady Zydów, jako czysto niemieckiego czynu bez udziału Polski.
(Szydlos Satz, Polen müsse die Sicherheit der eigenen Bürger verteidigen, fügt sich passgenau in die neue polnische Gedenkpolitik. Deren Ziel ist es, die Judenvernichtung als rein deutsche Tat darzustellen - ohne Beteiligung Polens.)
Dalej w swoim tekście zarzuca on Polakom kolaborację z Niemcami!
Wygląda na to, że niemieckie media już prowadzą otwartą wojnę przeciw Polsce. To musi mieć odbicie na szczeblu dyplomatycznym. Przed szczytem NATO i wizytą Trumpa w Polsce ludzie pozbawieni skrupułów niszczą resztki sympatii pomiędzy Polakami a Niemcami. Tego już za wiele!
Dziennikarz znany wcześniej z redagowania niemieckiej wersji magazynu „Vogue” wziął się za omawianie historii i oskarżył już nie pojedynczych Polaków, ale całe polskie państwo!
Mądry inaczej albo słuchający opowieści swoich dziadków, nie wie, że Państwo polskie walczyło przez całą wojnę przeciw taki jak on butnym i nienawistnym. Nie wie, że Polska nie miała kolaboracyjnych władz…
A może ten okropny człowiek doskonale o tym wszystkim wie, ale kłamie celowo i na zlecenie?
Kochani Polacy! Staram się zawsze widzieć sprawy pozytywnie, staram się pokazywać, że państwo niemieckie stoi na straży pamięci historycznej o własnych zbrodniach i tak jest. Tak jest w przypadku większości historyków i urzędników. Lecz tym razem straciłem nadzieję, że rozsądek przeważy.
Niestety jesteśmy świadkami niebywałej od lat trzydziestych nienawistnej antypolskiej propagandy w mediach i co gorsze nie słychać głosów oburzenia. Niemcy siedzą posłusznie cicho. Znów nad odwagą przeważa ta zbiorowa dyscyplina, usprawiedliwiająca własne tchórzostwo i dupowłastwo.
Nie mam pojęcia jak to się wszystko skończy…
Ale jeśli skończy się upadkiem tego ohydnego systemu kłamstwa, to kogo jako kompana do własnego lenistwa umysłowego i bezczelności wybiorą sobie tacy jak Arno Widmann? Znowu oskarżą tych okropnych Polaków, a może całe polskie Państwo?
Wydaje się że należy zasypać redakcję Frankfurter Rundschau listami. Polacy pokażcie, że taka bezczelność nie przejdzie obojętnie, że nie ma na nią zgody. I popierajcie Redutę Dobrego Imienia, bo szykują się ciężkie czasy - mroczne siły powracają… Czy je wspólnie zatrzymamy? Nie wiem, ale nie wolno siedzieć bezczynnie.
Nie dajcie się też sprowokować przeciw zwykłym mieszkańcom Niemiec. Wydaje mi się, że takim ponurym postaciom jak Widmann właśnie chodzi o to, aby dzielić nasze narody. Spróbujmy ocalić to co dla pojednania polsko-niemieckiego zrobili tacy politycy jak Willi Brand, Helmut Schmidt, Richard Karl Freiherr von Weizsäcker i zmarły niedawno Helmut Kohl. Nie oddawajmy pola tym, którzy niszczą naszą wyśnioną wspólną Europę!
ps. Artykuł znajdziecie pod tym linkiem.
Inne tematy w dziale Polityka
