Jednym ze sposobów na manipulowanie społeczeństwami jest odwracanie i zacieranie pojęć. Wystarczy spojrzeć na to co dzieje się ze Świętami Bożego Narodzenia. Po inwazji łosi i polarnych niedźwiedzi, jako symbolu świąt w tym roku następuje kolejna odsłona tego procesu. W sklepach z dekoracjami dominują szczury i jakieś bliżej niezidentyfikowane postaci elfo-podobne. Przyzwyczajony do tego, że bez wypitej przez białego niedźwiedzia Coli nie ma atmosfery Wigilii – tak przynajmniej zapewnia mnie od wielu lat reklama z ohydnymi animowanymi niedźwiedzio-podobnymi stworami – przestałem już zwracać uwagę na szczury. Jak ktoś chce niech sobie postawi, jego debilizm, nie mój - pomyślałem. Jednak widoczne skutki takiego pomieszania pojęć zdają się zmierzać w stronę coraz bardziej mroczną.
Co byście powiedzieli, aby święta życia zamienić na święta śmierci? "Geniusze" z wypranymi do cna głowami właśnie realizują ten pomysł, bo w pewnej sieci handlowej w Niemczech znalazłem zastawy stołowe z symbolem trupiej czaszki i szklane trupie czachy z „gustownymi” lampkami choinkowymi oświetlającymi ich wnętrze. Cholera – pomyślałem – duch w narodzie nie ginie, pomysłodawca tej świątecznej promocji zapewne znalazł w domu nie jeden element ubioru swojego dziadka i go skopiował. Dureń ten być może wie nawet, jakie znaczenie ma ten symbol i ile zbrodni popełniono z tym znakiem na czapkach i pierścieniach SS. Ale do durni świat należy wszak oni nawet nie wiedzą Kto miał się w ową wigilijną noc narodzić. Oglądają więc w tę noc najbardziej kasowe krwawe siekanki w TV, żrą z tych zastaw z czachami, i uważają za szczyt udanego wieczoru przespanie się ze swoją laską. Wszak Wigilia, jak słyszeli czasem, może być nawet świętem miłości. A że tę miłość sprowadzają do udanej kopulacji, upewniają mnie rozpowszechnione w sklepach kalendarze adwentowe z gołymi laseczkami i facetami. Inni mogą sobie kupić kalendarz piwny. 24 buteleczki piwka na każdy dzień, wszak do tego, aby zagrać choć raz w życiu Santa Clausa, warto wypić te browary. Wiadomo z wielkim brzuchem piwnym, się jest takim Clausem, że chej – podobno laski lubią takich „Mikołajków”…
We Francji zaś ustępujący polityk niewielkiego wzrostu i ducha, niczym diabeł zerwany z łańcucha próbuje przed końcem swej haniebnej kadencji, sprezentować swoim obywatelom wigilijny prezent w postaci zakazu internetowej działalności ruchów obrońców życia. Obrońcy życia na mocy nowej ustawy traktowani będą jak niebezpieczni przestępcy. Wprawdzie Episkopat Francji protestuje ostro, ale socjalista o bladym matowym spojrzeniu zdaje się śpieszyć z realizacją jednego ze swoich ostatnich pomysłów, bo czasu na psucie ma coraz mniej. No, ale w mediach szok i niedowierzanie, że najbardziej nielubiany przez społeczeństwo prezydent nie zdecydował się kandydować powtórnie, wszak z 10-15% poparcia zawsze da się więcej wycisnąć. Ale może Hollande już po wyborach w USA zrozumiał, że działa efekt Trumpa i manipulacjami cudownych skoków poparcia nic nie da się zrobić. Więc nie kandyduje, ale tych, co życie miłują i chronią chce nazwać zbrodniarzami i zamknąć im usta - tak na koniec swojego marnego urzędowania.
Przypominają mi się słowa Jana Pawła II o budowaniu przeciw cywilizacji śmierci, przeciw tym co życie nam zamieniają na śmierć. A próbują to robić od poczęcia, ale też i odmawiając nam godnej starości, mając nam do zaproponowania jedynie zastrzyk z trucizną… Może dla nich te szklane czachy i zastawy stołowe, te szczury w mikołajkowych czapeczkach?
A ja włączę sobie płytę Zbigniewa Preisnera „W poszukiwaniu nowych dróg”. Pozwoli mi przypomnieć sobie, że są na świecie ludzie, którym jeszcze drogie i bliskie są wartości tak niszczone w naszych czasach. Moim zdaniem muzyka ta doskonale wpisuje się w Adwentowy czas. Nie wszystkie „kolędy” pasują na samą Wigilię, bo moim zdaniem są trochę za smutne - „Kolęda na koniec wieku”, „Polskie Betlejem” i „Kolęda niepokoju”, ale na Adwent jak najbardziej!
A jak zabłyśnie ta pierwsza gwiazda to koniecznie posłuchajcie „To już pora na Wigilię” pięknie zaśpiewaną przez „Zakopianów” wszelkie smutki zaraz czmychną. A po Wieczerzy koniecznie „Zima w Betlejem”
Refleksyjna i piękna płyta. To muzyka i poezja przeciw szklanym czachom i niedźwiedzio-podobnym stworom, przeciw cywilizacji śmierci, choć tak jak w wielkiej tradycji Kościoła, osadza Narodzenie w kontekście śmierci i jej obecności nie pomija. Posłuchajcie choćby „Przybieżeli Pastuszkowie na Grób” czy „Kolęda dla Nieobecnych”…
ps. „Kolęda na koniec wieku” (https://www.youtube.com/watch?v=jnwvpBorbmo)
„Polskie Betlejem” (https://www.youtube.com/watch?v=ZZqkJjYs2nQ)
„Kolęda niepokoju” (https://www.youtube.com/watch?v=Lq-H9OUehUI)
„To już pora na Wigilię” (https://www.youtube.com/watch?v=F4KHhlJV39k)
ps2. A tu dla prawdziwych koneserów!!! Rady Kanclerz co zrobić przeciw utracie wartości chrześcijańskich, czyli kolędy na fujarce. https://www.welt.de/politik/deutschland/article158969829/Mit-Blockfloeten-gegen-den-Verlust-christlicher-Werte.html
Inne tematy w dziale Społeczeństwo