Odmowa ujawnienia danych blogerów inwigilowanych przez ABW, kompromituje Pana Mariusza Kamińskiego. Moim zdaniem w jego własnym interesie leży wyjaśnienie tej sprawy. Inaczej informacja podana przez Pana Kamińskiego ma raczej charakter bezładnej paplaniny, albo groźby wobec piszących swoje blogi. Na zasadzie: „No inwigilacja była, ale może jeszcze jest, albo będzie – uważajcie!”.
Szanowny Panie Ministrze Koordynatorze Kamiński, proszę o dopilnowanie tej sprawy!
Działania hejterów i ich niezwykła aktywność w ostatnim czasie, tylko te przypuszczenia mogą potwierdzać. Nowy rząd buduje nowe państwo. Poprzedni rząd wyhodował obrzydliwą bandę internetowych trolli, i w interesie nowego rządu jest pokazanie tego systemu. Bo działania tych najbardziej wyrafinowanych trolli, były i są możliwe tylko w oparciu o dane pozyskane z działań inwigilacyjnych.
Drodzy rządzący, albo wyjaśniacie, albo się kompromitujecie – tertium non datur!
Drogi PiSie, pomawiając i rzucając na wszystkich cień podejrzeń daleko nie zajdziesz. Nie zbudujesz państwa prawa. Wystarczy przeczytać komentarze piszących na Salonie 24 trolli i hejterów. Każdy z piszących tu blogerów, może być teraz nazwany prowokatorem i agentem, nawet ci, co o Polsce zawsze dobrze pisali, a może oni najbardziej… Przynajmniej taki obraz starają się narzucić pojawiający się tutaj hejterzy.
Tak, więc ja jeszcze poczekam cierpliwie, mając nadzieję, że prokuratura wywiąże się ze swoich zadań, a Pan Minister Kamiński sam przypilnuje rozpasanej ABW, pretendującej do miana nietykalnych.
ps. Dyskusja pod notką zmierza w kierunku pomnieszania wagi problemu, tak więc muszę jeszcze dodać, że ja się z tym nie zgadzam.
Każde spotkanie i każda rozmowa z drugim człowiekiem ma znaczenie. I tak widzę też Salon 24, jako spotkanie z drugim człowiekiem.
Tylko dla arogantów rozmowy z ludźmi są bez znaczenia . Można i tak. Można przyjąć i taką postawę, ale to do niczego nie prowadzi. A każda rozmowa i spotkanie może mieć sens i znaczenie.
Jednak działania trolli i hejterów każde spotkanie demolują i w tym leży problem, że wielu z nich nie działa na własną rękę, tylko na zlecenie.
Inne tematy w dziale Polityka