To, co Viktor Orban od lat wyprawia na Węgrzech, chcą teraz naśladować polscy prawicowi populiści. Dla europejskiej demokracji to rozprzestrzenienie się idei prawicowego państwa jest niebezpieczniejsze niż terror Państwa Islamskiego.
W Paryżu europejskie wartości zostały zaatakowane przez morderców Państwa Islamskiego, lecz w Budapeszcie, a teraz też i w Warszawie zostaną one złożone do grobu. /-/ Na Węgrzech prawa człowieka – uciekinierów jak i bezdomnych – zostały podeptane, konstytucyjne państwo zostało uczynione pośmiewiskiem; Polska będzie rządzona przez paranoidalnych narodowców, którzy państwo prawa uważają za spisek. Z Węgier i Polski grozi Europie większe niebezpieczeństwo niż ze strony morderczych oddziałów Państwa Islamskiego.
Mocne co? Środek artykułu równie błyskotliwy i nienawistny, a dotyczący Trybunału Konstytucyjnego, pominąłem. Trudno uwierzyć, że coś takiego można napisać. Autor tego artykułu zamieszczonego w „Berliner Zeitung” podąża sprawdzonymi scenariuszami siania nienawiści, rodem z hitlerowskich kronik wojennych. Taka sama egzaltacja, takie samo kłamstwo, taki sam jad.
Warto zapamiętać nazwisko autora, to Christian Bommarius. Myślę, że to dopiero początek jego komentarzy dotyczących Polski. Słów mi po prostu brakuje. Można budować dobre relacje, można się starać zrozumieć to co Niemcy myślą, ale Bommarius nie pozostawia żadnego pola do dyskusji. Nie wystarczy zimny okład na czoło tego dziennikarza. Może należy zasypać jego redakcję listami z protestami? Sam nie wiem, co w takich przypadkach robić. Ci ludzie niszczą wszystko, co zbudowali Willy Brandt z Helmutem Schmidtem, niszczą polsko-niemiecką przyjaźń, używając wojennej retoryki. Stopień histerii tego dziennikarza każe zastanawiać się czy jest on jeszcze zdolny do refleksji.
Panie Bommatius niszczy Pan wszystko na linii Warszawa-Berlin, co Pan chce zaproponować? Potrafi Pan konstruktywnie, czy chce pan wysyłać Bundeswehrę nie do Syrii, ale do Polski?
Z tonu Pana artykułu wynika, że zbyt intensywnie słucha Pan muzyki Wagnera. Nie rozumie Pan, o co chodzi? To zerknie Pan sobie na filmy Woody Allena, tam znajdzie Pan odpowiedź! A zresztą podpowiem Panu. Otóż Woody Allen mawiał – kiedy słucham Wagnera mam nieodpartą chęć napaść na Polskę.
ps. Moim prywatnym zdaniem, media niemieckie, a szczególnie berlińskie, opanowane są nie przez lewicę, ale skrajne lewackie pokolenie 1968. Dla tych ludzi prawica odnosząca się do wartości Chrześcijańskich to wróg większy niż IS.
ps2. Odpowiadając na pytanie gości mojego bloga, jakie to wartości zdaniem niemieckiego dziennikarza depcze Polska, przytaczam jego tekst:
"Die Grundwerte der Europäischen Union sind in Artikel 2 der EU-Verträge formuliert: „Die Werte, auf die sich die Union gründet, sind die Achtung der Menschenwürde, Freiheit, Demokratie, Gleichheit, Rechtsstaatlichkeit und die Wahrung der Menschenrechte einschließlich der Rechte der Personen, die Minderheiten angehören.“
Czyli tłumacząc o które mu prawa chodzi: Artykuł 2 EU. Poszanowanie godności człowieka, wolności, demokracji, równości, państwa prawa i ochrona praw mniejszości.
Przywalił z grubej rury, ach przepraszam Grubej Berty - przynajmniej tak mu się zdaje. No skala ataku robi wrażenie! Chłopisko się rozpędziło. Oby tylko tym ciężkim jak słynny Panzerkampfwagen Tiger piórem, nie zajechał do Moskwy, bo przegapi po drodze Warszawę.
Inne tematy w dziale Polityka