Nie zazdroszczę Antoniemu Macierewiczowi.
Szturm na Antoniego Macierewicza trwa od wielu lat. W jakiś sposób naraził się „salonowi lemingowemu”. Zastanawiam się, czym.
Moim zdaniem bezkompromisowością w działaniach. Zapewne poznanie prawdy o agentach w środowisku opozycyjnym było tym, co Macierewicza ukształtowało, jako polityka post-dysydenckiego. Moi przyjaciele jak i ja sam, przeżyliśmy ten szok, to rozczarowanie graniczące z utratą wiary w drugiego człowieka. Smutek, kiedy dowiadujemy się, że ci co na „urodzinach” u nas stałymi gośćmi bywali, lub ci z którymi pracowaliśmy dla szczytnej idei, byli zwykłymi kapusiami zainteresowanymi własną karierą.
Dziś Macierewicz, jako Minister Obrony będzie musiał stawić czoła zarówno agentom rozwiązanego WSI, jak i pospolitym układom korupcyjnym w woju. Ogromna liczba generałów - 120 głów - tylko komplikuje sprawę. Polska armia, gdyby nie zbyt spasłe brzuchy niektórych generałów, niepozwalające im przecisnąć się przez luk czołgowy, mogłaby tylko samą generalicją obsadzić wszystkie swoje nowoczesne czołgi – po jednym generale na armatę.
To obrazuje stan, w jakim ta armia się znajduje. Lotnictwo i obrona przeciwlotnicza stanowią kolejny problem. Bez obrony przeciwlotniczej polskie siły zbrojne nie są w stanie przetrwać pierwszego uderzenia przeciwnika, ani prowadzić działań na własnym terenie. Obrona przeciwrakietowa praktycznie nie istnieje, bo opowieści, że zdąży się przerzucić Patrioty na teren Polski, można włożyć między bajki. W tej sytuacji szalone pomysły na rozbudowę floty podwodnej i zakupy samosterujących pocisków do nich, to jakaś aberracja umysłowa, za którą stoi zapewne dość poważne lobby. Zapewnienie parasola przeciwlotniczego i przeciwrakietowego nad Polską to najważniejsze obecnie zadanie. Rakietowa obrona wybrzeża i ochrona baterii tych rakiet to kolejny problem. Modernizacja amunicji do znakomitych armat naszych Leopardów, to kolejny. Modernizacja kawalerii powietrznej i zakup śmigłowców. Doskonalenie łączności i systemów rozpoznania pola walki. To tylko najważniejsze i pobocznych tematów jest bez liku. To ogrom zadań.
Pamiętam, że w szkole podoficerskiej przywitał nas dowódca jednostki, pułkownik Młot (nazwisko celowo zmienione), były to ostatnie chwile Floriana Siwickiego, a pułkownik Młot na spotkaniu z podchorążymi wrzeszczał, że taki kaktus mu na ......... wyrośnie, jeśli kiedykolwiek w Polsce ministrem obrony zostanie cywil. No i został. Nikt już nawet nie pytał Młota jak tam jego mały przyjaciel, a sam pułkownik nagle zmienił poglądy o 180°.
Miesiąc po tej tyradzie Janusz Onyszkiewicz objął tekę Ministra MON-u. Traf chciał, że dwa miesiące później, moja jednostka była wizytowana przez Premiera Mazowieckiego i Ministra Onyszkiewicza. Widzieliśmy tego Młota płaszczącego się i podlizującego Onyszkiewiczowi jedynie przez okna naszego SPR-u, bo na drzwiach wejściowych powieszono ogromny łańcuch z kłódką do której klucz miał tylko podoficer dyżurny, a to na wypadek gdyby ktoś z nas zechciał się z nową władzą „spontanicznie” spotkać. Ta historia obrazuje mentalność tego światka. Oczywiście od tamtego czasu zapewne coś w wojsku polskim zmieniło, ale nie odważę się wyrokować, w którą stronę poszły zmiany i jak głęboko.
Zapewne są w wojsku postaci wybitne, świetni ludzie i żołnierze. Sam takich miałem zaszczyt poznać. Postać pułkownika Zbigniewa Skoczylasa niech tutaj będzie przykładem uczciwego i mądrego oficera i wspaniałego człowieka. Oczywiście to nie to pokolenie, ale takie postaci jak Skoczylas są nadzieją, że w najgorszych czasach znajdzie się kilka osób, na których słowie można polegać jak na Zawiszy.
I będzie to zadanie nowego Ministra Obrony, aby takich ludzie znaleźć i oprzeć się na nich w sprzątaniu tej stajni Augiasza. Ważne jest też, aby znaleźć prawych cywilów do administracji, ale cywilów po służbie wojskowej. Z tym opozycja miała kiedyś problem, bo wielu tej służby po prostu uniknęło. To ważne w planowaniu i kontaktach z zawodowymi wojskowymi, aby rozumieć, choć podstawy tego abecadła wojskowego.
Ministrowi Macierewiczowi życzę wiele sił i wytrwałości w służbie dla Polski. Ale życzę mu najbardziej, aby trafił na dobrych i uczciwych oficerów którzy pomogą mu w realizacji tego ogromu zadań.
Inne tematy w dziale Polityka