Dzisiaj poranne wiadomości przyniosły dobrą wiadomość, która poprawi humor wszystkim miłośnikom zwierząt. Niemiecki Minister Schmidt zapowiedział wprowadzenie w Niemczech zakazu szlachtowania ciężarnych krów. Zakaz ten podyktowany jest niewyobrażalnymi cierpieniami krowich płodów w łonach swoich matek. Media opisywały, że takie umieranie cielaczka trwa do 20 minut i następuje przez uduszenie…
A co z aborcją? Zapytacie. To chyba coś innego, tu śmierć nie następuje przez uduszenie, ale rozszarpanie człowieka! Może się mylę?
W tej wiadomości tli się promyk nadziei.
Litujący się nad cierpieniami cielaczków - też ciekawe cielaczek jest w łonie krowy, ale płód, zygota itp. w łonach człowieka – tak, więc, może litujący się nad cierpieniami cielaczków dostrzegą w końcu człowieka od momentu poczęcia?
Nadmiar optymizmu?
Pan radzi panie doktorze abym połknął swoją poranną dawkę pigułek? No dobra - tylko popiję wodą.
Och, ach! Znowu świat jest taki piękny…
Inne tematy w dziale Polityka