Napisałem już z 6 notek na temat Ukrainy i wszystkie skasowałem jeszcze w edytorze tekstu. Nie potrafię dobrać słów, wszystko brzmi źle, nieodpowiednio do dramatu, jaki dzieje się za wschodnią granicą Polski. To jest jak senny koszmar.
Gdzie teraz jest Bóg?
O Boga pytał kilka dni temu redaktor Jastrzębowski doktora Terlikowskiego w „wyciskanej” rozmowie. Nie odważyłbym się zadać tego pytania. Dla wierzącego Bóg jest w sercach obrońców i w sercach ofiar – tu zgadzam się z Terlikowskim. Jest też w sercach ludzi, którzy starają się pomagać cierpiącym w wyniku tej wojny.
We wtorek wysłaliśmy na Ukrainę transport pomocy, dzięki odwadze i poświęceniu jednego z polskich kierowców. Lekarstwa, środki opatrunkowe, ciepła odzież, a nawet specjalne łóżka trafiły do jednego ze szpitali. Dzielny polski kierowca dowiózł je na miejsce.
Druga sprawa to przyjęcie ukraińskich dzieci. Tu działają podobnie jak w przypadku transportu wszyscy wspólnie. Są w grupie ukraińscy i rosyjscy Żydzi, Rosjanie, Niemcy i Białorusini. Dzieciom, które przybywają same, bez rodziców, trzeba znajdywać domy i rodziny. Budowane są integracyjne klasy i przygotowujemy kursy językowe. Maluchy trafiają od razu do klas, starsi najpierw trafią na kurs językowy.
Moi przyjaciele w Polsce też pomagają. Kochana Ola wiezie z Wrocławia pieniądze dla ukraińskich uciekinierów, którzy dotarli do Krakowa. Uciekli z domu tak jak zastał ich szturm, w kapciach i podomce. Nie mieli czasu nic zabrać.
To, co zrobił Putin zmienia bieg historii i nigdy nie będzie mu wybaczone.
Imię Putina zostanie na wieki przeklęte, bez względu na to czy uda mu się przełamać opór bohaterskiego narodu Ukrainy czy nie, przegrał.
Dedykuję mu słynne słowa końcowej mowy z filmu dyktator. Tam jest wszystko, o ludziach pokroju Putina i o podobnych mu ludziach złej woli. Więcej napisać i powiedzieć się nie da. Charlie Chaplin powołuje się na św. Łukasza - królestwo boże jest w człowieku. Oczywiście te słowa Chaplina to ogromne uproszczenie ewangelicznych treści, ale dość udane uproszczenie. To prawda, możemy Boże Królestwo budować lub doszczętnie zniszczyć…
W tym kontekście misja Polskiego Premiera wraz z Premierami Czech i Słowenii jest czymś, co wzbudza ogromny szacunek.
Szczególnie muszę podkreślić, że obecność w składzie tej delegacji Jarosława Kaczyńskiego jest szczególnym znakiem. To jego brat Prezydent Lech Kaczyński w Parlamencie Gruzji w pamiętnych słowach – dziś Gruzja, jutro Ukraina i kraje bałtyckie, a może i Polska - ostrzegał cały świat przed Putinem i zakusami imperialnej Rosji. Te słowa w części stały się już prorocze, ale Europa całkowicie je zlekceważyła.
F 35 i inne zabawki.
Trzydzieści pięć maszyn F35 zakupią Niemcy w celu zastąpienia wysłużonych „Tornado”, latających obecnie w jednostkach tzw. „Jabo”, czy myśliwsko-bombowych. Nie jest żadną tajemnicą, że niemieckie „Tornado” z Luftwaffengeschwader 33 stacjonującego na położnym w Eifel lotnisku Büchel przeznaczone są do przenoszenia broni jądrowej. Chodzi o amerykańskie bomby termonuklearne o regulowanej sile wybuchu typu B61.
Tornado to najlepsza maszyna myśliwsko-bombowa, jaką skonstruowano w Europie. Powodzenie tego międzynarodowego programu opierało się na współpracy głównie Niemiec i Wielkiej Brytanii i Włoch. Następca „Tonado” myśliwiec „Typhoon” nie spełnił już pokładanych w nim nadziei, głównie z powodu bardzo długiego okresu rozwoju, kiedy europejskimi politykami miotały sprzeczności, co do oczekiwań, jakie miała spełniać ta maszyna, a także błędów podczas produkcji całej serii tych maszyn dla Luftwaffe. Źle nawiercone otwory pod nity spowodowały, że cała seria tych maszyn nie nadaje się do latania z pełnym obciążeniem i przewidywanymi w projekcie przeciążeniami. Wada ta jest w zasadzie niemożliwa do usunięcia, bo otwory zostały nawiercone w newralgicznych miejscach decydujących o wytrzymałości płatowca.
Obecnie Niemcy, aby spełnić oczekiwane przez USA zadania, zmuszone zostały do modernizacji swojej floty „atomowej”. W okresie rządów Angeli Merkel parę razy tę decyzję odkładano, choć zakup był już niemal pewny. Koncern Airbus nie był też w stanie zaoferować udanej koncepcji następcy „Typhoona” na czas. W Niemczech nazwę "Typhoon" odrzucono, stosując nazwę "Eurofighter". (Tu zagadka dla czytelników - z jakiego powodu Niemcy odrzucili nazwę Typhoon?)
Warunkiem koniecznym dla nowoczesnych maszyn myśliwsko-bombowych jest zmniejszone echo radarowe (Stealth), jakie te maszyny wytwarzają, pozwalające na penetrację przestrzeni powietrznej przeciwnika bez możliwości reakcji jego systemów obronnych. Żaden z samolotów nie posiada w pełni cech niewidzialności dla fal radarowych. Zawsze pewna ich część jest przez konstrukcję odbijana w stronę anten radarowych. Ale to echo jest tak małe, że kiedy maszyna zostaje wykryta nie można jej już zestrzelić. Do systemów Stealth wchodzą też systemy wtrysku substancji chemicznych do silnika, zapobiegające tworzeniu się smug kondensacyjnych za samolotem.
Samoloty tego typu są w pełni szczelne elektromagnetycznie, czyli z ich wnętrza nie wydostaje się żadne promieniowanie generowane przez systemy pokładowe, od komputerowych do systemów produkcji energii elektrycznej – generatorów. Przykładowo osłony kabin przepuszczające oczywiście światło widzialne, są całkowicie nieprzepuszczalne dla innych fal elektromagnetycznych w bardzo dużym ich spektrum.
Czy niemiecki Kanclerz zdoła przeforsować te decyzje?
Nie będzie łatwo. Zwolennicy putinowskiej Rosji już przegrupowali szeregi i jak zawsze uruchomili swoje macki w ruchach pacyfistycznych. Wprawdzie w Berlinie była wielka demonstracja przeciw wojnie, ale jak donosi redaktor i felietonista „Die Welt” organizatorzy uznali ukraińskie flagi za nieodpowiednie i nacjonalistyczne. Ten sam dziennik doniósł, że liczba wysoko postawionych agentów rosyjskich w Niemczech przekracza 2000. Zatem sporo jeszcze usłyszymy o „bezsensowności obrony i kupowania uzbrojenia”. Ten chór ludzi złej woli już ćwiczy swoje mantry – dyplomacja i jeszcze raz dyplomacja, nic innego nie wchodzi w rachubę. Czy uda im się ponownie wprowadzić Putina na Europejskie salony?
Dziś Europa pokazuje swoją najlepszą stronę.
To tytuł artykułu w „Bildzie”. Zatem ta najlepsza strona to Premierzy Polski, Czech i Słowenii.
Panie Premierze Morawiecki! Panie Premierze Fiala! Panie Premierze Jansa! Panie Premierze Kaczyński! Moje wyrazy głębokiego szacunku! Gdyby dziś ktoś zapytał mnie gdzie jest Bóg, odpowiem bez zastanowienia - dzisiaj gości w Waszych sercach!
ps. 14.02.2022 22:40 Tu link do innego artukułu w którym niemiecka prasa wyraża podziw dla odwagi delegacji Premierów.
https://www.welt.de/debatte/kommentare/article237560249/Reise-nach-Kiew-Der-Mut-der-Osteuropaeer-und-die-Arroganz-des-Westens.html
Inne tematy w dziale Polityka