Paweł Jędrzejewski rozpacza nad końcem sportu kobiecego w USA po podpisaniu ustawy przez Prezydenta Bidena o dopuszczeniu biologicznych mężczyzn do kobiecych dyscyplin. Wystarczy tylko deklaracja, że facet czuje się kobietą i gotowe – każdy nawet najbardziej obdarzony przez naturę byczek, może sięgać po medale należne płci pięknej. https://www.salon24.pl/u/jedrzejewski/1110514,prezydent-biden-wydaje-wyrok-smierci-na-kobiecy-sport
No cóż, jako trener i instruktor jeździectwa i narciarstwa zjazdowego uważam, że w jeździectwie to było trochę zawsze wymieszane, bo klacze rywalizowały z wałachami i ogierami. W narciarstwie zjazdowym do tej pory było odwrotnie, bo jedynie znakomita Lindsey Vonn bezskutecznie próbowała uzyskać zgodę na starty w zjeździe panów, aby zmierzyć się z nimi na tych najtrudniejszych trasach. Na to nie uzyskała zgody, ale przez cały czas kariery używała tzw męskich nart zjazdowych.
Prezydent Biden widocznie uznał, że ludzie mogą być jak konie i narty. Różnica pomiędzy ogierem, klaczą a wałachem nie ma znaczenia. No cóż starość ma swoje prawa nawet, jeśli posiada się dostęp do walizki z kodami atomowymi. Tu mam nadzieję Bidenowi nic się nie pomiesza, bo skutki takiej pomyłki spowodują, że sport zniknie z powierzchni Ziemi na zawsze, bez względu na to kto się kim zadeklaruje.
Jednak jest nadzieja, że kobiety wezmą sprawy we własne ręce i zaprotestują wobec takiej demolki pięknej idei rywalizacji sportowej.
Odmowa startów w zawodach, na które zgłoszą się biologiczni faceci, byłaby dobrym rozwiązaniem i skompromitowałaby taki oczywisty nonsens. Oczywiście jest jeszcze jedna możliwość takim oszustom, mogłyby dziewuchy spuścić tęgie lanie tak, aby żaden inny cwaniak nie pomyślał już o starcie w nieczystych zawodach.
Wrażliwym czytelnikom i dzieciom odradzam obejrzenie niższego zalinkowanego fragmentu filmu Tarantino „Death Proof”, w którym dziewczyny pokazują anonimowemu maniakowi gdzie raki zimują! Swoją drogą to jeden z moich ulubionych filmów...
https://www.youtube.com/watch?v=TmR4EDiHono&bpctr=1612352746
W czasach Prezydenta Reagana w ten sposób śmialiśmy się ze sportu rozwijanego w komunie - tu na przykładzie kultowego filmu "Top Secret" zawodniczki Niemieckiej Republiki Demokratycznej. To mogą zobaczyć, a nawet powinni wrażliwcy i dzieci :)))
Ps. Wszystkim polecam gorąco film opowiadający o dopingu w czasach komunizmu czyli czesko-słowacko-niemiecką kooprodukcję "Fair Play"
Inne tematy w dziale Polityka