Co miałbyś do roboty, gdybyś nie ratował świata?

Jak donoszą agencje, nad Los Angeles chińska załoga pasażerskiej maszyny zaobserwowała na wysokości 1800 metrów lecącego mężczyznę, wyposażonego w odrzutowy plecak!

Mężczyzna znajdował się w pobliżu tzw strefy lotów kontrolowanych, co dodatkowo czyni sprawę poważnym wykroczeniem i podlega klasyfikacji, jako sytuacja nadzwyczajna w ruchu lotniczym. Jedynym wyjaśnieniem jest to, że Man of Steel nie miał sekundy do stracenia lecąc na swoją misję i wtargnął w CTR.

Powody i sprawcę zdarzenia z pewnością ustali komisja badania zdarzeń lotniczych, która tym incydentem została zobowiązana do działań.

Sytuacja ta przypomina mi niesamowity postęp technologiczny, jaki się dokonał w ostatnich latach w budowie miniaturowych silników turboodrzutowych. Jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku zbudowanie miniaturowych silników turboodrzutowych wydawało się zadaniem absolutnie nierealnym. Turbiny tych silników obracają się z ogromnymi prędkościami, co wymaga zastosowania niezwykle zaawansowanych materiałów do konstrukcji łożysk, proces zapłonu i spalania paliwa nadzorowany jest prze ultraszybkie mikroprocesory.

Z postępu w konstrukcji silników tego typu cieszą się też modelarze budujący niezwykłe modele, w locie trudne do odróżnienia od oryginałów. Jak widać Man of Steel te korzysta z postępu i lata na coraz większych wysokościach.

Posłuchacie sobie, zatem potężnego brzemienia waltorni w utworze Hansa Zimmera pod tytułem „Co miałbyś do roboty, gdybyś nie ratował świata?”. Pod tym utworem znajdziecie film pokazujący model samolotu „Concorde” zbudowany prze niemieckich modelarzy napędzanym czterem miniaturowymi silnikami turbinowymi. Warto posłuchać dźwięku tym silników podczas ich uruchamiania, zatem podłączcie się do dobrych słuchawek .