Panie Pawle Kochany!!!
Napisał Pan notkę na temat tragikomicznego spotu wyborczego Szymona Hołowni. https://www.salon24.pl/u/jedrzejewski/1043336,szymon-holownia-placze-komiczne-zalosne-tragiczne
Zgadzam się z Pana opinią, ale dodam swoje trzy grosze.
Gdyby Pan codziennie czytał konstytucję, płakałby Pan też rzewnymi łzami, bo ileż można się katować?
Oglądałem ten spot Hołowni i nawet nie pomyślałem, aby napisać notkę. Kopać leżącego? Nie lubię.
Ale pamiętam, że Polska to kraj gdzie ludzie dostawali spazmów, oglądając losy jakiejś niewolnicy Isaury gnębionej przez Leoncja. Płakali i wzruszali się, a to nie Ameryka Południowa z milionami półanalfabetów była, jeno kraj w centrum Europy!
I do dziś jestem przekonany, że wtedy Polska nie zdała testu, że wtedy przegrała, bo spece od propagandy i manipulacji społecznej zorientowali się, że mają do czynienia w tak zwanej masie krytycznej z owcami, żeby nie powiedzieć baranami... Piszę o masie krytycznej, nie całej społeczności, ale niestety tej większości nadającej klimat polityczny.
Jedyne racjonalne i niepsychiatryczne wyjaśnienie zachowania Hołowni jest takie, że ktoś mu podsunął ten pomysł, bo chce przetestować ile z tamtego stada Isaurowych baranów w Polsce pozostało.
Pozostało? Boję się pomyśleć, że jest ich więcej i więcej i więcej…
ps. tu genialna piosenka Wojciecha Młynarskiego, która choć stara jak świat wyjaśnia moim zdaniem zachowanie Hołowni:
ps2 - Sztabowi Hołowni udzielam darmowych korepetycji. Gdybyście pokazali Szymonka jak płacze ze wzruszenia na widok nagiej kobiety, to byłby sukces gwarantowany. Wiadomo, że publika uwielbia seks i wzruszenia. Wiedział o tym Kazio Kutz kręcąc film "Pułkownik Kwiatkowski".
Inne tematy w dziale Polityka