Ciekawe rzeczy dzieją się w Niemczech.
Od wczoraj rosyjska telewizja „RT” nadająca po niemiecku z Berlina, znalazła się oficjalnie pod obserwacją niemieckiego Urzędu Ochrony Konstytucji, czyli odpowiednika polskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Jaki powód zadecydował, że od lat znana z propagowania kremlowskiej wizji rzeczywistości telewizja znalazła się na liście celów BfV?
Otóż zauważono, że rosyjskie media robią wszystko, aby przekonać jak najwięcej ludzi, że żadnej epidemii nie ma, a koronawirus jest całkiem niegroźny dla ludzi – przynajmniej nie groźniejszy niż grypa.
„RT” i rosyjskie trolle działające w mediach internetowych są obecnie bardzo aktywne i prowadzą intensywną walkę propagandową. Media te też szerzą spiskowe teorie na temat rzekomej sfingowanej epidemii.
Urząd Ochrony Konstytucji może zalecić władzom niemieckim zamknięcie rosyjskiej telewizji, jeśli uzna, że zagraża ona wewnętrznemu porządkowi państwa niemieckiego. Sytuacja wydaje się poważna, bo do tej pory tolerowano wszelkie wyczyny „RT”, z uwielbieniem oglądanej przez sporą część wielomilionowej społeczności przesiedlonych z Rosji do Niemiec w latach 1989 – 2010.
I na naszym Salonie zanotowaliśmy ostatnio aktywność dziwnych, wprawdzie niezielonych, ale „internetowych ludzików” negujących prawdziwość doniesień o epidemii. Powoływali się oni dziwnym trafem na tych samych specjalistów, którzy wypowiadali się w rosyjskiej TV.
ps. Pokazuję Wam tu najnowsze doniesienia "Bilda" ze zdjęciem Putina wizytującego szpital. Epidemia? Chyba nie widzicie w stroju Putina jakiś dziwnych elementów?
Inne tematy w dziale Polityka