Ten sezon nie rozpoczął się dla narciarzy w Alpach dobrze. Jeszcze w grudniu pod lawinami zginęło wielu turystów. Dziś całe Niemcy zasmuciła wiadomość z Luttach w Południowym Tyrolu.
Uczestnicy studenckiego wyjazdu narciarskiego, którzy wracali z dyskoteki zostali dosłownie rozjechani przez kompletnie pijanego dwudziestoośmioletniego kierowcę Audi TT. Na miejscu śmierć poniosło 6 młodych ludzi, w wieku od 20 do 23 lat, cztery są ciężko ranne, a osiem odniosło lżejsze obrażenia, ale też wymagające hospitalizacji.
Grupa wysiadła z autobusu, który ok. godziny 1:15 w nocy podwiózł ją pod pensjonat, w którym mieszkała. Studenci przechodzili akurat przez jezdnię, kiedy kierowca autobusu zauważył nadjeżdżający z ogromną prędkością samochód osobowy. Kierowca busa próbował klaksonem i światłami ostrzec kierowcę, aby ten zwolnił, ale tamten nie zareagował i wpadł na studentów. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,98 promila alkoholu.
Studenci na tego typu wyjazdach jeżdżą na nartach pod opieką instruktorów i opiekunów grup, a potem też pod ich opieką bawią się wspólnie. Obowiązuje zawsze zasada „umiaru” tak, aby następnego dnia być „fit” czyli sprawnym na nartach.
Moja latorośl wielokrotnie korzystała z takiej formy narciarskich wyjazdów i one naprawdę doskonale pozwalają wypocząć oraz bawić się, a to wszystko przy pobudkach o godzinie 6:00 i jeździe na nartach do zamknięcia wyciągów.
Nigdy nie zdarzało się, aby młodzi ludzie nadużywali na tego typu imprezach alkoholu, bo panowała wspaniała sportowa atmosfera i to bez względu na organizatora takiego narciarskiego obozu. Tu uczestnikami i organizatorami zawsze są młodzi entuzjaści narciarstwa.
Tym razem zły los sprawił, że młodzi ludzie trafili na pozbawionego wyobraźni pijanego typa. Nie znoszę takich wiadomości.
Lubię jak ludzie radują się pobytem w narciarskich rejonach i potrafią odpowiedzialnie korzystać z dobrodziejstw oferty wypoczynku, jakie im one oferują. Ci młodzi ludzie potrafili być odpowiedzialnymi. Nie potrafił jednak jeden głupi człowiek i przerwał życie tak wielu młodych istot. Pozostali, czyli 32 dwie osoby, zapewne już nigdy nie będą tymi samymi ludźmi, bo po takich tragediach nic już nigdy nie powraca na dawne miejsca.
Młodzi ludzie i biuro turystyczne organizujące ten wyjazd pochodzili z okolic bliskiego mi Aachen.
Brak mi słów opisujących mój smutek...
ps. godz.18:04 /06.01.2020 Niestety jak przed chwilą podano, w szpitalu w Innsbrucku zmarła siódma ofiara tej tragedii to dziewczyna, która została tam przetransportowana z rozległymi obrażeniami mózgu...
https://www.welt.de/vermischtes/article204769564/Unfall-in-Suedtirol-Busfahrer-versuchte-Fahrer-zu-warnen-sechs-Tote.html
Inne tematy w dziale Rozmaitości