NIEMCY
Wiele razy w tym tekście celowo, a może nawet brutalnie, użyłem nazwy "NIEMCY". Uważam że teraz jest o tym mówić konieczne - zwłaszcza w związku z przypomnieniem rzezi mieszkańców Woli.
Niemcy, chociaż przyznają się do udziału „nazistów” w holokauście Żydów, to z pełnym wyrachowaniem zamilczają prowadzone przez wojsko niemieckie na wielką skalę już od 1.września 1939 ludobójstwo Polaków. Od pierwszego dnia wojny zaczęło się ono od z premedytacją prowadzonych ataków lotniczych na ludność cywilną, od bombardowań miast i masowych rozstrzeliwań cywilnych Polaków na przykład w Budgoszczy. Po ustaniu walk polscy nacjonaliści, polscy socjaliści, polscy profesorowie i polscy księża byli pierwszymi podczas II Wojny światowej, których Niemcy rozstrzeliwali w egzekucjach ulicznych, mordowali masowo w lasach nad Piaśnicą, w Palmirach czy w Aktion AB, wieszali publicznie w wielu polskich miejscowościach, wywozili do obozów koncentracyjnych w Dachau i Oświęcimiu.
Przez pierwsze niemal trzy lata wojny, do 22. lipca 1942, z wyjątkiem ekscesów przyfrontowych, mordowani byli przez Niemców niemal wyłącznie Polacy. W walce cywilnej prowadzonej przez Polaków w kraju od pierwszego dnia wojny Żydzi nie brali udziału. Praktycznie akceptowali przyznaną im przez Niemców samorządność gett. Być może dlatego Niemcy Żydów początkowo - zwłaszcza podczas trwania sojuszu Hitlera ze Stalinem - na masową skalę tak jak Polaków - nie represjonowali - chociaż teoretycznie prawodawstwo w niemieckiej Rzeszy tam żyjących Żydów i Polaków traktowało identycznie.
Wobec Holokaustu Żydów trwającego kilka miesięcy a rozpoczętego ogłoszeniem 22.lipca 1942 przez Judenrat warszawskiego getta obwieszczenia o wysyłaniu codziennie z getta 6000 ludzi do, co wykryto natychmiast, obozów zagłady - wśród Aliantów zapanowała niezrozumiała cisza. Milczeli również Żydzi całego świata gdy masowo mordowano ich braci w Polsce. Należy wiedzieć przy tym, że o faktach tych mieli oni doskonałe i szczegółowe informacje.
Jak zachowało się społeczeństwo polskie wobec tej zbrodni? Mimo zachęty ze strony okupanta, współdziałania ze strony polskiej nie było. Pomoc okazywana żydom przez Polaków musiała być znaczna i wydatna, gdyż władze niemieckie wydały w początku września 1942 specjalne zarządzenie, grożące śmiercią za udzielenie pomocy żydowi. W zarządzeniu tym obiecywano, że kto do dnia 7 września dobrowolnie wyda ukrywanych zbiegów, nie poniesie żadnej odpowiedzialności. Wezwanie to nie odniosło skutku. Oczekiwane zgłoszenia nie nastąpiły.
W szeregu polskich pism tajnych, bez względu na zapatrywania polityczne, ukazały się artykuły piętnujące zbrodnię. Jedno z ugrupowań katolickich wystąpiło z protestem w formie ulotki. Żadne, nawet najbardziej antysemickie wydawane podczas okupacji polskie pismo, nie pochwaliło tej strasznej zbrodni niemieckiej. Warto to powtarzać teraz każdemu!
Pomimo tego Żydzi nie stają teraz w obronie opinii o Polakach, z którymi współcześni Niemcy starają się podzielić odpowiedzialnością za zbrodnie holokaustu. Niemcy o zbrodni popełnionej na Polakach jakby całkiem zapomnieli. Dla ilustracji wyrachowanych kłamstw niemieckich pokażę jeszcze dwie fotografie Polaków prowadzonych w pierwszych dniach sierpnia 1944 czwórkami ulicą Wolską w stronę opisanego miejsca masowego rozstrzeliwania. Zdjęcia te w niemieckim filmie „Speer – Hitler, architekt diabła” pokazano jako ilustracje jakoby Żydów prowadzonych do gazu.
Skłamano - chociaż na opisie w niemieckim archiwum przeczytać można kiedy i gdzie wykonano te fotografie.
Prawda że dziwni są teraz Niemcy? Do mordowania Żydów przez „nazistów” przyznać im się łatwiej. Do mordowania Polaków - trudno.
|