... Przez kilka dni przetaczała się u nas dyskusja dlaczego Agnieszka Radwańska na Wimbledonie przegrała. Różne przeczytać można było opinie, niektórzy nawet wyrokowali, że "przegrała psychicznie".
Skojarzyły mi się z tą dyskusją nauki, jakie otrzymałem od poznanego w młodości Anglika. Uczył mnie on angielskiego, nota bene płaciłem za to pieniędzmi, które dostałem od Włodzimierza Reczka za skuteczne według niego uprawianie sportu:). Pan Ksawery Hyb (w Polsce nigdy nie podpisywał się "Xavier") kiedyś był oficerem na naszym transatlantyku "Batory" a na emeryturze osiadł w maleńkim ale gustownie urządzonym mieszkanku przy Hożej w Warszawie. Chociaż miał rodzonego brata w Michigan, USA - "wybrał Polskę". Powodziło mu się, jak na polskie warunki, nieźle. Nie narzekał. Utrzymywał się z dawania indywidualnie i w grupach lekcji angielskiego, które prowadził doskonale i chyba skutecznie.
Poza angielskim pan Hyb nauczył mnie również angielskiego dystansowania się od stanowiska gawiedzi.
Od pierwszej godziny nie wolno było mówić na jego lekcjach po polsku. Jako zero w angielskim złożyłem mu już na pierwszej przerwie rezygnację, ale nie pozwolił mi odejść dając argument, że w Anglii małe dzieci nie używając języka polskiego potrafią nauczyć się angielskiego w dwa - trzy lata, więc i mnie nie powinno być z tym wiele trudniej.
Kiedy już jako tako opanowaliśmy podstawy języka, po okresie wykuwania scenek na pamięć, zmienił taktykę. Prowokował na lekcjach spory. Kiedyś spieraliśmy się o Pałac Kultury, w którym akurat braliśmy wtedy jego lekcje. Na początku tylko on jeden bronił tego budynku przed zgodnym atakiem nas wszystkich - ale w końcu zasiał w nas wątpliwości. PKiN to budynek bardzo Warszawie wtedy potrzebny Stanowił rzeczywiste miejsce zarówno dla kultury jak i nauki. Działało w nim kilka znakomitych teatrów i kin, z wyróżniającym się poziomem repertuarowym kinem "Wiedza" na czele. Był w nim publicznie dostępny piękny i dobrze utrzymany basen pływacki i Pałac Młodzieży dla prowadzenia przez nią działalności technicznej i kulturalnej. Czy ktoś jeszcze pamięta śpiewającą "Gawędę"? W Sali Kongresowej występowali najwięksi światowi aktorzy i zespoły. A na dodatek profesor Hyb zwrócił nam uwagę, że jest to jedyny z warszawskich budynków gdzie windy są sprawne a wszystkie drzwi i okna zamykają i otwierają się należycie. Rzeczywiście.
Kiedy niedawno przy zachodzącym słońcu robiłem tę fotografię podeszła do mnie starsza pani czymś handlująca na straganie obok. Powiedziała: "prawda że piękny"? Odpowiedziałem "tak" - odwracając głowę od postawionych obok niego architektonicznych szpetności, które udało mi się pozostawić poza kadrem zdjęcia - tak jak to robią wszyscy graficy warszawskich telewizji. Warto jeszcze dodać, że wiele szczegółów architektonicznych tworzyli w projekcie PKiN Polacy a wielu polskich artystów je wykonywało.
Podczas równie ostrej dyskusji na temat sportu profesor Hyb nas przekonał, że bardziej należy cenić opinię o sporcie człowieka, który raz w tygodniu wyjeżdża do lasu porzucać piłką lub pobiegać niż takiego co śledzi wszystkie światowe mecze przed telewizorem i na wyrywki zna wyniki. Żeby mówić i pisać o sporcie dobrze mieć własne doświadczenia. Chociażby z meczów podwórkowych o wygranie z przeciwnikiem. Oglądanie sportu nawet na bardzo dużym ekranie, ze stadionowej widowni czy nawet jej loży honorowej, to za mało aby potrafić na temat sportu coś istotnego powiedzieć.
Kiedy w 1996 roku pierwszą konkurencję na Igrzyskach w Atlancie wygrała nasza Renata Mauer jakiś dziennikarz na konferencji prasowej zapytał Niemkę Petrę Horneber, która prowadziła do ostatniego strzału "dlaczego pani przegrała" - ona odpowiedziała: "ja nie przegrałam - proszę pana - ja wygrałam srebrny olimpijski medal. Jestem wicemistrzynią Olimpiady."
na fotografii od lewej: Petra Hornebr, Renata Mauer, Aleksandra Ivoseva (JUG) więcej.
Kropka. I to by było na tyle - jak mawiał klasyk.
www.youtube.com/watch
Film ze witryny pani Radwanskiej
PRZEGLĄDARKA BLOGU LONGINA W S24
Kolekcjonuję osiągnięcia geniuszy i ludzi dużego formatu a również osiągnięcia nibynauki, nibyprawa, nibyuczciwości.
W czasie jednego ze swoich wykładów David Hilbert, znany matematyk, powiedział z ironią: "Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten się zwęża i staje się nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi: To jest mój punkt widzenia".
Poznanie świata dobrze jest zacząć od poznania samego siebie.
Chętnie czytam komentarze. Lubię spierać się z mającymi inne ode mnie zdanie. Jednak jeden z ostatnich komentarzy zdumiał mnie tym, jak jego autor daleki jest od zrozumienia tekstu pisanego po polsku. Szok miałem tak wielki, że zużyłem pół nocy dla przypomnienia swojego IQ. Namawiam czytelników do tego samego, a osoby z IQ poniżej 90 proszę aby darowały sobie czytanie moich tekstów.
Dla komentowania zapraszam bardzo tych, co mają IQ powyżej 120. Tu kliknij jeżeli chcesz się sprawdzić! Cytat miesiąca czerwca "Przed długi czas o prezydenturze Lecha Kaczyńskiego nie można było powiedzieć nic krytycznego, bo od razu zachowanie takie traktowano jako niegodne."
Janina Paradowska
Ciężko być cynglem ...
Cytat lipca "Dzisiaj okazuje się, że od Bronisława Komorowskiego trochę lepsza była demokracja."
ezekiel Cytat sierpnia "Nie doceniałam dziś tej drzemiącej siły, która w czasach stanu wojennego kazała mieszkańcom Warszawy codziennie układać krzyż z kwiatów przy kościele św. Anny."
Janina Jankowska Cytat listopada "gdyby wybory mogły naprawdę cokolwiek zmienić, to już dawno byłyby zakazane"
(-Stanisław Michalkiewicz)
O dznaczenie mojej Mamy, siostry Stanisława Sadkowskiego (+KW) poległego 22 sierpnia 1944 w ataku ze Starego Miasta na Dworzec Gdański. Prezydent poszedł na Wawel
Dźwięczy requiem pod dzwonu kloszem,
Salonowcy - skończcie tę wrzawę!
O czas smutnej zadumy proszę,
gdy Prezydent poszedł na Wawel.
Kogo powiódł w żałobnej gali?
Jakieś cienie, mundury krwawe,
ci w Katyniu z dołów powstali,
z Prezydentem poszli na Wawel.
Poszli wolno, lecz równym krokiem,
bo im marsza rozbrzmiewało grave.
Niezbadanym Boga wyrokiem
z Prezydentem zaszli na Wawel.
Gdy próg przeszli królewskich pokoi,
krótki apel – czas z misji zdać sprawę,
potem spać – pierwsza noc już wśród swoich
z Prezydentem, co wwiódł ich na Wawel.
Ciiiiiicho! śpią …Ale może obudzi
ich los w nas to, co czyste i prawe?
Niech pojedna – i partie i ludzi,
dzień, gdy oni dotarli na Wawel.
wg. Henryka Krzyżanowskiego
Zapraszam do przeczytania moich notek:
1. - bliskich Powstaniu:
~ Pamiątka Powstania na Górczewskiej
~ Najdroższym Weronikom Matce i Siostrze ku wiecznej pamięci
~ Czy ktoś jeszcze pamięta?
~ Nasza barykada
Gdy kiedykolwiek zauważysz, że jesteś po stronie większości - powstrzymaj się i dobrze nad sobą zastanów! - Mark Twain „ ... tylko człowiek wolny ma czas by bloga prowadzić” -Grzegorz P. Świderski
Do ników klikam per 'Ty', oczekuję wzajemności.
* Blog z Przeszłości
*Blog Longina Cz. 1 Wstęp.
*Blog Longina Cz. 2: Pobyt w szkole
*Blog Longina Cz. 3: Przerwa w nauce
*Blog Longina Cz. 4: Przed I wojną światową
*Blog Longina Cz. 5: Wybuch wojny, front, okupacja niemiecka
*Blog Longina Cz. 6: Rok 1918
*Blog Longina Cz. 7: Rok 1920
*Blog Longina Cz. 8. Kursy dokształcające dla wojskowych
*Blog Longina Cz. 8a. Kursy dokształcające dla wojskowych
*Blog Longina Cz. 9. W.S.H.
*Blog Longina Cz.10. Absolutorium i praca
*Blog Longina Cz.11: Blog z przeszłości. Longin
*Blog Longina Cz.12 - 1933: Morzem po słońce Afryki
*Blog Longina Cz.13 - 1933: Casablanka, Marakesz, Góry Atlasu
*Blog Longina Cz.14 - 1933: Hiszpania - Malaga, Granada, Alhambra
*Blog Longina Cz.15 - 1933: Sewilla - Byki i Don Kiszot
*Blog Longina Cz.16 - 1933: Sewilla, Cadiz, Al Casar
*Blog Longina Cz.17 - 1933: Sztorm z Zatoce Biskajskiej, Znaczy
*Blog Longina Cz.18 - 1933: Belgia, Bal kapitanski
*Blog Longina Cz.19 - Jastarnia / Jurata '34
*Blog z przeszłości dopisane - Dowborczyk i Rodzina
*Blog Longina Cz.20 - morze, Austria, Jugosławia, Węgry
*Blog Longina Cz.21 - Hania
*Blog Longina cz.22 - Przerwane wspomnienie
Planowane do napisania 37. Wybuch II wojny światowej
38. Okupacja
39. Rok 1940
1941
1942
1943
40. Powstanie Warszawskie
41. Ewakuacja
42. Milanówek
43. Obóz w Gawłowie
44. Powrót z obozu
45. Ucieczka Niemców
46. Powrót do Warszawy
47. Praca organizacyjna w Banku
48. Wrocław
49. Warszawa - praca w Banku
50. Więzienie
51. Powrót do domu
52. W poszukiwaniu pracy
53. C.Z.S.P.J.D.
54. Sp. „Plan”
55. Sp. W.S.P.U.TiR
56. Rok 1956
57. Spółdzielnia „Plan”
NAPISZ DO MNIE
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości