Byłem wczoraj na odprawie - szkoleniu przewodniczących i zastępców przewodniczących obwodowych komisji wyborczych.
W poprzednim odcinku (Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy) sygnalizowałem, że polski system organizacji wyborów dopuszcza aby jeden obywatel mógł zagłosować więcej niż jeden raz. Podczas wyborów do europarlamentu zgłosiłem w tej sprawie protest do Państwowej Komisji Wyborczej załączając do protestu dowód materialny.
Okręgowa komisja wyborcza, która zamiast PKW rozpatrzyła wtedy mój protest stwierdziła, że "dokonano weryfikacji spisu wyborców i nie stwierdzono innych nieprawidłowości”. Ponieważ trudno uwierzyć że mam takie szczęście aby tylko mnie przytrafiła się jedyna w Polsce nieprawidłowość tego rodzaju, korzystając z okazji zaproszenia przez jedną z uczestniczących w wyborach partii, zgłosiłem akces do uczestniczenia w komisji wyborczej - aby przyjrzeć się tej sprawie niejako od wewnątrz.
Sympatyczna Pani prowadząca wczoraj szkolenie dla przewodniczących i zastępców komisji obwodowych poinformowała, że przewodniczący komisji obwodowej ma obowiązek wydać kartę do głosowania osobie, która przedłożyła "zaświadczenie o prawie do głosowania". Instruująca nas Pani Agnieszka stwierdziła, że według PKW zaświadczenie to nie musi mieć nawet pieczęci nagłówkowej urzędu miasta, dzielnicy czy gminy. Wystarczy, że na zaświadczeniu będzie imienna pieczątka wystawiającego zaświadczenie na przykład "Jan Kowalski, młodszy referent" a nazwa Urzędu wydrukowana.
Na pytanie z sali czy może być pieczątka na przykład woźnego urzędu usłyszeliśmy że nie ma żadnego ograniczenia kto może wydawać w urzędzie takie zaświadczenie, nie musi nawet być pieczątka że wydający działa w imieniu prezydenta miasta czy wójta. Tylko pieczątka z imieniem i nazwiskiem i wydrukowana a nie konecznie ostemplowa nazwa urzędu.
Oznacza to, że zaświadczenie może wystawić teoretycznie dowolna osoba, która pod złożonym na komputerze tekście zawierającym nazwę urzędu gminy postawi pieczątkę z dowolnym nazwiskiem. Pieczątka nie musi nawet określać stanowiska jakkie wystawiający zaświadczenie ma w urzędzie.
Z takiej interpretacji wynika, że może to być zaświadczenie mające wydrukowane w nagłówku nazwę "Urząd gminy Pacanów" i podpisane "Koziołek Matołek - młodszy referent". Takie zaświadczenie nieco falszujący rzeczywistość Koziołek Matołek może rozdać wszystkim swoim krewnym-i-znajomym w dowolnych ilościach. Koziołek Matołek może być młodszym referentem na przykład w składnicy złomu, wystarczy że ma pieczątkę z nazwiskiem.
System ten zarówno dla Koziołka Matołka jak i dla korzystającego z jego zaświadczenia jest absolutnie bezpieczny. Komisje nie mają obowiązku rejestrować danych wystawcy zaświadczenia ani je podczas głosowania weryfikować. Do sprawozdania muszą wpisać tylko liczbę przyjętych upoważnień. Nie ryzykuje rownież korzystający z takiego upoważnienia, bo zawsze może oświadczyć, że odebrał zaświadczenie od Koziołka Matołka w dobrej wierze. A same zaświadczenia?
Zaświadczenia komisja pakuje w pakiety i przekazuje do archiwum urzędu gminy gdzie odbyło się głosowane a nie do urzędu który naprawdę lub rzekomo zaświadczenie wystawił. Potem dostęp do upoważnień może być tylko na żądanie Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, prokuratury i policji. Żadnej rutynowej kontroli tych upoważnień polski system wyborczy nie przewiduje. W obecnym polskim systemie wyborczym żadna komisja wyborcza działając rutynowo nie może w miejscu wydania upoważnienia “dokonać weryfikacji spisu wyborców”
Prawo do głosowania poza miejscem zamieszkania stosowane jest w Polsce od dziesiątków lat. To, że nie jest to rutynowo obsługiwane przez wspomagający wybory polski system komputerowy świadczyć może o ... braku profesjonalizmu ludzi, którzy kiedyś ogłosili przetarg na wykonanie komputerowego systemu obsługi wyborów, dokonali odbioru tematu i za niego wykonawcy zapłacili jak rownież tych, co pozwalają obecnie taki system używać.
Jestem przekonany, że co drugi student informatyki ogólnopolski system rejestrujący wystawianie takich zaświadczeń zrobiłby w miesiąc czy dwa za honorarium nie większe jak 20-30 tysięcy złotych. Ale czy w Polsce dałoby się z umiejętności zdolnego studenta skorzystać?
PRZEGLĄDARKA BLOGU LONGINA W S24
Kolekcjonuję osiągnięcia geniuszy i ludzi dużego formatu a również osiągnięcia nibynauki, nibyprawa, nibyuczciwości.
W czasie jednego ze swoich wykładów David Hilbert, znany matematyk, powiedział z ironią: "Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten się zwęża i staje się nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi: To jest mój punkt widzenia".
Poznanie świata dobrze jest zacząć od poznania samego siebie.
Chętnie czytam komentarze. Lubię spierać się z mającymi inne ode mnie zdanie. Jednak jeden z ostatnich komentarzy zdumiał mnie tym, jak jego autor daleki jest od zrozumienia tekstu pisanego po polsku. Szok miałem tak wielki, że zużyłem pół nocy dla przypomnienia swojego IQ. Namawiam czytelników do tego samego, a osoby z IQ poniżej 90 proszę aby darowały sobie czytanie moich tekstów.
Dla komentowania zapraszam bardzo tych, co mają IQ powyżej 120. Tu kliknij jeżeli chcesz się sprawdzić! Cytat miesiąca czerwca "Przed długi czas o prezydenturze Lecha Kaczyńskiego nie można było powiedzieć nic krytycznego, bo od razu zachowanie takie traktowano jako niegodne."
Janina Paradowska
Ciężko być cynglem ...
Cytat lipca "Dzisiaj okazuje się, że od Bronisława Komorowskiego trochę lepsza była demokracja."
ezekiel Cytat sierpnia "Nie doceniałam dziś tej drzemiącej siły, która w czasach stanu wojennego kazała mieszkańcom Warszawy codziennie układać krzyż z kwiatów przy kościele św. Anny."
Janina Jankowska Cytat listopada "gdyby wybory mogły naprawdę cokolwiek zmienić, to już dawno byłyby zakazane"
(-Stanisław Michalkiewicz)
O dznaczenie mojej Mamy, siostry Stanisława Sadkowskiego (+KW) poległego 22 sierpnia 1944 w ataku ze Starego Miasta na Dworzec Gdański. Prezydent poszedł na Wawel
Dźwięczy requiem pod dzwonu kloszem,
Salonowcy - skończcie tę wrzawę!
O czas smutnej zadumy proszę,
gdy Prezydent poszedł na Wawel.
Kogo powiódł w żałobnej gali?
Jakieś cienie, mundury krwawe,
ci w Katyniu z dołów powstali,
z Prezydentem poszli na Wawel.
Poszli wolno, lecz równym krokiem,
bo im marsza rozbrzmiewało grave.
Niezbadanym Boga wyrokiem
z Prezydentem zaszli na Wawel.
Gdy próg przeszli królewskich pokoi,
krótki apel – czas z misji zdać sprawę,
potem spać – pierwsza noc już wśród swoich
z Prezydentem, co wwiódł ich na Wawel.
Ciiiiiicho! śpią …Ale może obudzi
ich los w nas to, co czyste i prawe?
Niech pojedna – i partie i ludzi,
dzień, gdy oni dotarli na Wawel.
wg. Henryka Krzyżanowskiego
Zapraszam do przeczytania moich notek:
1. - bliskich Powstaniu:
~ Pamiątka Powstania na Górczewskiej
~ Najdroższym Weronikom Matce i Siostrze ku wiecznej pamięci
~ Czy ktoś jeszcze pamięta?
~ Nasza barykada
Gdy kiedykolwiek zauważysz, że jesteś po stronie większości - powstrzymaj się i dobrze nad sobą zastanów! - Mark Twain „ ... tylko człowiek wolny ma czas by bloga prowadzić” -Grzegorz P. Świderski
Do ników klikam per 'Ty', oczekuję wzajemności.
* Blog z Przeszłości
*Blog Longina Cz. 1 Wstęp.
*Blog Longina Cz. 2: Pobyt w szkole
*Blog Longina Cz. 3: Przerwa w nauce
*Blog Longina Cz. 4: Przed I wojną światową
*Blog Longina Cz. 5: Wybuch wojny, front, okupacja niemiecka
*Blog Longina Cz. 6: Rok 1918
*Blog Longina Cz. 7: Rok 1920
*Blog Longina Cz. 8. Kursy dokształcające dla wojskowych
*Blog Longina Cz. 8a. Kursy dokształcające dla wojskowych
*Blog Longina Cz. 9. W.S.H.
*Blog Longina Cz.10. Absolutorium i praca
*Blog Longina Cz.11: Blog z przeszłości. Longin
*Blog Longina Cz.12 - 1933: Morzem po słońce Afryki
*Blog Longina Cz.13 - 1933: Casablanka, Marakesz, Góry Atlasu
*Blog Longina Cz.14 - 1933: Hiszpania - Malaga, Granada, Alhambra
*Blog Longina Cz.15 - 1933: Sewilla - Byki i Don Kiszot
*Blog Longina Cz.16 - 1933: Sewilla, Cadiz, Al Casar
*Blog Longina Cz.17 - 1933: Sztorm z Zatoce Biskajskiej, Znaczy
*Blog Longina Cz.18 - 1933: Belgia, Bal kapitanski
*Blog Longina Cz.19 - Jastarnia / Jurata '34
*Blog z przeszłości dopisane - Dowborczyk i Rodzina
*Blog Longina Cz.20 - morze, Austria, Jugosławia, Węgry
*Blog Longina Cz.21 - Hania
*Blog Longina cz.22 - Przerwane wspomnienie
Planowane do napisania 37. Wybuch II wojny światowej
38. Okupacja
39. Rok 1940
1941
1942
1943
40. Powstanie Warszawskie
41. Ewakuacja
42. Milanówek
43. Obóz w Gawłowie
44. Powrót z obozu
45. Ucieczka Niemców
46. Powrót do Warszawy
47. Praca organizacyjna w Banku
48. Wrocław
49. Warszawa - praca w Banku
50. Więzienie
51. Powrót do domu
52. W poszukiwaniu pracy
53. C.Z.S.P.J.D.
54. Sp. „Plan”
55. Sp. W.S.P.U.TiR
56. Rok 1956
57. Spółdzielnia „Plan”
NAPISZ DO MNIE
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka