Przez cieśninę Gibraltarską płynęliśmy w nocy z wielkiej soboty na niedzielę. Ksiądz odprawił Mszę św. rezurekcyjną. Wypłynęliśmy na Atlantyk i rzeką Gwadalkwiwir wpłynęliśmy do Andaluzji aż do miasta Sewilli.
Rzeka Gwadalkwiwir od Atlantyku do Sewilli jest żeglowna dla dużych statków
1. Współczesne zdjęcie płynacego Gwadalkwiwirem dużego statku (Google)
Sewilla miasto starożytne, ale posiada i część nową zbudowaną w 1905r. z okazji odbywającej się tam wystawy. W pierwszy dzień Świąt Wielkiejnocy udaliśmy się na walki byków. Tego dnia był początek sezonu walk, które zapowiadały się bardzo sensacyjnie. Na walki byków poszli prawie wszyscy wycieczkowicze. Walki, którymi tak interesują się Hiszpanie wcale nie przypadły nam do gustu. Moim zdaniem jest to barbarzyńska zabawa, polegająca na mordowaniu i zadawaniu tortur biednym zwierzętom.
Arena wygląda podobnie jak nasz stadion dziesięciolecia. W ciemnych pomieszczeniach trzymane są byki, mające brać udział w całym widowisku.
2. Współczesne zdjęcia areny w Sewilli (Google)
3. Współczesne zdjęcia areny corridy w Sewilli (Google)
[107]
Arena odgrodzona jest od publiczności blisko dwumetrowym parkanem z desek. Poza tym przy parkanie znajduje się kilka, chyba 6, schowków dla ludzi, gdzie można się skryć w razie grożącego niebezpieczeństwa. Arena ma około 100m średnicy.
Przed rozpoczęciem walk odbywa się parada ludzi i koni biorących udział w igrzyskach.
4. Parada koni i ludzi biorących udział w igrzyskach
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
Na pięknym białym koniu„Arabie” wjeżdża przebrany w strój rycerza średniowiecznego w białym kapeluszu z pióropuszem uczestnik walk. Koń przyklęka na prawe kolano przed publicznością objeżdżając wokół całą arenę.
5. Na pięknym białym koniu „Arabie” wjeżdża przebrany w strój rycerza średniowiecznego w białym kapeluszu z pióropuszem uczestnik walk
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
Następnie defilują pikadorzy, matadorzy i torreadorzy poubierani kolorowo w zielone i złote stroje. Ponadto bierze udział w walkach rycerz z 4-o metrową lancą drewnianą á la don Kiszot na koniu chabecie przeznaczonym ewentualnie na stracenie. Koń osłonięty jest pod brzuchem gumowym materacem przed rogami rozwścieczonych byków.
6.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
Po zakończeniu defilady na arenie zostaje dwóch matadorów z chorągiewkami w rękach koloru z jednej strony złotego a z drugiej czerwonego i ten rycerz na pięknym Arabie. Naraz otwierają się drzwi, z których wyskakuje wielki spasiony byk. Widząc matadora z czerwoną chorągiewką biegnie do niego i bije rogami w czerwoną płachtę, która zasłania mu oczy.
7.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
[107a]
To go bardziej rozdrażnia i on znów zawraca, aby przebić czerwoną chorągiewkę. Po kilku nawrotach są już zmęczeni: i byk, i matador. Wówczas drugi matador pokazuje czerwoną płachtę, a pierwszy zasłania się kolorem złotym. Byk na widok czerwonego koloru biegnie do drugiego matadora i rogami uderza w płachtę. Następnie nawraca po raz drugi i trzeci. Matador pierwszy drażni go znów kolorem czerwonym i tak na zmianę.
8.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
9.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
10.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
W tym czasie, gdy już byk jest poważnie zmęczony, podskakuje do niego jeździec na białym Arabie i wbija mu dzidę między łopatki. Byk krwawi, goni za Arabem, matador drażni go znów czerwoną chorągiewką i biedne zwierze nie wie z kim walczyć. Wyskakuje wtedy pikador, kłóje go szpadą, byk się słania, rycerz wbija mu dalsze dzidy, aż w końcu dobija byka torreador pchnięciem szpady w serce.
11.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
12.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
13.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
14.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
15.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
16.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
17.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
18.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
19.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
Na arenę wbiega służba z parą koni. Czepia byka za rogi do sztelwagi i wyciągają z areny. Po chwili przerwy następuje akt drugi. Wypuszczają innego byka, który wybiega z ciemnej stajni na zalaną słońcem arenę. Jest oślepiony i widzi człowieka z czerwoną płachtą. Biegnie do niego i znów odbywa się podobna walka. W pewnym momencie wjeżdża na arenę wspomniany wyżej rycerz z drewnianą lancą na koniu zdechlaku. Byk bierze go na rogi i rzuca w górę wraz z siedzącym
[108]
na nim człowiekiem. Jeśli rogi byka trafią na materac, to koń spada na ziemię a byk bodzie go ponownie albo goni za człowiekiem jeźdźcem. Jedyny ratunek w tym przypadku to odciągnąć byka ukazując mu czerwoną płachtę. Ale nie zawsze się to udaje.
20.
(fot.Longin, kadrowanie i obróbka graficznaAlmanzor)
Na naszych oczach zginął koń przebity rogami, a człowiek miał połamane żebra i zmarł następnego dnia, bo go byk poturbował zanim zdążył matador odwrócić go czerwona chorągiewką.
W sumie na tym przedstawieniu zabito 6 byków, jednego konia i zginął don Kiszot, który zmarł nazajutrz.
Mieliśmy dosyć tego widowiska i wyszliśmy z obrzydzeniem. Na drugi dzień tylko jedna pani z naszej wycieczki poszła po raz drugi zobaczyć walki byków.
Następny odcinek:
W drugi dzień świąt Wielkiejnocy udaliśmy się na wycieczkę 140km samochodem do Cadixu nad morze asfaltową drogą.
PRZEGLĄDARKA BLOGU LONGINA W S24
Kolekcjonuję osiągnięcia geniuszy i ludzi dużego formatu a również osiągnięcia nibynauki, nibyprawa, nibyuczciwości.
W czasie jednego ze swoich wykładów David Hilbert, znany matematyk, powiedział z ironią: "Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten się zwęża i staje się nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi: To jest mój punkt widzenia".
Poznanie świata dobrze jest zacząć od poznania samego siebie.
Chętnie czytam komentarze. Lubię spierać się z mającymi inne ode mnie zdanie. Jednak jeden z ostatnich komentarzy zdumiał mnie tym, jak jego autor daleki jest od zrozumienia tekstu pisanego po polsku. Szok miałem tak wielki, że zużyłem pół nocy dla przypomnienia swojego IQ. Namawiam czytelników do tego samego, a osoby z IQ poniżej 90 proszę aby darowały sobie czytanie moich tekstów.
Dla komentowania zapraszam bardzo tych, co mają IQ powyżej 120. Tu kliknij jeżeli chcesz się sprawdzić! Cytat miesiąca czerwca "Przed długi czas o prezydenturze Lecha Kaczyńskiego nie można było powiedzieć nic krytycznego, bo od razu zachowanie takie traktowano jako niegodne."
Janina Paradowska
Ciężko być cynglem ...
Cytat lipca "Dzisiaj okazuje się, że od Bronisława Komorowskiego trochę lepsza była demokracja."
ezekiel Cytat sierpnia "Nie doceniałam dziś tej drzemiącej siły, która w czasach stanu wojennego kazała mieszkańcom Warszawy codziennie układać krzyż z kwiatów przy kościele św. Anny."
Janina Jankowska Cytat listopada "gdyby wybory mogły naprawdę cokolwiek zmienić, to już dawno byłyby zakazane"
(-Stanisław Michalkiewicz)
O dznaczenie mojej Mamy, siostry Stanisława Sadkowskiego (+KW) poległego 22 sierpnia 1944 w ataku ze Starego Miasta na Dworzec Gdański. Prezydent poszedł na Wawel
Dźwięczy requiem pod dzwonu kloszem,
Salonowcy - skończcie tę wrzawę!
O czas smutnej zadumy proszę,
gdy Prezydent poszedł na Wawel.
Kogo powiódł w żałobnej gali?
Jakieś cienie, mundury krwawe,
ci w Katyniu z dołów powstali,
z Prezydentem poszli na Wawel.
Poszli wolno, lecz równym krokiem,
bo im marsza rozbrzmiewało grave.
Niezbadanym Boga wyrokiem
z Prezydentem zaszli na Wawel.
Gdy próg przeszli królewskich pokoi,
krótki apel – czas z misji zdać sprawę,
potem spać – pierwsza noc już wśród swoich
z Prezydentem, co wwiódł ich na Wawel.
Ciiiiiicho! śpią …Ale może obudzi
ich los w nas to, co czyste i prawe?
Niech pojedna – i partie i ludzi,
dzień, gdy oni dotarli na Wawel.
wg. Henryka Krzyżanowskiego
Zapraszam do przeczytania moich notek:
1. - bliskich Powstaniu:
~ Pamiątka Powstania na Górczewskiej
~ Najdroższym Weronikom Matce i Siostrze ku wiecznej pamięci
~ Czy ktoś jeszcze pamięta?
~ Nasza barykada
Gdy kiedykolwiek zauważysz, że jesteś po stronie większości - powstrzymaj się i dobrze nad sobą zastanów! - Mark Twain „ ... tylko człowiek wolny ma czas by bloga prowadzić” -Grzegorz P. Świderski
Do ników klikam per 'Ty', oczekuję wzajemności.
* Blog z Przeszłości
*Blog Longina Cz. 1 Wstęp.
*Blog Longina Cz. 2: Pobyt w szkole
*Blog Longina Cz. 3: Przerwa w nauce
*Blog Longina Cz. 4: Przed I wojną światową
*Blog Longina Cz. 5: Wybuch wojny, front, okupacja niemiecka
*Blog Longina Cz. 6: Rok 1918
*Blog Longina Cz. 7: Rok 1920
*Blog Longina Cz. 8. Kursy dokształcające dla wojskowych
*Blog Longina Cz. 8a. Kursy dokształcające dla wojskowych
*Blog Longina Cz. 9. W.S.H.
*Blog Longina Cz.10. Absolutorium i praca
*Blog Longina Cz.11: Blog z przeszłości. Longin
*Blog Longina Cz.12 - 1933: Morzem po słońce Afryki
*Blog Longina Cz.13 - 1933: Casablanka, Marakesz, Góry Atlasu
*Blog Longina Cz.14 - 1933: Hiszpania - Malaga, Granada, Alhambra
*Blog Longina Cz.15 - 1933: Sewilla - Byki i Don Kiszot
*Blog Longina Cz.16 - 1933: Sewilla, Cadiz, Al Casar
*Blog Longina Cz.17 - 1933: Sztorm z Zatoce Biskajskiej, Znaczy
*Blog Longina Cz.18 - 1933: Belgia, Bal kapitanski
*Blog Longina Cz.19 - Jastarnia / Jurata '34
*Blog z przeszłości dopisane - Dowborczyk i Rodzina
*Blog Longina Cz.20 - morze, Austria, Jugosławia, Węgry
*Blog Longina Cz.21 - Hania
*Blog Longina cz.22 - Przerwane wspomnienie
Planowane do napisania 37. Wybuch II wojny światowej
38. Okupacja
39. Rok 1940
1941
1942
1943
40. Powstanie Warszawskie
41. Ewakuacja
42. Milanówek
43. Obóz w Gawłowie
44. Powrót z obozu
45. Ucieczka Niemców
46. Powrót do Warszawy
47. Praca organizacyjna w Banku
48. Wrocław
49. Warszawa - praca w Banku
50. Więzienie
51. Powrót do domu
52. W poszukiwaniu pracy
53. C.Z.S.P.J.D.
54. Sp. „Plan”
55. Sp. W.S.P.U.TiR
56. Rok 1956
57. Spółdzielnia „Plan”
NAPISZ DO MNIE
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości